reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Dieta maluszka-watki połaczone.Kolejne etapy rozszerzania diety

proponuje zacżąć od herbatek i sczków...
potem kleik i marchewka
a potem musiki
są gotowe soczki , słoiczki i kaszki dla dzieci po 4m-cu życia polecam firme HIPP i dr.Wit
ja je dawala mojej Nikoli-wszystko jej extra spasowało
-tylko podawałam stopniowo małe porcje-najpierw produkty 1składnikowe potem dwu potem 3składnikowe
poproś o broszurkę żywieniową firme Hipp
www.Hipp.pl
wyślą ci nawet firmową łyżeczkę
od 5m-ca ząs polecam firmę gerber,bobovita,bobofrut
www.nutricia.pl można zamówic bezpłatny poradnik żywieniowy niemowląt wystarczy wypełnić ankietę!!
goraco polecam
pozdrawiam
 
reklama
tylko zapisuj sobie co podajesz maluszkowi-bo potem bedzie tego już sporo i się pogubisz i podawaj nowe skłądniki w odstępach min.3dni anjlepiej do tygodnia na początek-ja tak robiłąm żeby Niki nie zaszkodzić!!
 
hm..przyznaje, ze ja tych odstepow czasowych chyba nie pilnuje. w kazdym razie nic mi samej o tym nie wiadomo ;D owszem, jesli wprowadzam jedna nowosc, to juz zadnej innej tego samego dnia, ale czy sa to 3 dni..?

Hanusia, co do owocow mlody zjadal rowniez malinki, a teraz je jablka, gruszki i banany. w brzoskwinie ze sklepu jakos nie wierze, ze sa bez chemii, a maja skorke cieniutka, wiec odpuszczam. przymierzam sie do winogron, ale boje sie, co z nich zostanie po zdjeciu skory i wyjeciu pestek ;D
 
Zaczęłam od słoiczków, ale jak podrośnie i będzie już jadł więcej różnych warzywek, to chcę sama gotować zupki. Gdybym miała warzywa z własnego ogródka, to pewnie bym je już teraz dawała zamiast słoiczków, a tak to większe zaufanie mam do słoiczków niż do niewiadomego pochodzenia warzyw z targu.
 
Ja zaczełam dwa dni temu za radą pediatry od soczku jabłkowego, a że synuś nie toleruje butli, ani smoka to podawałam łyżeczką.
Nie smakuje mu, krzywi się, pluje...
Wczoraj próbowałam jeszcz raz i spróbowałam też z musem jabłkowym. Trochę lepiej, ale nie rewelacja- dalej plucie i krzywienie się.
Dzisiaj kolejna próba i je mus jabłkowy wtedy gdy podaję malutką ilość na czubku łyżeczki.
Jutro ciąg dalszy prób. Nieco chętniej synuś je jak dodałam trochę swojego mleczka.
W kolejności jest gotowana marchewka i soczek marchwiowo-jabłkowy.
Zobaczymy jak to będzie. ::)
 
reklama
Tylko słoiczki, do 2 lat na pewno. Starszego tak karmiłam i wyrósł duży chłop. Ja rzadko gotuję, więc gotowe obiadki są dla mnie wybawieniem. Na dodatek są przebadane, wiem, co dziecko je. A z kupionymi jarzynkami nigdy nic nie wiadomo.
 
Do góry