reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czy są tu jakieś mamy z Lublina?

Zapomniałam sie znowu przywitać!!!Ale kultura :baffled::baffled::baffled:
Witam wszystkich!!!
mam jeszcze pytanko?czy któraś z was ma pomysł na tort? 2maja mój tata 60urodziny-prezent kupilismy ale chcialabym jeszcze zrobic tort, kupie gotowe biszkopoty tortowe a chodzi mi o masy itp. nie chcialabym robic samego smietanowego. wiecie tylko nie taki slodki-zeby nie mdlilo! :-)
 
reklama
Witam i ja :-):-):-)
Jak wstawałam szykować Maję do przedszkola to świeciło piękne słonko i myślałam że będzie piękny dzień ale najwidoczniej się pomyliłam :crazy::crazy::crazy:
Do lekarza z Mają nie idę bo widzę że te paluszki pomalutku się goją a jeszcze dziewczyna z forum dała mi nazwę maści która podobno przyspiesza gojenie :tak::tak::tak:
Sunday z tortem nie pomogę bo ja gotowe kupuję :-p:-p:-p
Maltanka, Madzienka chyba znowu nie wypali wam spacerek :crazy::crazy:
 
sundey możesz np. do śmietany dodać owoce do wyboru do koloru, truskawki, jagody, brzoskwinie, ale z tymi biszkoptami kupnymi to ja bym uważała, raz kupiłam bo nie chciało mi się piec,i takie trociny były:baffled: więcej tego już nie kupię.
 
Czesc dziewczyny!!!
Nie było mnie na BB od piatku wczoraj wrocilismy od rodziców i prawie godzine czytalam to co naskrobalyscie:-)Troche tego było.
Ja swoj pierwszy wozek wzielam od siostry bo oni jakos bardzo malo spacerowali i byl w idealnym stanie tez na 4pompowanych kolkach i bylam bardzo zadowolona gondola duza i maly mial w kombinezonie swobode. A po pol roku kupilismy juz spacerowke Coneco Solar(a teraz Juupi) skladajaca sie w parasolke wiec na wyjazdy i wogole na spacery naprawde wygodna.

Noa ale niestety idziemy do lekarza. Wczoraj bylo wszystko ok a w nocy maly wiercil sie i byl niespokojny dopiero po 5 o dotknelam a on rozpalony i kaszel przeokropny taki suchy ale czyms sie dławi czyms moktrym. Dalam juz mu czosnek nasmarowalam masciami i dalam cos na kaszel i syrop aby sie szybko nie rowijalo. Gdyby nie ten kaszel to bym go sama leczyla ale nie bede ryzykowac bo jak zaatakuje ppluca to nie bedzie wesolo. No i mam nadzieje ze do soboty wszystko minie.

W torcie nie pomoge:-)
 
maltanka ja raz probowalam piec biszkopt i wiecej nie sprobuje,nie wiem czy mialam przepis do nieczegio czy piekarnik mam do du.... (moja mama mowi ze ten piekarnik jest na nic),rok temu na swoje urodziny robilam tort z gotowych biszkoptow i bylo ok.
anaconda tez bym kupila,ale na prezent wydalam 150zl i juz nie stac nas na kolejny wydatek.
 
Ostatnia edycja:
witam sie z rana
dlaczego ta pogoda jest taka do d..y.Wczoraj pięknie a dzisiaj taka beznadziejna pogoda.
anet Ty to masz zdrowie kobieto ja to bym padłą po 2 kilometrach a co dopiero 20, i jeszcze dziewczynki na głowie. Składam ukłony w Twoją stronę.
Witajcie
karlita ja mialam podobny wózek:tak: na poczatku bylam zadowolona, bo naprawde dziecku w nim wygodnie i te pompowane kolka:blink::blink: ale jak Julka zeczela wazyc swoje i doladowalam jeszcze zkupy to strasznie ciezko bylo go pchac:dry: po roku kupilam spacerówke parasolke wózek Orinoko, jak pierwszy raz wyszlam z nia na dwór to mialam wrazenie, ze mi sie zaraz rozpadnie, ale ogolnie jestem zadowolona, bo leciutka ta spaceróweczka:tak: i do miasta sama sobie chodzilam i nikogo nie musialam o pomoc prosic:rofl2::rofl2: Tyle, ze taki wózek dobry dla dziecka ok roku, przynajmniej takie jest moje zdanie:rofl2:
madzienka to jakas obsesja, bo mi sie sunday kiedys snila, jak szla z przedszkolakami obok mojego domu:-D:-D

