reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

dieta dla karmiacych :)

generalnie jeśli są problemy dziecko jest płaczliwe ma kolki to nie zawsze znaczy że boli brzuszek i mama coś nie tak zjadła. kobiety karmiące powinny sie jak najlepiej odżywiać dieta powinna być urozmaicona, żeby mleko było pełnowartościowe a dzieci trzeba przyzwyczajać do różnego jedzenia. tzw. kolki maja również u dzieci podłoże psychiczne, dziecko rodzi sie i ma jeszcze nie do końca ukształtowany układ pokarmowy ale i też nerwowy i na wszystko reaguje płaczem, potrzebuje pewnego czasu na przystosowanie się to z reguły trwa przez pierwsze miesiące a potem mija. lekarka powiedziała mi żeby w takich sytuacjach gdy dziecko płacze jest niespokojne nie chce spać jak najczęściej wówczas przystawiać do piersi i karmić. maluszki potrzebują również dużo bliskości dlatego uspokajają sie gdy są noszone i przytulane. jeśli chodzi o karmienie to nie ma reguły każde dziecko jest inne i potrzebuje czegoś innego. jeśli tylko Miłoszek jest niespokojny i płacze to staram sie jak najczęściej go karmić przytulam go i spędzam z nim dużo czasu i widzę ze on tego potrzebuje to mu pomaga, bardzo ładnie rośnie i się rozwija ;-):tak:;-):tak: pozdrawiam Ciebie Joasiu i Twoją córeczkę
 
reklama
Dziewczyny nie ma teraz żadnych diet dla kobiet karmiących, dowiedziałam się ostatnio od pewnej lekarki. te wyrzeczenia to bzdura. ja jem wszystko a przynajmniej to co jadłam w ciąży. mój Miłek ma już prawie dwa miesiące i wszystko jest ok.:tak:;-):tak:;-)


Nie do końca się zgodzę... Pewnie nie można przesadzać ale nie można też jeść wszystko jak leci...chociaż pewnie zależy to od dziecka.

Mogę wypowiedzieć się tylko w swoim imieniu ale np.:
  • jak jadłam czekoladę mała miała zatrardzenie - i nie chodzi o to że obżarłam się całą tabliczką czekolady ale wystarczyło że zjadłam marsa i już mała miała rewelacje
  • nie mogłam jeść truskawek czy np. brzoskwiń - mała miała wysypkę na buźce i rozwolnienie
  • przez jakiś czas nie mogłam też nabiału - wysypka + rozwolnienie
  • o smażonych rzeczach mogłam zapomnieć - mała miała bóle brzucha.
Pewnie że po jakimś czasie minęło i powoli wprowadzałam różności ale mówienie że jest to "bzdura" jest uproszczeniem i to całkiem sporym
 
ja nie jem tylko potraw cięzko strawnych czyli kapusty grochu fasoli z nabiału zrezygnowałam z mleka, owoce to tylko cytrusy, nie jem potraw smażonych ze słodyczy zrezygnowałam z czekolady i słodyczy czekoladowych czyli wszelkiego rodzaju batoniki i bombonierki
za to jem draże śmietankowe skawy dzidzi nic nie jest a ja mam troszkę czegoś słodkiego
 
Ja musiałam na początku odstawić całkowicie nabiał bo Grzes dostał wysypki na buzi i ciałku a nieobjadałam sie nim za wiele.Jak skończył 3 miesiące to troszkę zaczęlam jeśc znowu.Nie jadlam też smażonego a tak to wszystkiego próbowalam w rozsądnych ilościach. Nie jem nadal kapusty,grochu itp.Mielismy szczęscie że nie mamy problemu z kolkami.
 
Witam Wszystkie mamy!
Miesić temu urodziłam sliczną córeczkę Hanie
Jest karmiona piersią , tylko problem w tym że mała je co godzine , i w dzień i w nocy. próbuje ją troszke prrzetrzymać, żeby jadła chociaz co dwie godziny. Najgorzej jest w nocy, bo już nie pamiętam kiedy tak naprawde spałam. poza tym przy karmieniu Hania nagle zaczyna się "naprężać, wyginać", płakać, strasznie sie poci, tak jakby miała jakies wzdęcia, tak naprawde nie wiem co to jest, ponieważ stolec oddaje prawidłowy, a ja pije herbatki z kopru włoskiego, wiec wzdęcia to raczej nie powinny być (???) . Słyszałam tez teorię, że dziecko podczas karmienia piersią może nałykać się zbyt dużo powietrza, szczególnie gdy karmię tak często i stąd te dolegliwości
Czy macie jakieś rady, doświadczenia? co mam robic w takim przypadku i co to może być ????co robic żeby mała jadła mniej?
dajcie tez troszkę przepisów dla matek karmiących piersią, bo z tym tez mam mały problem. Nigdy nie "zajmowałam się kuchnią" nie mam pojęcia ani doświadczenia w gotowaniu no i dobór konkretnych odpowiednich dań dla mnie jest problemem
mój mail: a.urbanska@onet.eu
 
bilianna79 - czy odbija się dziecku po jedzeniu? Może pomoże masowanie brzuszka - u nas to zdało egzamin. A co ty jesz? Może jesz coś co wpływa na malucha (choć niekoniecznie)

Książki dla karmiących niestety nie posiadam mam za to przepisy dla maluchów ale chyba na to jeszcze za wcześnie

Co do częstego jedzenia to też to przechodziłyśmy - przez pierwsze trzy miesiące czułam się jak dojna krowa przez 24 godziny na dobę. Później się to unormowało. Jeśli tak je i wiesz / widzisz że jest to głód a nie np. potrzeba przytulenia to niestety trochę i może uda ci się wydłużyć czas między posiłkami ale też ostrożnie.
 
