reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czy są tu jakieś mamy z Lublina?

reklama
Widzicie jak się chmurzy? My dopiero z placu zabaw wróciłyśmy i Maja tosta sobie zażyczyła :tak::tak::tak:

Nie wiem jak na Czechowie,ale u mnie groznie wygladalo tylko pokropilo i jakos spokoj,ale duszno jest okropnie. Chmury stracha narobily pranie zdjelam z balkonu (na szczescie suche juz) i w jednej bluzce cos mi bzyczy slucham przebieram a tu bak!!!Masakra myslalam ze bluzke Maksia wyrzuce przez balkon bo nie chcial sie odczepic.
 
sungay deszczu jak na lekarstwo ale lepsze to niż nic nie wiem jak tam u Was ale u nsa nawet zagrzmiało i chyba się już wszystko skończyło.
Ja uważam dzień do d..y bo wybrałam się na zakupy i raptem doszłam do apteki i musiałam się wrócić do tak się źle poczułam, a na dodatek mały tak się wiercił ze myślałam ze zaraz wyjdzie ze mnie. Wiadomości od Misis jest już w domu, Natalka czuje sie dobrze. Jak tylko się ogarnie to pojawi się na BB i przesyła gorące pozdrowienia.
 
No u nas też dużo nie popadało :sorry2::sorry2: ale lepsze to niż nic tylko teraz Maja męczy mnie żeby jej zakładać kalosze i płaszcz przeciwdeszczowy i iść na kałuże :cool::cool::cool:
 
Zajrzalam do Was tylko na chwilke,my juz po kapieli, Maksio na kolacej dzisiaj zjadl placki z dzemem,zaraz kladziemy sie spac,bo marudzi. Ja tez jakas padnieta jestem chyba dzisiaj cisnienie do niczego!
fornetka oszczedzaj sie kobito,szczegolnie w taki dzien jak dzisiaj jak jest tak dziwnie. :tak::tak::tak:
anaconda tylko kaluzy brak!!!:baffled:;-)
 
hej kobitki, nam wkocu udało sie wrócic do domku:tak::tak::tak: byliśmy u moich rodziców (mieszkają jakieś 150 km od Lublina) w niedziele spakowani jedziem do domku i... padło nam autko,naszczęśce niedaleko domu i tata nas odholował spowrotem:no::no: autko dpiero dziś naprawili i udał man się przyjechać:tak::tak::tak: a w sobotę wracamy do rodziców na świeta:-D:-D:-D się młody najeźdxi jak nigdy, naszczęście dobrze zosi jazde samochodem,dziś prawie całą droge nie spał:tak::tak:

oglądałam zdjęcia ze spotkania, musiał być super:tak::tak::tak: na następne sie może wybiorę najwyżej may man trochę popłacze:tak::-D:-D:-D


misia ogromne gratulacje, cudownie że Natalka jest już tobą, wracaj szybko do pełni sił i ciesz się każdą chwilą z córeczką:tak::tak::tak:

traz troche was poczytam bo mam dużo do nadrobienia:tak::tak::tak:

jak to dobrze znowu mieć dotęp do internetu:cool2::cool2::-D:-D:-D
 
i w jednej bluzce cos mi bzyczy slucham przebieram a tu bak!!!

:szok: ło matko ja bym chyba wyrzuciła na balkon i czekała na P aż przyjdzie i sprawdzi czy jeszcze tam jest.

sungay deszczu jak na lekarstwo ale lepsze to niż nic nie wiem jak tam u Was ale u nsa nawet zagrzmiało i chyba się już wszystko skończyło.

no co ty, to co ja robiłam, że nie słyszałam, przecież to niedaleko:baffled:

naszczęście dobrze zosi jazde samochodem,dziś prawie całą droge nie spał:tak::tak:

mandziula no to super, ze małemu się dobrze jeździ, u nas też raczej nie ma problemu, tylko w tym pierwszym foteliku jak spał to trochę główka mu latała, ale teraz ma już dwójke i jest ok

zajrzałam na chwilkę i nie wiem już co miałam jeszcze pisać:sorry2:
 
misia2010 cieszę się że już w domku jesteście. Jak będziesz miała chwilkę czekamy na szczegóły.:-)
fornetka3 współczuję tych "kopniaczków" A po żebrach też odczuwasz?
mandziula dobrze że szczęśliwie udało Wam się wrócić, a z samochodami tak bywa, trzeba być gotowym na wszystko. Pewnie rodzice się cieszyli że dłużej zostaliście.
kainkas i jak tam po wizycie? Czy to nic poważnego ten kaszelek?
marz21 śpi mi tylko raz, gdzieś tak do 14-ego miesiąca spał po 2 razy. Ale ja wolę że mi wieczorem idzie wcześniej spać, mam chwilę żeby tv pooglądać czy gazetę poczytać.
maltanka u nas "łowienie" jest na porządku dziennym. Nawet te zabezpieczenia nic nie dają, otwiera sobie i robi chlapu-chlapu. Ostatnio jest na etapie wrzucania wszystkiego do pralki:szok: Ja ostatnio zaglądam a tam portfel mojego męża:szok:
My tradycyjnie byliśmy na spacerku z sienio i Julą a później jeszcze po podwórku się wylatał, ale on ma siły i energii.:-) Z tego wszystkiego Kubuś poszedł o 18 spać:szok: Już jak go kąpałam strasznie tarł oczki. Niedawno wróciłam z Biedronki, normalnie full ludzi. Myślałam że jak później pojedziemy będzie mniej ale przecież niektórzy robią zapasy na pół roku:tak:
 
co do mojej tesciowej............... problem polega na tym ze my u niej mieszkamy,,,, i co chwile slysze ze ja tu na lasce jestem bo jakby nie ona .... itd itp.... szkoda mi wiec sobie nerwow psuc bo dodatkowo wiedzialoby o tym polowe osiedla tzn o tym jaka to ja zla i niewdzieczna synowa jestem,,,,,,,,,,,,,,,moj J mnie wkurza zeby nie powiedziec wkur>>>>wia...wrrrrrrrrr zly mam dzis dzien ... i jeszcze @ pierwsza po porodzie taak mnie meczy........ wszystko mnie boli i trwa juz tydzien a konca nie widac, no wykoncze sie..
 
reklama
maltanka u nas "łowienie" jest na porządku dziennym. Nawet te zabezpieczenia nic nie dają, otwiera sobie i robi chlapu-chlapu. Ostatnio jest na etapie wrzucania wszystkiego do pralki:szok: Ja ostatnio zaglądam a tam portfel mojego męża:szok:
Niedawno wróciłam z Biedronki, normalnie full ludzi. Myślałam że jak później pojedziemy będzie mniej ale przecież niektórzy robią zapasy na pół roku:tak:

Antuanet to mój jeszcze sam sobie nie otwiera, próbuje, ale nie daje rady

nieźle może doszedł do wniosku, ze trzeba uprać.

a co do zakupów to ludzie szaleją, raptem dwa dni sklepy pozamykane, a tu zakupy robią jakby miało ich od świata odciąć:szok:

matakaa
a nie myśleliście o wynajęciu mieszkania na początek, jak z teściową się nie układa, zawsze samemu to lepiej. Ja nie wyobrażam sobie teraz mieszkania z teściową i wspólnej kuchni, gary to by po ścianach chyba latały.

u mnie pierwsza @ po porodzie trwała normalnie 5 dni, za to bardzo nieregularnie miałam, zresztą do tej pory jeszcze sięnie uregulowało.
 
Do góry