A ja dzis bylam u tesciowej :-p Julka zadwowlona, bo koty, psy i kury musztrowala a ja spokojnie napilam sie browarka w towarzystwie szwagra i jego dziewczyny i nikt mi nie krzyczal "mamo" nad uchem:blink::blink: ojjj fajnie tak sie czasem zrelaksowac:tak::tak: Karlita doskonale rozumiem Twoja potrzebę pobycia w samotnosci lub we dwoje ( nie we dwie:-p)
sienio czasami takie popołudnie jest wskazane piwko, luzik i zero hałasu czasami trzeba sie odstresować

Witam :-):-)
My po drobnym wypadku, paliliśmy wczoraj z Mają ognisko bo teściowa starą stodołę rozbierała no i pozostał ładny kopiec różnych tektur, drewienek i innych łatwopalących się rzeczy no i zaczęliśmy to spalać. Wszystko pięknie szło do czasu kiedy to babcia czyli Mai prababcia wyciągnęła kamień z już dogasającego ogniska i odrzuciła kawałek dalej, Maja tego nie zauważyła i wzięła go w rączki. Bosze ile było płaczu i pisku, wsadziliśmy jej od razu rączki do zimnej wody, wcale nie można było jej uspokoić bo nie dość że się poparzyła to jeszcze okropnie przestraszyła. Ten wypadek zdarzył się koło godz.18.30, Maja do samego spania czyli do godz.22 siedziała i płakała z rączkami w zimnej wodzie, co ich wyjęła to zaczynała piszczeć że ją boli i piecze, nam się nie wydawało żeby to było okropne poparzenie dlatego nie pojechaliśmy na pogotowie. Maja położyła się spać z rękami w miedniczce, myślałam że czeka nas ciężka noc ale jak już zasnęła to udało się wyjąć te rączki z zimnej wody no i Maja przespała do rana. Dopiero dzisiaj obejrzeliśmy te rączki i okazało się że ma pęcherze na 4 paluszkach ale już nie płakała i jakoś dzień minął. Także takie przygody nas w weekend spotkały :tak::tak::tak:
Anaconda jaka szkoda Majeczki wiem jaki to ból poparzenia się a jeszcze dziecko to bardziej przezywa ale dobrze ze nic bardziej poważnego się nie stało i już Maji przechodzi.
Marz oby to nie okazało się nic poważnego, tulaski dla Małego.
Sunday co do tortów to my z moją mamą zawsze pieczemy orzechowego z kakaową masa a co do zwykłego biszkopta to nie doradzę bo jestem ogólnie lewus do pieczenia.
 
DZIEŃ DOBRY :)
o taaaak

a mała raczkuje Ci do przodu czy jeszcze do tyłu ??

