anaconda27
styczniówka2006
Ja też się dziś czuję jak mój ludek, kawa zbytnio na nogi nie postawiła:--( ale przed chwilą zjadłam pół słoika malinek robionych przez teściową bo wczoraj dała mi 3 słoiczki
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Madzienka ja to je segreguje,czesc oddaje czesc chowam w pudla i do piwnicy wynosze.
anaconda27 ja to pamietam czasy malzenskie jak jeszcze nie mielismy pralki i pralam w rekach wszystko!MAASAKRA!!!!
Moze mi cos podpowiecie co Wy robicie z tymi malutkimi ciuszkami....
anaconda27 ja to pamietam czasy malzenskie jak jeszcze nie mielismy pralki i pralam w rekach wszystko!MAASAKRA!!!!
a po piwnicy nie smierdza te ubrania piwnicą???ja tez mysle o wynoszeniu....na razie chomikuje je bo planujemy rodzenstwo
Ja tez pakuje w kartony i na strych....tak po Gosi robilam,i czesc niestety po 6 latach do wyrzucenia.....nie nadawaly sie do uzytku,a teraz po Karoli pozyczylam czesc kolezance(bo mam cicha nadzieje ze moja siorka zaciazy wreszcie , to jej bym podarowala)...wiec nie czekajcie z rodzenstwem dlugo,bo trzeba bedzie nowe ciuszki kupowaca po piwnicy nie smierdza te ubrania piwnicą???ja tez mysle o wynoszeniu....na razie chomikuje je bo planujemy rodzenstwo
mandziula,jak sie zwolnienie skonczy to idziesz na maciezynski,jak jeszcze nie urodzisz,a jak nie chcesz tracic maciezynskiego to do rodzinnego musisz sie udac po zwolniebie,bo gin juz ci dalej nie wypisze,moze tylko do terminu porodu,trzymam kciuki zeby cos sie zaczelo dziac.....ja w sierpniu , tez juz kombinowalam,jak zdobyc zwolnienie dalej,bo w poniedzialek mi sie konczylo(24),a tu we wtorek(25) mnie zlapalo i na porodowke pojechalam zamiast po zwonienie...he,he....ja też się witam:-)
a ja ciągle łażę, kurcze jutro mam termin wyznaczony i nie wiem co dalej robić bo mi sie dzis zwolnienie kończy, pewnie przejedziemy sie na izbę przyjęć i sie zapytam co teraz
lece kawusię robić
Moze mi cos podpowiecie co Wy robicie z tymi malutkimi ciuszkami....