reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czy twój mężczyzna ogląda strony pornograficzne???

reklama
fifi trixibell Myślę dokładnie tak jak Ty...Opisałam tylko przypadki które znam i które są dla mnie patologią.... ja też wolę jeśli facet jest wierny z miłości nie z przymusu....Ufam mojemu bo wiem jaki naprawdę jest... i on mi także... Na początku kiedy byliśmy bardzo młodzi bywalo różnie ale dzięki temu że mógł mnie sprawdzić na każdym kroku zrozumiał i dostrzegł że nie mam ochoty na innych kolesi :p A jeśli o wspólny czas chodzi to nikt nikogo nie zmusza...po prostu chcemy razem chodzić i jest Nam z Tym dobrze... Jeśli o tą ciotkę chodzi to mogłabym się z nią spotykać owszem...A jeśli chodzi o różowe panienki to mam do nich uprzedzenie... Może i są takie które po prostu lubią ten kolor ale jak na razie żadnej takiej ,normalnej " nie spotkałam..
mazia89 Miteż chodziło trochkę o coś innego..Może nie potrafię ostatnio wyrazić pisemnie o co mi chodzi dokładnie i sama się plącze:-D Nie mówie że podejrzewam swojego albo że on mnie..Powiedziałam że kiedyś tak było gdy byliśmy 16latkami a to zrozumiałe :pPP Teraz zobaczył że nie miał powodu do zmartwień...Dobrze wiem co to zaufanie i nie nie wydzwaniam do niego za każdym razem gdy idzie np. na kort bo lubi grać. Pisałam raczej ze są takie przypadki i każda inna kobieta może czuć zazdrość czy podejrzenia jeśli mężczyzna zachowuje się podejrzanie...I że nie powinna tego lekceważyć i usprawiedliwiać :p Jeśli coś miedzy nimi nie tak.... Ale nie mówie że wszystkie pary nie są sobie wierne i zaufane...
umi2 No chyba tak....Też pochodzę ze śląska.. Ja i moja rodizna jesteśmy bardzo konserwatywni...może większość dziewczyn pochodzi z Wielkich miast i dlatego taka różnica zdań...Ale narzeczonego nie pilnuje bynajmniej...On dobrze wie i ja dobrze wiem kiedy możemy sprawić komuś przykrość..kiedy ktoś kogoś potrzebuje a kiedy można sobie pozwolić na kilka godzin poza domem..:p Po prostu dużo rozmawiamy..


A jeśli o ten różowy Wam chodzi to miałam na myśli cąłokrztałt...Różowa panienka kojarzy mi się z blond włosami, wysokimi kozakami ,mini chocby to była zima :-p Z mocnym makijarzem i śmiechem ala ,,doda"... Zawsze gdy taką poznałam po kilku godzinach miałam jej dosyć...Ciągłe opowieści o kolesiach , o nowej marce toerbek , o tym jak tańczyła na disco sprawiły mi migrenę... Staram się unikach takich ,,pań"... I nie chodzi tu o babcie które ubrały się na różowo czy małe dziewczynki... Tylko o świadome swoich wyborów kobiety które z daleka wyglądają po prostu sztucznie....Wiadomo że można ubrać się na różowo..Ale chodizło mi o wszystkie detale ,,ala barbie" a na pewno żadna z Was nie ma takiej plastikwej buzi więc nie bierzcie do siebie tego co pisze bo serio gdybym miała każdą swoją myśl rozwinąć wyszłoby na to samo o czym Wy piszecie...:-D
 
Aguś nie brnij dalej bo tylko się zapętlasz...
Czy Ty wiesz jaki iloraz inteligencji ma owa plastikowa Doda?
Nie jestem jej fanką ale ocena kogoś poprzez pryzmat tego jak wygląda/ubiera sie/maluje oznacza, że jesteś osobą bardzo małostkową. To nie konserwatyzm, to zaściankowość.