nam Gabi zaczęła raczkować do przodu miesiąc temu dzieci tak szybko łapią o co chodzi że to przerażające jednego dnia postawiła parę raczków do przodu a następnego dnia już raczkowała wszędzie za mną ;)


teraz jest jej pełno wszędzie a ostatnio upatrzyła sobie ściąganie fiuranek chyba je jakaś zawiążę ;)
przedwczoraj pierwszy raz stanęła nam przy kanapie a wczoraj już stawała przy wszystkim i jeszcze przebiera nogami a jak usłyszy piosenkę zaczyna telepać pieluchą fajnie to wygląda ;)

wszystkie szafki i szuflady zagrożone ;) nie wspominając o szafce pod telewizorem gdzie mąż trzyma wszystkie kable płyty itp ;)

kolega mnie wczoraj straszył ze to dopiero początek i żebym korzystała z wolności bo mała jeszcze nie chodzi a ja ledwo wyrabiam ;) heheheh
Karolcia raczkuje jeszcze do tylu,tak wogole to nie wiem czy mozna to nazwac raczkowaniem,ona sie przemieszcza do tylu ...hi,hi....czasem uda jej sie stanac na raczka,ale to na krotko...a wczoraj to panna na nogi chciala wstawac juz:szok:....opierala sie na raczkach i dupka w gore,nozki proste :-D,taka byla zabawna przy tym ze nie wiem:laugh2:
a o tych szufladach to przerabialam to samo z gosia....hi,hi...wiec wiem co mnie czeka,tyle ze Karola jest chyba jeszcze gorsza niz Gosia byla-strasznie zwiercona:sorry2:


Witam :-):-)
My po drobnym wypadku, paliliśmy wczoraj z Mają ognisko bo teściowa starą stodołę rozbierała no i pozostał ładny kopiec różnych tektur, drewienek i innych łatwopalących się rzeczy no i zaczęliśmy to spalać. Wszystko pięknie szło do czasu kiedy to babcia czyli Mai prababcia wyciągnęła kamień z już dogasającego ogniska i odrzuciła kawałek dalej, Maja tego nie zauważyła i wzięła go w rączki. Bosze ile było płaczu i pisku, wsadziliśmy jej od razu rączki do zimnej wody, wcale nie można było jej uspokoić bo nie dość że się poparzyła to jeszcze okropnie przestraszyła. Ten wypadek zdarzył się koło godz.18.30, Maja do samego spania czyli do godz.22 siedziała i płakała z rączkami w zimnej wodzie, co ich wyjęła to zaczynała piszczeć że ją boli i piecze, nam się nie wydawało żeby to było okropne poparzenie dlatego nie pojechaliśmy na pogotowie. Maja położyła się spać z rękami w miedniczce, myślałam że czeka nas ciężka noc ale jak już zasnęła to udało się wyjąć te rączki z zimnej wody no i Maja przespała do rana. Dopiero dzisiaj obejrzeliśmy te rączki i okazało się że ma pęcherze na 4 paluszkach ale już nie płakała i jakoś dzień minął. Także takie przygody nas w weekend spotkały :tak::tak::tak:
Ojej,wspolczuje wypadku,biedna Majeczka musialo ja bolec,ale i strachu pewnie miala sporo....tulaski dla niej od cioci z BB:happy:
witam sie z rana
dlaczego ta pogoda jest taka do d..y.Wczoraj pięknie a dzisiaj taka beznadziejna pogoda.
anet Ty to masz zdrowie kobieto ja to bym padłą po 2 kilometrach a co dopiero 20, i jeszcze dziewczynki na głowie. Składam ukłony w Twoją stronę.
U nas tez dzis jakos tak buro,ale cieplo.....
He,he...a co do uklonow to dzieki bardzo....wczoraj ledwo zylam:rofl2:


A teraz witajcie:-)
Gosia mi sie rozklada na dobre,juz katar ma zielony i kaszle,wczoraj padla przed 20-sta co jej sie nie zdarza....dzis na 16.30 jade z nia do lekarza-mam nadzieje ze przejdzie do soboty:baffled:
wczoraj bylysmy na dlugim spacerze z dziewczynkami,bo w domu juz krecka dostawalam,Karola sie tak tlukla ze szok:szok:,a Gosia jeczala ze sie z nia nikt nie bawi:sorry2:...wiec poszlysmy na dwor:tak:;-)
a co do pylu,to wczoraj slyszalam ze ostatnio ten wulkan byl aktywny 200 lat temu i tak plul tym dymem przez rok:szok:...wiec co,caly rok mamy sie zamknac w domu?
Troche pewnie przesadzaja,ze to takie szkodliwe,bo jak by bylo tak naprawde,to w mediach by glosniej o tym bylo,no i zakazy opuszczania domow by pewnie byly....ja mysle ze nikt tak do konca nie wie czy ten pyl to szkodzi czy nie....
Lece cos na obiad podszykowac....
A zapomnialam dodac ze moj mezasty dzis wreszcie do pracy poszedl,po 4 miesiacach siedzenia na zwolnieniu....:szok:

