reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czy to ciąża??? Objawy bardzo wczesnej ciąży

A macie moze dziewczynki takie burczenie w macicy,jakby takie babelkowanie?
to na pewno nie jest obiaw glodu:)
Zazwyczaj to mam przed okresem,ale teraz mam daleko do okresu,a burczy glosno! :D smieszne to...
 
reklama
Igasiu izulQa ma racje to za wcześnie na jakiekolwiek objawy tak mi sie przynajmniej wydaje mósisz byc cierpliwa i poczekac do daty spodziewanej @ innego wyjścia chyba nie ma ale oczywiście wierze w Ciebie i mam nadzieję że to upragniona fasolka pozdrawiam :-)
 
Witam wszystkich :).
Przygnała mnie tu do Was niepewność i dziwne me objawy...

Kilka miesięcy temu odstawiłam tabletki i zaczęliśmy starania o fasolkę. Cykle mam dość regularne (wahania 1 dzień w tę czy w tę). W ostatnim cyklu było przytulanie, na 2-2,5 dnia przed owulacją. Dotąd nie miewałam żadnych objawów przed @, oprócz bólu brzucha na dzień lub kilka godzin przed. Teraz, na jakiś niecały tydzień przed terminem @ zaczęły mnie pobolewać jajniki (raz ten, raz ten, ale częściej prawy), bolał mnie brzuch (jak na @), pojawiły się nudności (nie non stop, ale przynajmniej kilka, kilkanaście razy w ciągu dnia). @ przyszła w miniony piątek, w dniu w którym miała się pojawić - praktycznie normalna, jeśli chodzi o moc krwawienia, krew ciemna. Ale okres zawsze trwa u mnie zawsze 5 dni, z czego 3 dość mocnego krwawienia a 2 ostatnie takiego powolnego "wyciszania", a tu po póltora, w sobotę wieczorem, okres jakby się skończył. Do niedzielnego popołudnia było słabe plamienie, z dużą ilością śluzu, przeźroczystego, takiego jak płodny. W niedzielę wieczorem krwawienie lekko się nasiliło, krew jasna (a może to ciemna, "rozcieńczona" tym śluzem?). W nocy z niedzieli na dziś nic, nawet plamki. Dziś od rana znowu dość słabe krawienie, raczej takie plamienie. Poza tym nadal mam nudności, bolą mnie albo kłują (tak wyraźnie) jajniki i tak dziwnie ciągnie mi brzuch, jakby do środka ;). Test robiłam przed @ - negatywny. I dziś bardzo wcześnie rano (koło 6.00) - też negatywny.
Myślicie, że te objawy (których nigdy dotąd w swoim życiu nie miałam) to ciągle objawy @? I ten jej dziwny, szarpany przebieg to też normalne? Że skoro test wyszedł negatywny to na pewno nie ciąża?
Pozdrawiam.
 
Witam wszystkich :).
Przygnała mnie tu do Was niepewność i dziwne me objawy...

Kilka miesięcy temu odstawiłam tabletki i zaczęliśmy starania o fasolkę. Cykle mam dość regularne (wahania 1 dzień w tę czy w tę). W ostatnim cyklu było przytulanie, na 2-2,5 dnia przed owulacją. Dotąd nie miewałam żadnych objawów przed @, oprócz bólu brzucha na dzień lub kilka godzin przed. Teraz, na jakiś niecały tydzień przed terminem @ zaczęły mnie pobolewać jajniki (raz ten, raz ten, ale częściej prawy), bolał mnie brzuch (jak na @), pojawiły się nudności (nie non stop, ale przynajmniej kilka, kilkanaście razy w ciągu dnia). @ przyszła w miniony piątek, w dniu w którym miała się pojawić - praktycznie normalna, jeśli chodzi o moc krwawienia, krew ciemna. Ale okres zawsze trwa u mnie zawsze 5 dni, z czego 3 dość mocnego krwawienia a 2 ostatnie takiego powolnego "wyciszania", a tu po póltora, w sobotę wieczorem, okres jakby się skończył. Do niedzielnego popołudnia było słabe plamienie, z dużą ilością śluzu, przeźroczystego, takiego jak płodny. W niedzielę wieczorem krwawienie lekko się nasiliło, krew jasna (a może to ciemna, "rozcieńczona" tym śluzem?). W nocy z niedzieli na dziś nic, nawet plamki. Dziś od rana znowu dość słabe krawienie, raczej takie plamienie. Poza tym nadal mam nudności, bolą mnie albo kłują (tak wyraźnie) jajniki i tak dziwnie ciągnie mi brzuch, jakby do środka ;). Test robiłam przed @ - negatywny. I dziś bardzo wcześnie rano (koło 6.00) - też negatywny.
Myślicie, że te objawy (których nigdy dotąd w swoim życiu nie miałam) to ciągle objawy @? I ten jej dziwny, szarpany przebieg to też normalne? Że skoro test wyszedł negatywny to na pewno nie ciąża?
Pozdrawiam.

Podobny przypadek jak u mnie.. Jednak ja siłą woli w końcu uświadomiłam sobie że to nie fasolka :( I trzeba zacząc staranka od nowa :) Wiem wiem, że objawy itd itp, ale kochana tak to jest, że jak się chce to sie bardziej wsłu****e we własne ciało.. A testy? Żadko kiedy zdarza się pomyłka. Jak nie jesteś w dalszym ciągu pewna to zrób betke (betaHCG) :) Powodzenia.
 
reklama
xXxIzuLQaxXx, dzięki za odpowiedź :).

@ się definitywnie skończyła, nawet plamienia nie ma.
Jajnik pobolewa dalej, brzuch też.
Ale myślę, że, jak napisałaś, to moja podświadomość generuje te objawy :(
 
Do góry