Hejka hej! My z Adamem już nie śpimy
Co do laktacji to ja nie ściągalam. Po kolei rezygnowałam z kolejnych posiłków, na rzecz 'nowości'. A jak czułam, ze pierś jest zbyt pełna, to przystawiałam młodek żeby się napił (nie najadł) - rozluźniłpierś, ale jej nei opróżnił. Tym sposobem mamy jeszcze mleko w cycu (tylko prawym) na popicie wieczornej kaszy i 'pocyckanie' nad ranem.
Przy Tomim nie dopilnowałam i tez miałam zapalenie piersi przy odstawianiu od kolejnych posiłków ale antybiotyk (Duomox) najmniejsza chyba dawka 2 x na dobę przez jeden tydzień wystarczył, żeby sie wyleczyć
Więc jakby cos się działo to szybko do lekarza. A przy penicylinie można dalej karmić piersią, więc nic nie zaszkodzi dziciakom.
A jeśli chodzi o ból zapalenia piersi to był przeokrutny. Nie mogłam ruszyć ręką, nie mogłam leżeć ani stać, po prostu wyłam z bólu, więc nie da się nie zauważyć, że cos jest nie tak. Do tego w tym miejscu pierś była zaczerwieniona. Obyło sie bez cięcia.
Co do laktacji to ja nie ściągalam. Po kolei rezygnowałam z kolejnych posiłków, na rzecz 'nowości'. A jak czułam, ze pierś jest zbyt pełna, to przystawiałam młodek żeby się napił (nie najadł) - rozluźniłpierś, ale jej nei opróżnił. Tym sposobem mamy jeszcze mleko w cycu (tylko prawym) na popicie wieczornej kaszy i 'pocyckanie' nad ranem.
Przy Tomim nie dopilnowałam i tez miałam zapalenie piersi przy odstawianiu od kolejnych posiłków ale antybiotyk (Duomox) najmniejsza chyba dawka 2 x na dobę przez jeden tydzień wystarczył, żeby sie wyleczyć
Więc jakby cos się działo to szybko do lekarza. A przy penicylinie można dalej karmić piersią, więc nic nie zaszkodzi dziciakom.
A jeśli chodzi o ból zapalenia piersi to był przeokrutny. Nie mogłam ruszyć ręką, nie mogłam leżeć ani stać, po prostu wyłam z bólu, więc nie da się nie zauważyć, że cos jest nie tak. Do tego w tym miejscu pierś była zaczerwieniona. Obyło sie bez cięcia.