PS. a co do tortu to ja zawsze robie smietanowy,tylko dodaje jeszcze ser bialy do smietany,jest wtedy pyszny i nie taki mdly.... mozna tez rozne owoce dodac,ale ja robie zawsze na gosi urodziny,a ona nie bardzo za owocami wiec nie daje wcale....nie wiem czy juz kiedys o tej masie nie wspominalam:sorry2:
 
Ostatnia edycja:
reklama
DZIEŃ DOBRY PONIEDZIAŁKOWO :happy: CO ZA POGODA ... jak na złość ;)


Karlita śniłaś mi się dzisiaj....nie pamietam dokladnie co ale na pewno to bylas TY!!!!

mmmmmm no proszę :-D

współczuję zaglądania do szafek, zaczepiania firanek u nas na szczescie Julę nie pociągały takie atrakcje...nawet barek z alkoholami stoi cały czas nie ruszony mimo że każdy uprzedzał nas że trzeba będzie go sprzatnąć....

no cóż musze się rozejrzeć za jakimiś zabezpieczeniami ;) bo mamy takie uchwyty że gumką się nie zwiąże ;) ewentualnie jakiś sznurek ;) trzeba było wszystko na klucz zrobić ;)

Witajcie
karlita ja mialam podobny wózek:tak: na poczatku bylam zadowolona, bo naprawde dziecku w nim wygodnie i te pompowane kolka:blink::blink: ale jak Julka zeczela wazyc swoje i doladowalam jeszcze zkupy to strasznie ciezko bylo go pchac:dry: po roku kupilam spacerówke parasolke wózek Orinoko, jak pierwszy raz wyszlam z nia na dwór to mialam wrazenie, ze mi sie zaraz rozpadnie, ale ogolnie jestem zadowolona, bo leciutka ta spaceróweczka:tak: i do miasta sama sobie chodzilam i nikogo nie musialam o pomoc prosic:rofl2::rofl2: Tyle, ze taki wózek dobry dla dziecka ok roku, przynajmniej takie jest moje zdanie:rofl2:

oj tak takie duże wózki są bardzo wygodne dla dziecka mniej dla mamy ;)
dlatego zakup idealnego wózka nie jest taki prosty ;) nie wiem czy istnieje taki wózek bo im dłużej się używa jakiegoś wózka tym człowiek bardziej by go modyfikował do swoich potrzeb ;)

co do wózków parasolek jakoś mi się nie podobają - mozę dlatego ze ja duża jestem i wózek też musi "wyglądać" bo inaczej wyglądałabym jak z wózkiem dla lalek :)

Karlita śliczną masz córeczkę. Moja koleżanka miała takiego Merca;-)Właśnie też narzekała że trudno gdziekolwiek go spakować.
My spacerówki nie kupowaliśmy, Kubuś dostał na chrzciny ale jestem bardzo zadowolona,bo i wygodna i łatwo się składa. A model podobny do takiego: Inglesina , kolor granatowy. Szkoda tylko że mały nie chce w niej jeździć.

dziękuję Zobacz załącznik 237263

cóż wózki czołgi mają to do siebie że są duże ;) i ciężko je upchnąć ;)

dlatego teraz jestem tak zadowolona z rozmiarów naszego Delti Cat ;) bo wszędzie go mogę zabrać i nie muszę się martwić ze mi miejsca zabraknie a jak każda kobieta zabieram ze sobą "wszystko" hehehe

Maja tego nie zauważyła i wzięła go w rączki. Bosze ile było płaczu i pisku, wsadziliśmy jej od razu rączki do zimnej wody, wcale nie można było jej uspokoić bo nie dość że się poparzyła to jeszcze okropnie przestraszyła.

