misia2010 nastawieni są na karmienie piersią, zwłaszcza oddziałowa szaleje na tym punkcie. Ja wiem że jak będę rodziła drugie dziecko napewno zabiorę ze sobą butelki i laktator, bo twierdzenie że dziecko 2 dni po porodzie żyje łonem matki jest dla mnie nie normalne. Kubuś jak się urodził miał szczękościsk przez co nie chwytał piersi, dopiero po antybiotyku mu minęło-na następny dzień mąż mi przyniósł laktator,nakarmiłam go z butelki to spał wreszcie a nie płakał całą noc z głodu

Bo położne nie chętnie dokarmiają sztucznym.
My też po spacerku, spotkaliśmy Julę i
sienio:-) Na dworku bardzo przyjemnie. Kubuś się wychasał i poszedł do łóżeczka, ja zachodzę po 5 minutach a on śpi w najlepsze;-) Chyba umyję naczynia tymczasem...