reklama
margot
Mamma Mia!
- Dołączył(a)
- 4 Październik 2004
- Postów
- 12 245
Hej,
Postanowiłam założyć nowy wątek o diecie, bo tamten dotyczył samych początków, tymczasem u nas były już pierwsze koty za płoty i nie bardzo wiem, co dalej... ale po kolei:
Mój synek ma 6,5 miesiąca. Był na piersi, pierwsze dodatkowe pokarmy zaczęłam powolutku wprowadzać miesiąc temu, trochę się nam to opóźniło, bo w międzyczasie załapał infekcję układu pokarmowego, więc na dzień dzisiejszy je: marchewkę, ziemniaki, brokuły, mus jabłkowy, no i czasem kleik ryżowy na moim lub modyfikowanym mleku (to zazwyczaj kiedy jestem długo poza domem). Orientuję się nieźle w tym, co dalej mu wprowadzać, ale kompletnie się gubię jeśli chodzi o ilość i częstotliwość posiłków. Na razie warzywka Bruno je dwa razy dziennie, od pół słoiczka do całego, zależy, ile ma ochotę. Potem popija jeszcze cycem. Mus jabłkowy niezbyt mu smakuje, dostaje czasem kilka łyżeczek pomiędzy posiłkami. Czy powinien jeść jeszcze trzecie danie? Czy za każdym razem ma dojadać z piersi, czy próbować już wprowadzić jeden całkiem bezmleczny posiłek? Kurczę, moja pediatra jakoś nie potrafi się wypowiedzieć na ten temat, a przyznam szczerze, że nie chce mi się szukać innych lekarzy tylko po to, aby obgadać temat diety. Bruno rośnie i przybiera na wadze prawidłowo, choć jeśli chodzi o wagę to jest w dolnych granicach normy (teraz ma 69 cm i waży 6780).
Podzielcie się swoimi doświadczeniami, z góry dzięki!
Postanowiłam założyć nowy wątek o diecie, bo tamten dotyczył samych początków, tymczasem u nas były już pierwsze koty za płoty i nie bardzo wiem, co dalej... ale po kolei:
Mój synek ma 6,5 miesiąca. Był na piersi, pierwsze dodatkowe pokarmy zaczęłam powolutku wprowadzać miesiąc temu, trochę się nam to opóźniło, bo w międzyczasie załapał infekcję układu pokarmowego, więc na dzień dzisiejszy je: marchewkę, ziemniaki, brokuły, mus jabłkowy, no i czasem kleik ryżowy na moim lub modyfikowanym mleku (to zazwyczaj kiedy jestem długo poza domem). Orientuję się nieźle w tym, co dalej mu wprowadzać, ale kompletnie się gubię jeśli chodzi o ilość i częstotliwość posiłków. Na razie warzywka Bruno je dwa razy dziennie, od pół słoiczka do całego, zależy, ile ma ochotę. Potem popija jeszcze cycem. Mus jabłkowy niezbyt mu smakuje, dostaje czasem kilka łyżeczek pomiędzy posiłkami. Czy powinien jeść jeszcze trzecie danie? Czy za każdym razem ma dojadać z piersi, czy próbować już wprowadzić jeden całkiem bezmleczny posiłek? Kurczę, moja pediatra jakoś nie potrafi się wypowiedzieć na ten temat, a przyznam szczerze, że nie chce mi się szukać innych lekarzy tylko po to, aby obgadać temat diety. Bruno rośnie i przybiera na wadze prawidłowo, choć jeśli chodzi o wagę to jest w dolnych granicach normy (teraz ma 69 cm i waży 6780).
Podzielcie się swoimi doświadczeniami, z góry dzięki!
Hania jest do południa na mleku z piersi (chyba że mam pod ręką chrupki kukurydziane, to dostanie kilka), koło południa zupka, po popołudniowej drzemce dostawała deser owocowy, teraz czasem jak ma ochotę to dostanie ziemniaczka z jakimś dodatkiem (najczęściej marchewka i pierś z kuraka), potem deser owocowy a przed spaniem wieczornym kaszka (czasem ją je, a czasem nie ma ochoty).
Przed drzemkami podaję pierś. Herbatkę dla dzieci lub soczek pomiedzy posiłkami.
