reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Dieta naszych Maluszków

stopi a my się kiedyś w Hiszpanii zastanawialiśmy czemu nikt tego nie zrywa, nie miałam pojęcia, że są jakieś niejadalne, bo np. w Anglii czereśni nie zrywają z drzew bo tam większość nie ma pojęcia że to te same co w sklepie w pudełeczku:-D

iwon hehe no tak, mój tata kiedyś handlował fajkami i tez miałam rozeznanie:-D, ale na szczęście szybko dałam sobie z nimi spokój.
 
reklama
IWONKO oj strasznie.... :-D:-D:-D:-D Rano jak nas mocne obudzilo slonce na tarasie promu to lepiej nie mowic... ale podroz byla wesola!! Co tam sie dzialo na tym promie !! szok A co do pomaranczy to pamietam,ze mowilam, ze one pewnie tak zle smakuja po tym tanim winku :-)
Super,ze Dominik tak slicznie golabeczki wcina. Wie co dobre :-)

MAKRO ja tez nie mialam pojecia dopoki nie przetestowalam na sobie...
 
Ostatnia edycja:
BeatkaZ u nas był ten sam problem z tymi słoiczkami.... I rozwiązałam to tak, że przez kilka dni dawałam mu na początku obiadku kilka łyżeczek takiego słoiczka powyżej 6 miesięcy. A jak już zaczynał pluć, to dawałam taki po 4 miesiącach. I zjadał cały taki słoiczek. I z biegiem czasu zjadał coraz więcej tego z kawałkami warzyw. A od kilku dni sama gotuję. Kroję w kosteczkę jarzynki, gotuję. Dodaję do tego mięsko ugotowane, trochę przyprawiam. Nie miksuję tego w ogóle, tylko widelcem trochę rozgniatam. I je bez problemu. Też się bardzo martwiłam na początku, a teraz już nie ma problemu. Zobaczysz, Marisska musi się przyzwyczaić.

A co do cytrusów, to Mateusz jadł ostatnio mandarynki- bardzo mu smakowały:tak: I nie mu nie dolegało...

Stopi- Z tego co pamiętam to jesteś wegetarianką. Karmisz Lenkę mięskiem? Ja przez lata nie jadłam mięsa, ale w ciąży zaczęłam jeść. I teraz trochę też jem, jakieś chudziutkie...
 
kochane, martwię się bardzo, bo mój mały jakoś mało je.obiadku pół słoiczka i może 50 ml kaszki z owocami,reszta to mleko z piersi. w nocy też budzi się na jedzenie ze dwa razy. mam wrażenie, że nadrabia... fakt,że późno zaczęłam wprowadzać obiadki, bo w połowie stycznia. byliśmy na bilansie i mały waży 9400, a to znaczy,że spadł z 97 na 90 centyl.lekarka nic nie mówiła,że mało,ale mnie to niepokoi.dostaliśmy witaminy i zalecenie, żeby karmić mięskiem...
dlaczego on tak mało je? co robić?
 
kaciuszka myslę, że mały musi się przyzwyczaić... może dawaj mu dwa razy pod rząd posiłek ze słoiczka. żeby zrozumiał, że to jest do jedzenia i tym ma zaspokoić głód :tak: żeby doszedł do tego że za 5 minut nie dostanie cyca, którym się naje... sama nie wiem...

Wczoraj na imprezie dzieciaków, była moja koleżanka która ma dzieci w wieku moich dzieci i mówiła, że wyczytała, że witamina D powoduje czasem brak apetytu u maluchów... i mówia, że sama nie miała problemu z jedeniem swoich dzieci, ale jej koleżanka miała "niejadka", który po odstawieniu witaminy D na 3 dzień wciągnął cały słoik, a wcześniej ledwo pół zjadał.
Ja nie testowałam. Tylko słyszałam, ale może warto na tydzień odstawić witaminę D (mysle, że na pewno to nie zaszkodzi dziecku) i zobaczyć czy będzie jakaś różnica.
 
Kaciuszka my tez rozszerzamy diete od stycznia i moja mała tez jeszcze niedawno zjadała pół małego słoiczka zupki, a kaszki na gesto łyzeczka 60-90ml. Reszta to cyc. Moja rada jest taka- nie karm go w nocy, zobaczysz, ze wtedy w ciagu dnia bedzie jadł wiecej. U nas sie sprawdziło. Jemy juz całe słoiczki i 100-120ml kaszki! Poza tym mozesz zrobic tak- pół godziny po zjedzeniu np. zupki podac mu jeszcze troche, chocby dwie łyzeczki. Stopniowo zwiekszaj ilosc łyzeczek, a zmniejszaj odstep czasowy.

A tak w ogóle spadek z 97 na 90 centyl to nie tragedia!:-);-) Nie ma co panikowac. Dopiero rozszerzacie diete, wiec ma maluszek prawo do tego ,zeby sie jakis czs przyzwyczajac.:tak:Poza tym w tym wieku dzieci sa bardzo ruchliwe inie przybieraja na wadze juz tak szybko. Norma dla 6 miesiaca to 50-80g tygodniowo.
 
Ostatnia edycja:
reklama
hmm z tym to racja, że po zupce czy kaszce on bardzo chętnie przysysa się do piersi.spróbuję wtedy mu dać drugą część zupki.
a w nocy to sama nie wiem, daję mu cyca, żeby nie wydzierał się.wprawdzie on ma zamknięte oczy jak domaga się tego cyca... hmm jeszcze w czwartym piątym miesiącu potrafił przespać sześć, a nawet siedem godzin, a teraz katastrofa.
w ogóle znacie jakieś normy, ile półroczne dziecię powinno zjadać?wiem, że to przede wszystkim sprawa indywidualna, ale chciałabym mieć jakieś odniesienie.na razie widzę, że nie zjada całego słoiczka 125.
a z tym wprowadzaniem to też jakiś koszmar.kilka łyżeczek okazuje się za małą dawką, bo nowe smaki bardzo zachęcają mojego synka... aa no i zależy o jakich łyżeczkach rozmawiamy...naszych małych czy niemowęcych. obiadek z indykiem za pierwszym razem zjadł ok. 60, czyli jakieś pół małego słoiczka.
z witaminą D to nie będę eksperymentować, ale może masz rację, bo ja podaję 4 kropelki /zgodnie z zaleceniem lekarza/
 
Do góry