reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Dieta naszych Maluszków

Hejka hej! My z Adamem już nie śpimy :eek:

Co do laktacji to ja nie ściągalam. Po kolei rezygnowałam z kolejnych posiłków, na rzecz 'nowości'. A jak czułam, ze pierś jest zbyt pełna, to przystawiałam młodek żeby się napił (nie najadł) - rozluźniłpierś, ale jej nei opróżnił. Tym sposobem mamy jeszcze mleko w cycu (tylko prawym) na popicie wieczornej kaszy :tak: i 'pocyckanie' nad ranem.

Przy Tomim nie dopilnowałam i tez miałam zapalenie piersi przy odstawianiu od kolejnych posiłków :eek: ale antybiotyk (Duomox) najmniejsza chyba dawka 2 x na dobę przez jeden tydzień wystarczył, żeby sie wyleczyć :tak:
Więc jakby cos się działo to szybko do lekarza. A przy penicylinie można dalej karmić piersią, więc nic nie zaszkodzi dziciakom.
A jeśli chodzi o ból zapalenia piersi to był przeokrutny. Nie mogłam ruszyć ręką, nie mogłam leżeć ani stać, po prostu wyłam z bólu, więc nie da się nie zauważyć, że cos jest nie tak. Do tego w tym miejscu pierś była zaczerwieniona. Obyło sie bez cięcia.
 
reklama
Basienka ja jeszcze nie dawalam zoltka, ostatnio mala chora wiec nie "eksperymentowalam", ale tez sie zastanawialam jak czesto sie daje:confused:
 
Ja daje jak mi się przypomni .
Jakoś specjalnie nie gotuje ,jak my jemy np.
Dziś była na śniadanie jajecznica to mały troszke wsunął:tak:;-).
 
ja też jeszcze nie dawałam żółtka,ale nie będę się śpieszyć, bo alergicznym dzieciom, takim jak mój Michaś,wprowadza się wszystko nieco później.czytałam gdzieś, że żółtko po 7, a nawet po 10 miesiącu.teraz jesteśmy na etapie mięska.był już indyk,króliczek,a teraz czas na jagnięcinę.próbujemy też deserek z banankiem,ale bardzo ostrożnie,bo ponoć cytrusy uczulają...
 
kaciuszka, u nas banan na poczatku to tragedia była. Mała pluła nim dalej niż widziała, dławiła się (tzn udawała) na wymioty ją brało. Zaczełam dodawac banana do jabłuszka i tym sposobem zajada się. Na szczęście nie ma żadnego uczulenia.

A za to dodałam do barszczyku troszke pora i kukurydzy ( z puszki:zawstydzona/y:) i mała sie meczyła w nocy. Budziła sie co godzine albo i czesciej. Pewnie po kukurydzy brzuszek pobolewał. Matka durna i tyle:crazy:

no i gluten, w schemacie jest zeby podawac po pół łyżeczki manny. Ja daję co dzień bisdzkopta, czasem 2. Do mleka dosypuję miarkę lub 2 kaszki pszennej raz dziennie. Nie zauwazyłam żeby jej gluten szkodził. Więc chyba spokojnie mogę podawać nie? Chyba że nie daj Boże objawy nietolerancji wyskoczą po miesiącu:eek:
 
z tego, co wiem, objawy nietolerancji pojawiają się natychmiast,a alergii dużo później.u nas z kaszką manną tak było, że przez dwa tygodnie dodawałam do obiadku pół łyżeczki,ale rano mały miał strzelające i bolesne robienie kupy,więc zakończyliśmy na razie eksperymenty z glutenem.

ja owoce wprowadzam w ten sposób, że dodaję kilka łyżeczek do kaszki i obserwuję,co się dzieje po zjedzeniu.bananka z jabłkiem w kaszce Misiek je bardzo chętnie,ale od wczoraj pojawiły się pojedyncze krosty na policzku,więc coś jest nie tak... no ale wczoraj też dałam pierwszy raz jagnięcinę i godzinę po były wymioty, więc nie wiem, zobaczymy, co dzisiaj się wydarzy
 
patrzcie jakie fajne flipsy kukurydzine znalazlam - takie długie pałki
i duzo lepiej sie Damianowi je takie bo te male to w reku rozgniata
 

Załączniki

  • S6304387.jpg
    S6304387.jpg
    26,6 KB · Wyświetleń: 36
  • S6304386.jpg
    S6304386.jpg
    28 KB · Wyświetleń: 51
reklama
a i ugotowalam taki obiadek kawalek piersi z indyka troszke marchwi i ryzu i wyszlo takie mniam pachnace i pyszne danie indyk w marchewce z ryzem czesto patrze dania sloiczkowe i robie sama podobne
 
Do góry