dadzi
Moderatorka
- Dołączył(a)
- 29 Sierpień 2016
- Postów
- 11 473
Oj tak, można zwariować od "urojonej ciąży". To jest nasz pierwszy cykl starań o trzecie dziecko i też trochę świrowałam, jednak starałam sobie nie wkręcać objawów, a wręcz przeciwnie, tłumaczyłam sobie, że to na pewno nie ciążowe oznaki. Pierwszy test zrobiłam na cztery dni przed @ ale to tylko dlatego, że miałam iść na imprezę i chciałam zobaczyć co tam wyjdzie. Wiem, wiem, nie powinno się odczytywać testu po czasie dłuższym niż 10 minut a ja to zrobiłam, po godzinie dwie krechy, ładne krechy. Test powtórzyłam dnia następnego, nic nie wyszło. Poczekałam do dnia @ i pojawił się bladzioch, jutro zrobię znowu. Z dolegliwości to bolą piersi i sutki, wyszły żyłki w okolicach sutków i zrobiła się brązowo/fioletowa otoczka, ciągnie mnie też brzuch i nie jest to raczej ból menstruacyjny. Myślę, że zaciążyłam ale jest jeszcze tak wcześnie, że staram się jeszcze nie skakać z radości, wszystko może się zdarzyć. Do gina ide 7. września, ostatnio musiałam brać luteine. Dodam, że mam już dwie córy i jedną małą stratę.