MATKO bidulka !! idziecie z tym do lekarza?? moze warto by ktoś to obejrzał ??

Jak już pokazujecie swoje wozki to my mielismy dwa takie:

o wow jaka fajna gondola !! nie wiem co mnie ciągnie do takich masywnych gondoli ;) mają coś w sobie :)


karlita gdzie to zdjęcie było robione?

w naszym BOTANIKU !!
uwielbiam tam chodzić na piechotę mam trochę daleko ale zamierzam tam się jakoś wybrać niedługo jak będzie ładna pogoda żeby Gabi zdjęcia porobić - a może jakiś zlocik na świeżym powietrzu ;)
może jak będzie cieplej zrobimy zjazd nad naszym zalwewm z dzieciakami ?? jakiś grillik ??


o matko ludzie znowu będą popadać w paranoje:szok: :baffled:ten pył pewnie może wpływać na alergików czy astmatyków, ale na ludzi niealergicznych watpie.

hmmm powiem tak mam mieszane uczucia co prawda w dzieciństwie miałam astmę ale jak wczoraj byłam dłużej na dworze to łapał mnie kaszel - coś mi przeszkadzało w gardle!!
coś mi się zdaje że ten pył na towarzyszy i w sumie się ciesze że pada deszcz ;)



Witam wszystkich!!!
mam jeszcze pytanko?czy któraś z was ma pomysł na tort? 2maja mój tata 60urodziny-prezent kupilismy ale chcialabym jeszcze zrobic tort, kupie gotowe biszkopoty tortowe a chodzi mi o masy itp. nie chcialabym robic samego smietanowego. wiecie tylko nie taki slodki-zeby nie mdlilo! :-)

hmmm z tortem nie pomogę za bardzo ale mogę podpytać mojej koleżanki bo wiem ze sama piecze torty ostatnio zrobiła tort z masą cukrową na wierzchu!!... no bajka !!

Karolcia raczkuje jeszcze do tylu,tak wogole to nie wiem czy mozna to nazwac raczkowaniem,ona sie przemieszcza do tylu ...hi,hi....czasem uda jej sie stanac na raczka,ale to na krotko...a wczoraj to panna na nogi chciala wstawac juz:szok:....opierala sie na raczkach i dupka w gore,nozki proste :-D,taka byla zabawna przy tym ze nie wiem:laugh2:
u nas Gabi na poczatku się turlała !!
poważnie dochodziła do celu turlając się!! póżniej się przesiadała... póżniej raczkowała do tyłu a na koniec do przodu a teraz już wstaje przy meblach i przebiera nóżkami ;)

a o tych szufladach to przerabialam to samo z gosia....hi,hi...wiec wiem co mnie czeka,tyle ze Karola jest chyba jeszcze gorsza niz Gosia byla-strasznie zwiercona:sorry2:
hmmmm ja nie mam porównania ale to strasznie uciążliwe bo nie mogę nic zrobić bo musze małą mieć na oku i zaraz coś wyciąga i trzeba sprzątać ;)

wczoraj jak już spakowałam torbę na wyjazd zostawiłam ją na chwilę z mężem przychodzę a Gabi nas rozpakowała ;) zostawić faceta z dzieckiem ;)

ostatnio mój mąż mówił ze moze postaramy się o kolejnego bejbasa ale ja bym chyba nie wyrobiła z 2 takich szkrabów ;)


a to moja żaba stojąca ;)
tego posta piszę od ok 2h
:baffled:

 
Do góry