reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czy twój mężczyzna ogląda strony pornograficzne???

reklama
A'propo... to własnie siedze w pracy i przedtem mi to stwierdzenie umkneło a teraz musze stwierdzic ze moja mama jest dzis cała na rózowo...:-D
 
Ja siedzę dzisiaj cały dzień w domu i mam na sobie różowe spodnie od dresu i różwy top. Jedynie białe skarpetki psują efekt "różowości";-)

Do tego właśnie przyszła paczka z zamówionymi przez mnie różwymi bodziakami....i jak to świadczy o mojej córce:confused:
 
Ostatnia edycja:
o kurcze... a ja mam różową bluzkę właśnie...
chyba się pójdę przebrać bo to przecież o czymś świadczy....
hm... tylko o czym?? :-)

 
Ostatnia edycja:
hahaha......:-D:-D:-D Tak wesoło tu tu jeszcze nie było.....:-D
Ja też uwielbiam różowy kolor i jestem blondi....:-D Ciekawe o czym to świadczy??????
Kurcze mamy XXI wiek......:-D Ja swojego męża nie mam zamiaru prowadzić na smyczy i co 5 minut dzwonić i sprawdzać co robi. Jak będzie chciał to zdradzi- zwolni się z pracy i pojedzie do profesjonalistki albo kochanki. Nie ma sensu popadać w paranoję. Facet to nie tylko maszynka do robienia pieniędzy ale człowiek z krwi i kości, który czasami chce odetchnąć od żony i tak samo kobieta....:-D:-D:-D
Mój mąż pływa- czasami jest w morzu 5-6 miesięcy- jak bym myślałam tymi kategoriami, to bym wylądowała w hotelu bez klamek....:tak::tak::tak:
Każdy psycholog to powie- że czasami fajnie zatęsknić za drugą połową po wypadzie z kumplem lub koleżanką....:-D:-D:-D
 
czytanie BB jest lepsze niż kabaret......:-)no usmarkałam monitor jak przeczytałam o tym różu....czasem swojego synka w różowe body ubieram:confused:

chyba zacznę rwać włosy z głowy bo mój mąż pół miesiąca w delegacjach spędza:baffled:i zdarzało mu sie na CAŁY weekend na klubowy zlot wybyc np.do Tarnowa.....brr........o ja ślepa........a tak go kocham juz dziesieć lat.....:happy2:ile to człowiek musi sie nauczyć....

a co do tych stronek w necie to ja raczej nie i mój D też....ale za to filmiki jak najbardziej....ile można sie z tego nauczyć.....
 
mamaola to jak maz jedzie do tarnowa to ty wsiadaj z nim i przyjezdzaj do mnie bo debica jakies 30 min drogi od tarnowa:-p mój kacper ma różowe spiochy i adidasy z różowymi paskami:-p
Beata2710 Co port to inna nażeczona:-p kurcze ale jak tak jedzie to musisz bardzo tesknić

A co do różu to a go nie lubie, moja mama przeciwnie ale bez przesady i nie uwazam zeby była głupia czy jakas:-p
 
reklama
umi2 hahaha...... ;-) będę za nim jezdzić i sprawdzać czy mnie nie zdradza, żeby uniknąć kłótni i bójki w knajpie, bo jakaś barmanka będzie miała ubaw i satysfakcję ;-)
A tak poważnie- zaufanie to nie pilnowanie i siedzenie partnerowi na ogonie.
Ja bym się załamała gdyby mój mąż za mną przyleciał do mojej sąsiadki czy koleżanki ;-) żeby mnie pilnować.
Zresztą o czym my tu mówimy.
Jestem mężatką 8 lat i mam już jakieś rozeznanie w temacie. A żadna nastolatka nie będzie mnie pouczać co jest dobre a co złe.
Zresztą wystarczy cofnąć się kilka stron wstecz- tematem wątku nie jest zdrada czy zaufanie.
A tu niektóre dziewczyny dopiero zaczynają przygodę z partnerem. Co może wiedzieć nastolatka czy dwudziestolatka o życiu, rodzinie, problemach codziennych.
Taka osoba jest może w związku z partnerem rok , dwa góra trzy. Umawia się i wypacykowana idzie na randkę a wieczorem wraca do domu rodziców.
A życie codzienne, dzieci, praca, kłopoty finansowe to prawdziwe życie i szukanie dziury w całym to dla mnie strata czasu. I nie ma to nic wspólnego z kobietą nowoczesną czy wyzwoloną. zresztą do pewnych spraw trzeba dojrzeć, przeżyć je a dopiero po latach wspólnego życia można ocenić daną sytuację.
 
Do góry