misia2010 nastawieni są na karmienie piersią, zwłaszcza oddziałowa szaleje na tym punkcie. Ja wiem że jak będę rodziła drugie dziecko napewno zabiorę ze sobą butelki i laktator, bo twierdzenie że dziecko 2 dni po porodzie żyje łonem matki jest dla mnie nie normalne.
na Kraśnickich to samo, te matki to powiem, że nawet terroryzowane są przez te położne, a te zamiast pomóc to aby się wydzierają.
maltanka gdzie u Was jest biedronka, bo szukalam ostatnio jak tam bylam i nie znalzlam
sienio na ul. Górskiej na tym osiedlu na przeciwko reala
My też dzisiaj otwarcie sezonu zrobiłyśmy i po przedszkolu na plac zabaw poszłyśmy Akurat była też Mai koleżanka z przedszkola ze swoją mamą więc my pogadałyśmy a dziewczynki się wyszalały :-):-):-)
to miałaś fajne popołudnie, my dzisiaj rano jak poszliśmy na plac to same babcie
Jakiś dobry klimat dla dzieci u nas w "dziurowie"
w dziurowie, a mnie się tam podoba, tylko słabe połączenie z czechowem
Ale fajnie Wam...spotkać się, pogadać....dobrze jak się mieszka niedaleko
misia Ty do nas masz nie tak daleko, w lecie to na spacerki będziemy chodzić
no i po wizycie... malej nic nie jest ogolnie- mam jej tylko kupic wode do noska i tyle a kaszel ma od sliny bo jej tyyyyyyyyyyyle produkuje ze szok
no i ciut za malo przybieramy.. kazali nam przyjsc po swietach i sie zobaczy... na razie mam pozostac przy 1-2 butlach ale tylko kiedy mala ewidentnie nie jest najedzona........
to moje dziecie jest dziwne.... bylam z nia dzis na spacerze ponad 3 godz,,,, wrocilam daje cyca- a ona w smiech i nie chce,,,, mysle se.... moze butle chociaz zje a ta??NIE!!! J jeszcze z godzine jak nie wiecej nie chciala jesc!!!! no oszalala!!!!!!!
a ja przez nia osiwieje
dobrze, że zdrowa, wodę do nosa ja używam Marimer, a z jedzeniem sama ostatnio miałam przeboje z małym, ale nie martw się ona nie da Ci się zagłodzić.
to u nas było tak samo, ja nie miałam na początku pokarmu, mały stracił dużo na wadze, a te aby przystawiać i przystawiać, na trzeci dzień zaczęła już ryczeć z tego wszystkiego, neonatolog kazała go dokarmić, dopiero wtedy dały, a laktacja ruszyła dopiero w domu na spokojne.
co do wizyty to mam sie bardziej oszczedzać, krew w porzadku co do moczu to może to nic groźnego nie dzieje ale mam pić herbatke z żurawiny aby nie doszło do zapalenia pęcherza.
to trzymam kciuki aby wszystko wróciło do normy
i nie było nic groźnego.
Madzienka zdjęcia super widzę, że Jula to już gania po tych małpich gajach
Sienio kiedy będziesz u mnie na osiedlu, może na jakiś spacerek czy plac wyjdziemy
a my wybraliśmy się na zakupy do Olimpu, kurczę takie zakupy mogę robić, ludzi mało nikt nie łazi ci po plecach, tylko w ccc zagęszczenie jak zwykle
ale, ale ja obejrzałam buty i poszliśmy do go sporta, P kupował sobie kask na rower, puściliśmy małego na podłogę, a ten do rowerów i wszystkim szarpie kołami kręci, ja go na ręce a ten ryk
i to z taką złością że hej. To ja go na podłogę to ten dalej do tych rowerów, pojeździł na hulajnodze, taki miły pan był z obsługi i mu dał. ale idziemy dalej na inne działy, ja go na ręce a ten dalej ryk
i nie daje się podnieść. Wzięłam na siłe przytrzymałam, podarł się i odpuścił. W efekcie końcowym tak się zgrzałam, że straciłam ochotę na zakupy, zaszliśmy jeszcze do jednego sklepu sportowego i zmyliśmy się do domu. Za butami idę jutro, tylko tym razem biorę wózek.
o matko 40 minut pisałam tego posta
aha
mandziula co do bioderek to nam też kazali dodatkową pieluchę zakładać na noc, ale Hubert jak spał to tak jak żaba miał nogi i nie założyłam mu ani razu tej pieluchy, za miesiąc na wizycie było już ok.