przesyłam przepis na fajne ciach dla karmiących :-)
CIASTKA FRANCUSKIE Z PIWEM

2 szklanki mąki tortowej
pół szklanki piwa jasnego
250 g zimnego tłuszczu (najlepiej z zamrażarki) startego na tarce do
jarzyn - może być pół kostki masła i pół kostki Kasi
Łączymy wszystko szybko zagniatając.
Zostawiamy na godzinę w lodówce.
Następnie wałkujemy i wycinamy ciasteczka.
Piekarnik na 180 stopni i jak lekko się zaróżowią można wyjmować - trzeba
samemu wyczuć(ok 15-20 min), ponieważ ciasto prawie nie zmienia koloru.
Koniecznie trzeba je polukrować, bo są całkowicie jałowe, ale gwarantuję, że
bajecznie kruche i smaczne.
Smacznego
wink.gif
 
karmiac piersia pije mleko krowie a jezeli dziecko ie toleruje takiego mleka lub jest uczulone to czy moge pic mleko sojowe?czy ma ono taka sama wartosc jezeli sie tyczy zawartosci bialka i czy wogule mozna je pic.nigdzie nie moge znalesc odpowiedzi na to pytanie.moze wy mi pomozecie?
 
Co trzeba jeść przy karmieniu piersi?? Każdy inaczej mówi. Jedni nabiał dużo a drudzy wszystko można jeść. Ja już w ogóle nic nie wiem. Proszę o radę i pomoc.
 
reklama
Może się komuś przydadzą takie informacje:
Cały Twój organizm zaczyna funkcjonować zupełnie inaczej – nie bez kozery ten czas nazywamy „stanem błogoslawionym”. Twoje ciało zaczyna wykonywać odpowiedzialną pracę, której celem jest właściwy rozwój Twojego dziecka.
Na pewno spotkałaś się ze zwyczajowym określeniem „jeść za dwoje”. Nie traktuj tego jednak zbyt dosłownie. Chodzi nie o obfitość posiłków, ale o ich jakość i częstotliwość. Dziecko dla swojego prawidłowego rozwoju potrzebuje wielu różnorodnych składników odżywczych, których musisz konsekwentnie dostarczać. Nie stresuj się – jedzenie nadal może być przyjemnością! Wystarczy, że będziesz pamiętać o kilku ważnych zasadach.
Wzrost Twojej wagi powinien prawidłowo wynosić od 8 do 12 kg. Skąd biorą się dodatkowe kilogramy, skoro waga dziecka przy urodzeniu to ok. 3-3.5 kg? Najbardziej „tyje” Twoja macica – od zaledwie 50g przed ciążą do 1kg w trakcie niej. Oprócz tego zwiększa się masa łożyska, rosną piersi, tworzy się płyn owodniowy, a w całym organizmie zwiększa się znacząco ilość wody i płynów ustrojowych (właśnie stąd bierze się uczucie „puchnięcia”).
Prawidłowy przyrost masy ciała w ciąży można obliczyć, posługując się wskaźnikiem BMI (mierzonym przed zajściem w ciążę). I tak, jeśli Twoja masa ciała jest prawidłowa (BMI wynosi od 19,8 do 26), powinnaś przytyć ok. 11-16 kg. Jeśli wskaźnik wynosi mniej niż dolna granica normy, przytyjesz więcej, nawet do 18 kg. Jeśli zaś masz nadwagę (BMI od 26 do 29), urośniesz o 7-11 kg. W przypadku otyłości (BMI > 29), nie wzrost nie powinien przekroczyć 7 kg.
Jeśli przed zajściem w ciążę liczyłaś kalorie, musisz pamiętać, że Twoje zapotrzebowanie kaloryczne zwiększy się. W pierwszej połowie ciąży powinnaś je zwiększyć o 300, a w drugiej – 500 kcal dziennie. Jak widzisz, nie jest to jakiś olbrzymi wzrost. Dzieje się tak, ponieważ Twój organizm o wiele lepiej wykorzystuje teraz dostarczane mu pożywienie. Dlatego najbardziej istotna jest odpowiednia dieta.
Zwiększa się zapotrzebowanie na wiele składników pokarmowych, z których każdy ma swoje własne, unikalne znaczenie. Podstawą właściwego odżywiania jest dostarczanie dziecku białka (dzięki któremu rośnie) i węglowodanów (które dają wam obojgu niezbędną energię).
Pamiętaj też, aby dostarczać swojemu ciału duże ilości płynów. Podstawą jest woda – koniecznie niegazowana, o niskiej zawartości sodu. Wypijaj jej przynajmniej 6-8 szklanek dziennie. Soki owocowe dostarczają witamin i minerałów. Można również pić zieloną herbatę, kakao i melisę. Wystrzegaj się natomiast alkoholu i kawy, są one szkodliwe dla Twojego dziecka.
Również niektóre pokarmy mogą stanowić niebezpieczeństwo dla prawidłowego przebiegu ciąży i rozwoju Twojego dziecka. Na czarną listę wpisz:
- niedogotowane lub surowe mięso (np. surowy befsztyk czy tatar) – ich spożywanie grozi toksoplazmozą;
- sery pleśniowe – mogą zawierać groźne bakterie;
- surowe jaja, mleko niepasteryzowane – możesz zarazić się salmonellą;
- owoce morza (odpada więc również sushi) – bywają zakażone pasożytami i bakteriami;
- colę (a także mocną herbatę) – kofeina lub teina mogą doprowadzić do zaburzeń rytmu serca;
 
Do góry