reklama
Pieknaszyszunia
Fanka BB :)
hmmm to może iść tez wcześniej do innego ?
jak myślicie?
jak myślicie?
Ja poszłam przed świętami, bo bardzo się denerwowałam, ale wszystko dobrze. Dopiero od 6 tygodnia lekarz założy karte ciążową . Termin pierwszy miałam na 12 kwietnia więc idę. Dostanę skierowania na badania.
Wydaje mi się, że możesz isć po 6 tygodniu, zobaczysz co powie Ci lekarz.
Wydaje mi się, że możesz isć po 6 tygodniu, zobaczysz co powie Ci lekarz.
To może zadzowń i umów sie wcześniej. Ja poszłam w piatek w ciemno, spotkałam mojego ginekologa powiedziałam że się bardzo denerwuje, kazał mi poczekać i przyjął mnie widziałam malutki pęcherzyk tak się cieszyłam że kruszynka jest tam gdzie powinna
Kurcze dziewczyny denerwuje sie... Pewnie nie mam podstaw no ale coz Plamien juz nie mam, ale leci mi taki gesty, zolty sluz. Czy ktoras z Was wie czy to jest normalne? Nigdy wczesniej tego nie zauwazylam. Dodam, ze szyjke nadal mam dosc nisko i delikatnie rozpulchniona.
Cześć dziewczyny!
Jestem w ok 6 tygodniu ciąży (ok bo pierwsza wizyta u gina dopiero 19 kwietnia), czytam sobie stronę i z ciekawości zajrzałam na forum.
Pieknaszyszunia - jestem w szoku! Nasza historia jest bardzo podobna!!! Też robiłam test 31.03 i też myślałam że to jakieś prima aprilis Że może test kłamie, albo że jest stary, albo co...? Jak się teraz czujesz? Jakie masz dolegliwości?
Ale ok, od początku:
Z narzeczonym chcieliśmy zacząć starania o dzidzię na wiosnę. Myślałam, że starania zajmą nam przynajmniej parę miesięcy - zdążymy się przeprowadzić, wziąć ślub... 10ego marca zaczęliśmy się starać (a właściwie narzeczony wziął sprawy w swoje ręce). Nie wiem jak to opisać ale już wtedy miałam jakieś przeczucie... Zrobiłam jeden test - negatywny. Bolały mnie piersi, urosły, ale myślałam że to przed @ i że muszę przestać sobie wkręcać że jestem w ciąży. Ale gdy okres spóźnił się już 4 dzień i zrobiłam test - wyszły dwie ciemne, wyraźne kreski. Jestem w ciąży! Beta to potwierdziła.
Cieszę się, ale jednocześnie jestem w wielkim szoku. Trochę się boję ale to ponoć normalne. Kosmos, istny kosmos...
Acha, dodam że mam to szczęście (i przekleństwo jednocześnie) że moja przyszła teściowa jest położną... Staram się doceniać jej pomoc, ale czuję, że nadejdzie moment na poważną rozmowę o wtrącaniu się.
Do lekarza dopiero 19tego, ponieważ to będzie 7 tc czyli będzie już widać fasolkę, będzie słychać serce, no i teściowa uważa, że wcześniej nie powinno się zaglądać do środka, żeby wszystko było dobrze.
Jestem w ok 6 tygodniu ciąży (ok bo pierwsza wizyta u gina dopiero 19 kwietnia), czytam sobie stronę i z ciekawości zajrzałam na forum.
Pieknaszyszunia - jestem w szoku! Nasza historia jest bardzo podobna!!! Też robiłam test 31.03 i też myślałam że to jakieś prima aprilis Że może test kłamie, albo że jest stary, albo co...? Jak się teraz czujesz? Jakie masz dolegliwości?
Ale ok, od początku:
Z narzeczonym chcieliśmy zacząć starania o dzidzię na wiosnę. Myślałam, że starania zajmą nam przynajmniej parę miesięcy - zdążymy się przeprowadzić, wziąć ślub... 10ego marca zaczęliśmy się starać (a właściwie narzeczony wziął sprawy w swoje ręce). Nie wiem jak to opisać ale już wtedy miałam jakieś przeczucie... Zrobiłam jeden test - negatywny. Bolały mnie piersi, urosły, ale myślałam że to przed @ i że muszę przestać sobie wkręcać że jestem w ciąży. Ale gdy okres spóźnił się już 4 dzień i zrobiłam test - wyszły dwie ciemne, wyraźne kreski. Jestem w ciąży! Beta to potwierdziła.
