Maltanka ja mam jezdzik jets fajny ale na dworze z nim jeszcze nie bylam bo maly w domu dopiero zaczyna na nim probowac jezdzic, dzisiaj na spacerku tez dorwał dziewczynce rower. Ja taki kupiłam rok temu dla chrzesnicy w kolorze zielonym i ona wogole na nim praktycznie nie jezdzila a teraz ma 3lata wiec juz za maly wiec siostra ma mi go uzyczyc. Ale fajna sprawa Mateusz nie bardzo chce juz jezdzic w wozku biore go aby na rekach malego nie nosic ale zaraz chce wysiadac a w tym rowerku to mysle ze by posiedzial.
Madzienka Twoja Jula jutro bedzie sie czula jak w domu zna juz pewnie Bugi jak własną kieszen
a tak poza tym to w zwiazku z tym iz ty bylas chyba tam najczesciej to napisz w czym Twoja Jula i inne dzieci tam biegaja, bierzesz jej jakies ciapki itp.
Nadulec super ze juz jestescie w domku i duzo zdrowka malej zycze
Mandziula ja tez takie sobie opinie o nim slyszalam ale w sumie nie masz co sie niepokoic bo jesli nic bardzo Mikolajowi nie jest to ani masaz stupek ani lekkie pieluchowanie nie zaszkodzi. Ja chodze do Gila i jak Mateusz byl taki malutki to podczas usg stwierdzil leciutkie odchylenie od normy lewego bioderka. Kazal pieluchowac szeroko i cwiczyc. Nie bardzo sie do tego przylozylismy wiec nastepnym razem dal nam pieluche ortopedyczna na noc, zakladalismy nie na kazda bo slyszelismy opinie znajomych ze z czasem lekkie odchylenia same sie cofaja i rzeczywiscie w naszym przypadku tez tak bylo.
Moi znajomi zakladali coreczce od niemowlaka taka dziwna pieluche az ciezko mi ja opisac musiala i dzien i noc. Oni oczywiscie wzorowo sie spisali:-) i non stop ja zakladali az moze do pol roku. Wynik byl taki ze dziecko musialo chodzic na rehabilitacje bo to byla przesada.
Misia juz pewnie na oddziale ciekawe co u niej
Mateusz spi katar nadal meczy troszke i w dalszym ciagu mam nadzieje ze to od zebow. Nocka tez taka sobie ale nie najgorsza. Mnie wczoraj na wieczor dopadł jakis kaszel i myslalam ze zaczne sie rozkladac ale zjadlam czosnek i dzisiaj jest juz ok. Mateuszowi tez dzisiaj do zupy posiekałam zabek abysmy na jutro zdrowi byli
Na dworze jest cudnie, bylismy na spacerku obskoczylismy dwa place zabaw naszczescie mamy czyste i nowe.Mateusz juz sam ze slizgawki zjezdza a jaka ma przy tym radoche. W takich momentach dopiero zdaje sobie sprawe ze dziecko zamienia mi sie juz w samodzielnego chlopca i nie jest juz niemowlaczkiem
W tamtym roku to pamietam jak go tak delikatnie spuszczalam trzymajac caly czas, a teraz chce sam wejsc po schodkach i jak mu kaze aby stal grzecznie bo musze przejsc na strone slizgawki to on chce zjezdzac sam na nogach badz schodzic ze schodkow
wiec musze to zrobic w ekspresowym tempie:-)