reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Czy są tu jakieś mamy z Lublina?

reklama
Witajcie
madzienko już napisałam na spotkaniowym:happy2:
guśka dużo zdrowia dla męża i mam nadzieję, ze niedlugo wróci do domu
marta też prawie Cie nie poznalam, fajne macie z Maltanką awatarki :-D
Chyba wybierzemy sie z Julka jutro do przychodni, bo kaszle juz od czwartku i ma straszny katar:-(, nie ma temperatury i humorek tez normalny, dlatego wczesniejniej nie poszłam, ale teraz już się boję.
 
Misia ciesz sie wspólnymi chwilami we dwoje, bo to już Wasze ostanie:-), no i odpoczywaj, kiedy tylko masz ochotę i zbieraj siły, bo dziewczynki są bardziej wymagające niz chłopcy:-p;-) Przynajmniej moja taka byla, raz bylam tak zmęczona, ze usnełam obok krzyczącej w niebogłosy Julki, az mąż sie obudził w drugim pokoju, przybiegł z przzestrszony, ze cos sie stalo. Potem jak zobaczył, ze ok, stałi sie zastanawiał jak ja moge spac w takim hałasie:szok::szok: Na szczęscie to byla jednorazowa wpadka:-D

Fajne kolorki, az mi sie humor poprawił jak zobaczylam
 
Ostatnia edycja:
Witam :-):-)
Melduję że już wróciłam ale u mamy było tak dobrze że chętnie bym tam na dłużej została, musiałabym tylko sobie neta podłączyć bo smutno tak bez was było :-p:-p:-p
 
Jestem z Lublina mamusia 2 letniego Patrysia. Obecnie przebywam w Irlandii

Witam nową mamę. A może coś więcej o sobie nam powiesz?

sienio zdrówka dla Julki, oby szybko przeszło.

anaconda super, że już jesteś z nami:-)

mały nie chciał mi dzisiaj jeść, jak wziął słoiczek owoców o 18.00 to mleka nie ruszył mi już na wieczór:wściekła/y:

co tu tak pusto dzisiaj:baffled:

o widzę znowu jakieś zmiany, od razu lepiej:-)
 
Witajcie niedzielnie
Podczytywałam Was regularnie ale nie miałam jak napisać, bo co się zebrałam to mi net przerywał... tak więc:
nadulec my również jesteśmy z Wami, wierzymy że będzie dobrze i trzymamy kciuki.
guska35 życzę zdrówka mężowi i niech szybko wraca do Was.
mamaPatrysia witaj:tak: i zapraszam do częstego udzielania się.
sienio lepiej może faktycznie skontroluj to gardełko Julki, żeby coś poważniejszego się nie zrobiło.Dużo zdrówka dla malutkiej!
misia2010 odpoczywaj przed porodem i zbieraj siły, bo meta zbliża się wielkimi krokami.
anaconda27 cieszę się że wyjazd udany:-)
My wczoraj byliśmy na 2 urodzinach mojej siostrzenicy;-) Kuba był bardzo zadowolony bo było full słodyczy, a ja mu w domu nie daję codziennie a tam jadł ile chciał...nawet Julka go karmiła:tak: Dzisiaj byliśmy w kościele a potem na spacerze. Mieliśmy też jechać na wystawę kotów ale koleżanka była i zadzwoniła że jest dużo strasznie ludzi i żeby sobie darować bo trudno cokolwiek zobaczyć.Kubuś usnął przed 19 więc chwila spokoju. Teraz TzG oglądam i piję kakao. Miłego wieczorka.:-)
 
A ja już dzisiaj mężowi zapowiedziałam że po takiej przerwie to dzisiaj do północy chyba od komputera nie odejdę :-D:-D
Maja przeziębiona strasznie, chyba po tym antybiotyku odporność straciła i teraz biedulka się męczy, dobrze że jutro do laryngologa jesteśmy umówione to przy okazji i w gardziołek jej zajrzy :tak::tak:
Maltanka twój Hubercik nadal strajkuje z jedzeniem? :confused::confused:
 
Mieliśmy też jechać na wystawę kotów ale koleżanka była i zadzwoniła że jest dużo strasznie ludzi i żeby sobie darować bo trudno cokolwiek zobaczyć.

a my byliśmy rzeczywiście dużo ludu i nic nie dało się zobaczyć:no: dopchnęliśmy się żeby zobaczyć chociaż jednego i zrezygnowaliśmy, M z Hubertem poszli jeszcze do sklepu, ja sama kawałek jeszcze przeszłam. Niektóre ładne:tak:

ach i stało za mną takie małżeństwo z dzieckiem chłopczykiem może 5-6 lat. Nosz jaki wredny. Rozpychał się nie patrząc na nic. Wlazł za klatkę od strony gdzie nie można było i pach ręce do środka, a matka z ojcem co, hihi haha bo mały chciał pogłaskać kotka. Popatrzyłam tak na tą kobitkę dziwnym wzrokiem, facet co stał przede mną to samo, bo mały znowu zaczął się rozpychać i poszli dalej, na ich szczęscie bo już miałam im zwrócić uwagę. :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Mówiłam później o tym M a ten do mnie no tak widać właśnie jak dużo jest "dzieci neostrady" - to tak w nawiązaniu do piątkowego odcinka "na dobre i na złe" -jak ktoś ogladał.:confused:



Maltanka twój Hubercik nadal strajkuje z jedzeniem? :confused::confused:

ojej biedna Majeczka. Szybkiego powrotu do zdrówka.
a anaconda i jak się wybrałaś do mamy samochodem?

a Hubert teraz to chyba ząbki, w czwartek dostał mi gorączki, myślałam, że to przeziębienie, bo mama była u mnie i później ją rozłożyło. Dzwoniłam do pediatry ale dobrze, że nie kazała nam przychodzić do przychodni. Wczoraj czy w piątek M zauważył że górne dwójki idą, i nie wiem teraz czy tej temp nie wiązać z ząbkami, tym bardziej, że nie ma innych objawów przeziębienia. goraczki też już nie ma. I jeść znowu nie chce. W dzień mało mi zjadł, i nie ruszył w ogóle mleka na noc, całe poszło do zlewu. Więc pewnie to te ząbki, bo już się poprawiło i jadł ładnie.
 
reklama
Maltanka tak pojechałam samochodem a najlepsze było to że jak dzisiaj już się wyszykowałam żeby wrócić do Lublina i mi akumulator padł a ja laik straszny jeśli chodzi o auta więc dzwonię do męża żeby brał prostownik i przyjeżdżał do Radomia bo ruszyć nie mogę. no i tak chodziłam na parkingu i czekałam że może ktoś przyjedzie to go poproszę żeby mnie do swojego auta podłączył i w końcu po pół godzinie doczekałam się na chłopaka który osobiście nie pomógł bo linek nie miał ale poradził żebym po taxi zadzwoniła i podobno za 10zł podłączają pod swój samochód i ruszyć można. No i tak zrobiłam a w między czasie mąż już do Puław dojechał więc kazałam mu zawrócić i po godzinie opóźnienia sama ruszyłam do Lublina, tak więc podróż z przygodami była :-D:-D
A twój Hubercik to chyba faktycznie na ząbki tej gorączki dostał :tak::tak::tak: i oby to było od ząbków bo choroby mu nie życzę :no::no::no:
 
Do góry