Hani najchętniej cały czas coś jadła, chociaz wcale po niej tego nie widać. A przy niej obiadu jeść raczej nie możemy, bo z radością próbowałaby wszystkiego.
Niestety nie podam dokładnej godziny kiedy co dostaje, bo najzwyczajniej w świecie nie wiem. Nie trzymam sie sztywno tych reguł.
Przed drzemkami podaję pierś. Herbatkę dla dzieci lub soczek pomiedzy posiłkami.
Hani najchętniej cały czas coś jadła, chociaz wcale po niej tego nie widać. A przy niej obiadu jeść raczej nie możemy, bo z radością próbowałaby wszystkiego.
Niestety nie podam dokładnej godziny kiedy co dostaje, bo najzwyczajniej w świecie nie wiem. Nie trzymam sie sztywno tych reguł.
Megi80
Mama Krzysia i Oleńki
Kiedy rozszerzałamdietę mojego synka podawłam mu zupki Gerbera ok. 2 śniadania - zawsze popijał jeszcze mleczko z cycusia, dostawał również jabłuszko (skrobane i najprawdziwsze). Jadł tak mniejwięcej co 4 godz. Tak wyglądały początki nowej diety.
Teraz w dzień już cyca nie rusza i zjada 3 główne posiłki:
rano na śniadanko mleczko modyfikowane z kleikiem ryżowym;
na obiad (po spanku ok. 14) zjada zupkę (gotuję sama)lub ziemiaczki z odrobiną masełka
ok. 17 - 18 zjada kisiel z jabłuszka lub budyń z bobo-fruta
a w między czasie przegryza jabłuszko, chrupki kukurydziane lub biszkopciki (w małych ilościach 2 ostatnie pozycje).
Na apetyt nie narzeka, jadłby cały czas więc staram się aby nasze śniadania i obiady wypadały w porach gdzy Krzyś spożywa swoje jedzonko aby dodatkowo nie podjadał.
Cycuś jest zarezerwowany na wieczór (niestety jako element usypiania) i jeszcze kilka łyczków ok. 5 nad ranem.
Tak to wygląda u nas
Teraz w dzień już cyca nie rusza i zjada 3 główne posiłki:
rano na śniadanko mleczko modyfikowane z kleikiem ryżowym;
na obiad (po spanku ok. 14) zjada zupkę (gotuję sama)lub ziemiaczki z odrobiną masełka
ok. 17 - 18 zjada kisiel z jabłuszka lub budyń z bobo-fruta
a w między czasie przegryza jabłuszko, chrupki kukurydziane lub biszkopciki (w małych ilościach 2 ostatnie pozycje).
Na apetyt nie narzeka, jadłby cały czas więc staram się aby nasze śniadania i obiady wypadały w porach gdzy Krzyś spożywa swoje jedzonko aby dodatkowo nie podjadał.
Cycuś jest zarezerwowany na wieczór (niestety jako element usypiania) i jeszcze kilka łyczków ok. 5 nad ranem.
Tak to wygląda u nas
kate332
lipcowe mamy'05
- Dołączył(a)
- 19 Czerwiec 2005
- Postów
- 3 133
ja po zmaganiach z garczkiem, mikserem i sokowirówką porzuciłam wszystkie te sprzęty i zupełnie przeszłam na kupne (przynajmniej na razie dopóki maluch musi jeść wszystko dokładnie miksowane) i jest luzik nie musze sie stresowac tylko otwieram lodówke, podgrzewam i gotowe a w dodatku maluszkowi lepiej to smakuje
reklama
justyna
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 10 Luty 2005
- Postów
- 4 348
kate ja to Ci nie pomoge bo sama dopiero co zaczynam, najpierw mała dostala soczek z bobofruta - jabłko, marchew z dodatkiem dyni i winogron i super to zniosła teraz dalej soczek jabłkowo marchwiowy i kupiłam młodą marchewke z hipa i jabłko tez z hipa i jutro testujemy ! nam lekarka powiedział ze najpierw jedno karmienie zastąpic soczkiem po jakims czasie kolejne karmienie zastapic np zupką jarzynową ale z tym czekam az skonczy 4 miesiace!!
Podziel się: