Andromeda a możesz podać dokładna nazwę tego balsamu (o ile dobrze zrozumialam) na cellulit. I czy kupuje sie go w aptekach i ile kosztuje? Dziekuje z góry za odpowiedz.
Myślę, że mogę wam pomóc. Ale z góry uprzedzam, że mój sposób jest jednak trochę czasochłonny!
Otóż na zniszczone, pozbawione blasku i szorstkie włosy polecam domowej roboty maseczkę. Potrzebujecie:
- stołową łyżkę oliwy z oliwek,
- stołową łyżkę mleka,
- stołową łyżkę nafty kosmetycznej (do kupienia w aptece cena ok. 3zł.),
- pół cytryny,
- jedno jajko.
Wszystkie składniki mieszacie w misce większej, mniejszej jak wam wygodnie i nakładacie na mokre włosy. Nakładacie na nie jednorazówkę i jeżeli chcecie to na to ręcznik- ja osobiście recznika nie nakładam. Trzymacie na włosach pół godziny, po czym spłukujecie, dokładnie gdyż gdzieniegdzie możecie mieć jajko;-) ale spokojnie jeżeli nie wypłukacie go, to na pewno wyczeszecie! I cała głowę jeszcze raz myjecie szamponem. Najlepiej maseczkę stosować raz w tygodniu, w pozostałe dni, o ile macie taką potrzebę głowę myjcie normalnym szapmonem.
Nie przesadzę jeżeli powiem, że efekty widziałam juz po2, 3 zastosowaniu. Obecnie maseczkę stosuję raz na miesiąc lub rzadziej. A po każdym myciu do ostatniego płukania używam pół cytryny! Włosy są gładkie, lśniące i mocne!
Myślę, że mogę wam pomóc. Ale z góry uprzedzam, że mój sposób jest jednak trochę czasochłonny!
Otóż na zniszczone, pozbawione blasku i szorstkie włosy polecam domowej roboty maseczkę. Potrzebujecie:
- stołową łyżkę oliwy z oliwek,
- stołową łyżkę mleka,
- stołową łyżkę nafty kosmetycznej (do kupienia w aptece cena ok. 3zł.),
- pół cytryny,
- jedno jajko.
Wszystkie składniki mieszacie w misce większej, mniejszej jak wam wygodnie i nakładacie na mokre włosy. Nakładacie na nie jednorazówkę i jeżeli chcecie to na to ręcznik- ja osobiście recznika nie nakładam. Trzymacie na włosach pół godziny, po czym spłukujecie, dokładnie gdyż gdzieniegdzie możecie mieć jajko;-) ale spokojnie jeżeli nie wypłukacie go, to na pewno wyczeszecie! I cała głowę jeszcze raz myjecie szamponem. Najlepiej maseczkę stosować raz w tygodniu, w pozostałe dni, o ile macie taką potrzebę głowę myjcie normalnym szapmonem.
Nie przesadzę jeżeli powiem, że efekty widziałam juz po2, 3 zastosowaniu. Obecnie maseczkę stosuję raz na miesiąc lub rzadziej. A po każdym myciu do ostatniego płukania używam pół cytryny! Włosy są gładkie, lśniące i mocne!