Cieszę się, ale jednocześnie jestem w wielkim szoku. Trochę się boję ale to ponoć normalne. Kosmos, istny kosmos...
Acha, dodam że mam to szczęście (i przekleństwo jednocześnie) że moja przyszła teściowa jest położną... Staram się doceniać jej pomoc, ale czuję, że nadejdzie moment na poważną rozmowę o wtrącaniu się.
Do lekarza dopiero 19tego, ponieważ to będzie 7 tc czyli będzie już widać fasolkę, będzie słychać serce, no i teściowa uważa, że wcześniej nie powinno się zaglądać do środka, żeby wszystko było dobrze.
Pieknaszyszunia
Fanka BB :)
Kicia mam się dobrze, odczuwam tkliwość piersi, okropna senność na ranem i w ciągu dnia, nawet w nocy zdarza się bezsenność, bolące łydki i jak na razie tyle.
Aaaa i raz mnie za mdliło..
Jak jest u Ciebie?
Ja bym się tam cieszyła ze mam teściową położną :-) ale wiadomo, każda teściowa jest inna..
Aaaa i raz mnie za mdliło..
Jak jest u Ciebie?
Ja bym się tam cieszyła ze mam teściową położną :-) ale wiadomo, każda teściowa jest inna..
reklama
Ja mam tkliwe nie tyle piersi, co same stuki. Do tego niestety mdłości i to nie tylko te poranne
Baaardzo drażnią mnie niektóre zapachy - perfum i niektórych kosmetyków (nawet maski do włosów! O zgrozo!), jedzenia (zapach lodówki po świętach to był dla mnie koszmar! ) oczywiście papierosów i innych tego typu substancji/rzeczy...
Mam problemy ze snem - na początku była istna tragedia, teraz po prostu nie umiem już spać tyle co wcześniej W ciągu dnia łapie mnie zmęczenie i muszę zrobić sobie drzemkę, żeby jakoś funkcjonować.
Co do łydki - masz skurcze czy pobolewania? Mi tylko prawa łydka daje o sobie znać, pobolewa, tak jakby delikatny skurcz albo wręcz jakby po prostu ścierpła.
Dochodzi też częstsze oddawanie moczu, wzdęcia (to jest koszmar) i to by było na razie na tyle.
Oj zazdroszczę Ci tak niewielu objawów!!!
Co do teściowej - to pewnie zależy od charakteru ... Na razie mieszkamy u niej, także bywa naprawdę męcząca, wtrąca się, ale rozumiem że chce pomóc, więc przyjmuje wszystko z wielkim spokojem. Już niedługo się wyprowadzimy także mam nadzieję że wtedy będzie lepiej
Baaardzo drażnią mnie niektóre zapachy - perfum i niektórych kosmetyków (nawet maski do włosów! O zgrozo!), jedzenia (zapach lodówki po świętach to był dla mnie koszmar! ) oczywiście papierosów i innych tego typu substancji/rzeczy...
Mam problemy ze snem - na początku była istna tragedia, teraz po prostu nie umiem już spać tyle co wcześniej W ciągu dnia łapie mnie zmęczenie i muszę zrobić sobie drzemkę, żeby jakoś funkcjonować.
Co do łydki - masz skurcze czy pobolewania? Mi tylko prawa łydka daje o sobie znać, pobolewa, tak jakby delikatny skurcz albo wręcz jakby po prostu ścierpła.
Dochodzi też częstsze oddawanie moczu, wzdęcia (to jest koszmar) i to by było na razie na tyle.
Oj zazdroszczę Ci tak niewielu objawów!!!
Co do teściowej - to pewnie zależy od charakteru ... Na razie mieszkamy u niej, także bywa naprawdę męcząca, wtrąca się, ale rozumiem że chce pomóc, więc przyjmuje wszystko z wielkim spokojem. Już niedługo się wyprowadzimy także mam nadzieję że wtedy będzie lepiej
Podziel się: