stopi a my się kiedyś w Hiszpanii zastanawialiśmy czemu nikt tego nie zrywa, nie miałam pojęcia, że są jakieś niejadalne, bo np. w Anglii czereśni nie zrywają z drzew bo tam większość nie ma pojęcia że to te same co w sklepie w pudełeczku
iwon hehe no tak, mój tata kiedyś handlował fajkami i tez miałam rozeznanie, ale na szczęście szybko dałam sobie z nimi spokój.
iwon hehe no tak, mój tata kiedyś handlował fajkami i tez miałam rozeznanie, ale na szczęście szybko dałam sobie z nimi spokój.