Maltanka mój mały tez ciekawy swiata i chce na trawe a tam tak samo g.. na g... a mnie szlak trafia az sie niedobrze robi
Mandziula no wiało ale witr byl dosyc przyjemny takze dziecko zabezpiecz w wozku i wychodz przynajmniej na chcwile. Ja w tamtym roku z malym chodzilam bardzo duzo w gorsza pogode bo praktycznie kazdy wozekma taka mozliwosc obudowania dziecka ze zastanawialam sie czy jakies powietrze wogole do niego dochodzi chwilami
dzisiaj na spacerze widzialam chłopca troszke starszeo od mojego byl w samym swetrze spodenkach i bez czapki moim zdaniem lekka przesada wialo a on biegal w najlepsze rodzice tez byli rozebrani jak wiosna to wiosna:-)
my dzisiaj rano do kosciolka potem obiadek i tradycyjne wycieczka polaczona z drzemka Mateusza. I tak dojechalismy do kazimierza i troche pospacerowlismy i fotek narobilismy wkoncu bo dlugo zapomnielismy cos o aparacie. Takze dzien zaliczam do udanych.
Ide kapac Mateusza bo M wybyl do myjni a poza tym walczy z choroba wiec wieczorne rytuły przejełam ja.
Mandziula no wiało ale witr byl dosyc przyjemny takze dziecko zabezpiecz w wozku i wychodz przynajmniej na chcwile. Ja w tamtym roku z malym chodzilam bardzo duzo w gorsza pogode bo praktycznie kazdy wozekma taka mozliwosc obudowania dziecka ze zastanawialam sie czy jakies powietrze wogole do niego dochodzi chwilami
dzisiaj na spacerze widzialam chłopca troszke starszeo od mojego byl w samym swetrze spodenkach i bez czapki moim zdaniem lekka przesada wialo a on biegal w najlepsze rodzice tez byli rozebrani jak wiosna to wiosna:-)
my dzisiaj rano do kosciolka potem obiadek i tradycyjne wycieczka polaczona z drzemka Mateusza. I tak dojechalismy do kazimierza i troche pospacerowlismy i fotek narobilismy wkoncu bo dlugo zapomnielismy cos o aparacie. Takze dzien zaliczam do udanych.
Ide kapac Mateusza bo M wybyl do myjni a poza tym walczy z choroba wiec wieczorne rytuły przejełam ja.