Znam dobrze kogoś kogo z pełną odpowiedzalnością można określić mianem "happy plastic". Tlenione włosy, solarium, dość mocny makijaż, mnóstwo różowych ciuchów. A do tego - szanowana Pani nauczycielka, wychowawca, uwielbiana przez swoich podopiecznych. W życiu nie przyszło by mi do głowy powiedzieć, że jest głupia, albo że się puszcza (właśnie na dniach wychodzi za mąż - z miłości - nie z konieczności)... każdy nosi to, co lubi i nie jest to wyznacznikiem tego, co sobą reprezentuje. Cóż - masz oczywiście prawo mieć swoje zdanie, ale jeśli ono jest takie jakie jest - to cóż, nie jesteś partnerem do dyskusji.
 
Abeja Wiem jaki Doda ma iloraz inteligencji...Tylko że ostatnio naukowcy odkryli iż te testy nie są tak naprawdę wiarygodne....Zresztą Doda nie jest aż tak ,,plastikowa" jeśli chodzi o rozmowy z nią... Myślę że akurat co do niej mogłabym się dogadać...Ale przypadki które spotkałam zostawiły mi trwały ślad w psychice uwierz ;):-D Pisałam że są przypadki takie jak opisałaś...Zadbana kobieta do tego bardzo mądra.. I podkreślam to w swojej wypowiedzi że wyjątki są i nie warto wierzyć stereotypom....Ale uwierz mi że gdybyś spotkała osoby jakie ja spotkałam omijałabyś pozniej na mieście... Jedna np. miała tak dziecinne podejście i tak piskliwy głos że o mało nie ogłuchłam...Cała rodzina dziwiła się patrząc na dziewczynę która o mało nie dostała orgazmu widząc kaczke wędrującą po ogródku...Cały czas rozmawiała z nami o dyskotekach o tym że zgubiła kolczyki za 300 złotych....Opowiadała że każdego kolesia okręca sobie wokół palca ..Kazała sobie posłodzić herbatę i pytała czy ciasto jest dobre,z czym jest i wogóle taka dama.... Wszyscy odetchnęli z ulgą gdy poszła... Więc masz szczęście że dziewczyna którą znasz jest taka lubiana przez dzieci i ma poukładane w głowie...
Beatko Czytałam Twoje posty i jeśli myślisz że jestem osobą która nie ma pojęcia o życiu idzie wypacykowana na randkę i wraca do rodziców to się niestety mylisz...Nie znasz mnie....Z partnerem też nie jest zawsze jak to ujęłyście Disneyowsko ..Przez dwa lata praktycznie z nim pomieszkuję ,sprzątam, gotuję.... Na moich rodziców nie mam co liczyć bo nie raz miałam ochotę nawet uciec..Niestety moja sytuacja nie jest kolorowa i może dlatego mam żal do tych ,,księzniczek" które zawsze były mądrzejsze ode mnie a tak na prawde nie przeżyły nic takiego co ja przeżyłam....Może dlatego jestem do takich osób zrażona...Że nie potrafiły zrozumieć biedy innych..że każda taka właśnie odpicowana dziewczyna mierzyła taką przeciętną wzrokiem i obgadywała...DLa mnie to co przeszłam jako młoda dziewczyna takie osoby stały się płytkie...I wogóle nie miałam o czym z takimi rozmawiac ponieważ tematy różniły się nieziemsko...Ja o życiu ,potrzebowałam wsparcia ..a one o jakimś nowym topie na który nie mogłam sobie pozwolić. Dla mnie te osoby własnie stały się ,,żyjącymi w swoim świecie egoistkami" i chyba nic nie zmieni mojego podejścia dopóki nie spotkam takiej dziewczyny jakie Wy jesteście i jakie Wy znacie.... Co może wiedzieć 20latka o życiu, problemach ,rodzinie...? Tak się skłąda że może dużo wiedzieć bo nie każda nastalotka to mająca wszystko rozpieszczona imprezowiczka... Wiesz gdybyś wiele lat jako młoda dziewczynka zajmowała się swoim rodzeństwem..wypełniała obowiązki domowe i zastępowała rodziców w bardzo wielu rzeczach nie mówiłabyś w ten sposób o innych...Ale widać że poznałaś życie dopiero po ślubie dlatego masz taka opinię o młodych....Popieram to co napisała KInga MZ Ona także miała 19 lat gdy zaszła w ciążę...I nie wydaje mi się że jest jakąś małolatą...A co do tego co powiedziałaś 20 lat a 24 to różnica to nie wydaje mi się...Wiek nie świadczy o dojrząłości a jeśli tak uważasz to sama patrzysz na świat stereotypami... Bo znam takie 25 latki które są po ślubie pare dobrych lat które nie wiedzą nic o życiu bo obowiązkami w domu zjamują się rodzice lub teście...A znam takie które od młodych lat radzą sobie same i według mnie te drugie są raczej mądrzejsze i lepiej przygotowane do rodzinnego życia
 
