reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

dieta dla karmiacych :)

Ogólnie macie rację, bo ja też pamiętam jak się czułam po urodzeniu pierwszego dziecka, ale ja jestem strasznym "łasuchem" i nie muszę iść na wesele aby skosztować tych pyszności, zwłaszcza, że nie było wesela w mojej rodzinie od ponad roku :p Ale chyba jednak sobie daruję, nie przewiduję faktycznie chęci do skakania i ten laktator na weselu ;D nie uśmiecha mi się chodzić do kibla co godzinę i "ssać"? Ale te dewolaje, sałateczki mniam, mniam. Mam nadzieję że dzidzia to doceni i będzie grzecznie spała nocami :p Poza tym trzeba się po porodzie wziąść za to sadełko, ten "opuchnięty" tyłek itd. A wy jak długo zrzucałyście wagę?
 
reklama
Trzy miesiące po porodzie ważyłam mniej niż przed ciążą - nic w tym kierunku nie robiąc.......... Wystarczy mieć mąża, który na nic nie ma czasu, dieta bezmleczna, trochę stresu, lekka depresja, noszenie wózka na drugie wysokie piętro itp.

Co do wesela to myślę, że jak już urodzisz to sama będziesz wiedziała co z weselami zrobić  :) Ja od razu jadłam wszystko jak leciało poza typowo wzdymającymi rzeczami typu kapusta i wszystko było ok
 
dostałam odpowiedź od koleżanki chwalącej się,że ma "dietę"i cóż nie o to mi chodziło! Chciałabym wiedzieć co gotujecie sobie dziewczyny! A wiadomo,że idzie tu raczej o potrawy gotowane delikatne...Ja np.lubię pulpety z mięsa mielonego: robię kulki z mięsa wieprzowego, wrzucam na gotowaną wodę, dodaję kostkę rosołową, ścieram 1-2 marchewki.Na koniec dodaję koperek lub natkę pietruszki, lub jedno i drugie.Dodaję dla zagęszczenia 2 łyżki mąki robełtane w pół szklanki zimnej wody-dodaję do garnka, chwilę pogotuję i gotowe! Pycha! W szczególności z kaszą lub ryżem PARBOILED-jest sypki i się nie skleja.Przy okazji mam obiadek dla mojej dwuletniej córci! życzę smacznego i proszę dzielcie się swoimi pomysłami na obiad![

]




 
hm, to chyba ja byłam ta "koleżanką chwaląca sie ze ma dietę" ::)  No cóż, mogłam raczej napisać "ogólne wytyczne dotyczące składników zalecanych dla kobiet karmiących piersią" i tak traktujcie proszę to co posiadam. I nie ma sie co wkurzać, ze się chwalę a potem posyłam nie to co Wam sie zamarzy... Eee, jakoś mi sie niesmacznie zrobiło i tyle  :(
 
Ciekawostka, ja miesiac po porodzie wygladalam gorzej niz tydzien po. Ale to dlatego, ze strasznie zarlam (oczywiscie z powodu
restrykcyjnej diety tylko pieczywo ryzowe i ciasteczka owsiane takie bez konserwantow, za to w oszalamiajacych ilosciach i z reguly na noc) Teraz 6 miesiecy po narodzinach okruszka juz prawie wrocilam do dawnej sylwetki - jak karmisz piersia "samo sie chudnie" tylko uwaga na slodycze !
A i nie zabieraj na wesele maluszka - to dla Niego zbyt duzy stres - taki halas i tyle ludzi ! Jeszcze bedzie mial na to czas
pozdrawiam
 
Dziewczyny, dzięki za rady. Oto rezulataty:
Urodziłam 07.10.2005 i do 12 byłam w szpitalu, a 15 było wesele brata. Poszłam na 2 godzinki bo nie pasowało, jedyny brat i wogóle. Z siedzeniem nie było najgorzej ale po tych dwóch godzinach z wielką ulgą sobie ległam na łóżku, niestety co do jedzenia to bylo marnie 1 banan i kawałek placka, chciałam zjeść na obiad chociarz ziemniaczki z buraczkami to o zgrozo okazało się że buraki z chrzanem. Zatańczyłam połowę jednej wolnej piosenki ale nie dałam radę więcej. Na poprawiny też poszłam na 2 godzinki ale było trochę lepiej z siedzeniem. Teraz jest wszystko super, siedzę, leżę, stoję ha nawet zaczęłam ćwiczyć i za 4 dni wesele kuzyna. Z jedzeniem nie ma problemu bo nie karmię piersię (niestety pokarm jak płynął że musiałam połowę odciągać i wylewać tak teraz ani kropelki, mały był głodny i musiałam przejść na butelkę). Myślę że na to wesele się wybiorę, moje małe słoneczko jest bardzo grzeczne, więc nie będzie problemu z opieką nad nim. Ale przyznaję, na weselu brata nie wybawiłam się, omordowałam i chyba faktycznie trzeba odczekać, choć nie żałuję że poszłam.
 
Gratulacje! :)

A wracając do głównego tematu: różne składniki pokarmów przenikają do mleka w różnym tempie i w różnym tempie się z niego "ulatniają". Nie ma tu jakiejś ogólnej zasady.
Mój mąż wygrzebał gdzieś w sieci czyjąś pracę doktorską na temat karmienia piersią (po angielsku) stąd te wiadmości. Oczywiście były tam szczegóły, ale już nic nie pamiętam, zwłaszcza, że jem właściwie wszystko, unikam tylko kawy i herbaty (jedna, dwie dziennie i to przed południem) bo po tym moje dziecko staje się zbyt aktywne na moją wytrzymałość. ;D
 
reklama
Moja bratowa niedługo urodzi pierwsze dziecko i bedzie karmiła piersią.Tylko, ze jest mały problem ponieważ nie wie jakie posiłki powinna jeść w czasie karmienia piersią?Czy mogłabym otrzymać kilka przepisów dla kobiety karmiacej piersią???podaje swój email:paula3105@interia.pl   Dziękuje bardzo za wszystkie listy :)
 
Do góry