Ostatnia edycja:
Aguś ja rozumiem, że mogłaś mieć ciężko w życiu, że musiałaś bardzo szybko dorosnąć.
Ale nie możesz mieć pretensji do dziewczyn 19-20 letnich, dla których problemem jest nowy top. Bo jakie problemy może mieć przeciętna nastolatka:confused:
Dom:confused: Rodzinę na utrzymaniu:confused: Dzieci:confused:....w tym czasie jedynem jej obowiązkiem jest nauka;-)
Każdy wiek rządzi się swoimi prawami i oczywiście są wyjątaki, ale oglnie tak to wygląda.
Dla dwdziestolatek ważne są dyskoteki, chłopcy i ubrania, 25 zaczyna myśleć o poważnym związku, a ok 30 o mężu i założeniu rodziny.
Nie możesz wymagać od koleżanek, żeby miały problemy takie jak Ty, albo uprzedzać się do nich bo Ty miałaś ciężko, a One nie.
 
No tak..rozumie to...Tylko że skoro pewne osoby mówią mi że mam wyidealizowane poglądy to dla mnie właśnie takie dziewczyny miały troche nie życiowe podejście... Rozmawiało się z nimi o rzeczach bardzo nie istotnych...Tylko je się usprawiedliwia bo taki wiek a mi się mówi że jestem z Disneya :pP Można się uśmiać :tak: To i tak inny wątek więc niech ktoś pisze o Tym czy oglądamy pornole albo czy mężczyzni oglądają...:-D
A wracając jeszcze chwilowo to tego przedziału wiekowego to myślę że w dzisiejszych czasach młodzi zaczynają imprezować od 14 lat...może 15... Widuję na mieście dużo młodych po własnie 15 lat którzy wyglądają na 20 ;) Ja zawsze uważałam wiek 20 lat za normalny na związek...To zalezy od ludzi.... W sumie to moja znajoma też była osobą z takiej kategorii wiekowej jak napisałaś ..Musiała się wyszumieć, skończyć kilka kierunków studiów a teraz? Wylądowała w psychiatryku bo nie może mieć dzieci bo jest już za pozno... ;( Niestety smutna historia i nikomu tego nie życze...
 
Ostatnia edycja:
Ha dziewczyny jesli chodzi do tych kolorów ubran... To ja brdzo lubie różowy kolor ale naprawde kojarzy mi sie on dziwkarsko. A co do dody... To gdyby byla taka inteligentna na jaka sie wydaje to by sie nie zachowywala jak najwieksza idiotka w polsce:) dla mnie to idealny wzór gupiej kobiety:) Ktoś madry nie zachowuje sie tak idiotycznie jak ona nawet dla kariery!!!!!!
 
reklama
Wiem, że odbiegam od tematu, ale nie mogłam się powstrzymać.
Truskawa - gdyby Doda nie była inteligentną osobą to by się nie kreowała na taką jaką jest, to nie robiłaby wokół siebie tyle szumu, to nie wypowiadałaby się w ten sposób. Wie co zrobić, zeby wzbudzić wokól siebie zamieszanie i nawet my - "babyboomowiczki" na wątku o filmach pornograficznych piszemy o niej. A co do koloru to nie on świadczy o sposobie zarabiania na zycie...
Truskawa,AguśZakochana - jesteśmy w podobnym wieku i kręcę głową z niedowierzaniem... Robicie się na dorosłe a kazda Wasza kolejna wypowiedź coraz szerzej otwiera mi oczy ze zdziwienia.
 
Do góry