Czy są tu jakieś mamy z Lublina?

aluśka :) · 24 Styczeń 2010

Witam ;-)
Wróciłam właśnie od znajomej (na ploteczkach i herbatce :-p

)a co sobie będę żałować jak mój m. pojechał do mojego szwagra bo jeszcze nie olewali razem jego urodzin :baffled:

Jutro oczywiście o 7.00 ma stawić sie w domu bo do szkoły mam na 8.15 i nie miał by kto się Ami zająć no ale zobaczymy czy się stawi jak nie to szmatą przez łeb mówiąc brzydko :dry:

no to tyle z moich wywodów;-)

aluśka :) · 24 Styczeń 2010

Aneta fajnie że choinka się udała ale przykro mi że dziewczynki chorubsko dopadło:-

-( oby szybko się z tym uporały :tak:

Misia nieźle Wam wyszło z tym spryskiwaczem i żarówką;-)
Anaconda a prostownikiem nie dało rady go podładować? :confused:

Maltanka dane wysłałam na prv :tak:

Rychelki moja Droga coś się ostatnio mijamy tutaj;-)
Ucałuj tego małego śmieszka od cioci;-) i dużego łobuziaka również:-)
Fogia dobrze ze nocka minęła Wam spokojnie i ze Fifi oswaja się z tą myślą że misio świętuje w przedszkolu :tak:

Zuch chłopak :tak:

Mandziula co do pieluszek to od samego początku używaliśmy 2Pampersa(tych żółtych dla jasnności)dużo w paczce bo jak pamiętam ponad 90 sztuk chłonne więc jak dla mnie było ok;-)
Dobranoc Kobitki :-):-):-)

mandziula · 24 Styczeń 2010

witam się niedzielnie

nawet nie chce wiedzieć jaka była w nocy temperatura, normalnie mieliśmy pozamarzane okna, woda ściakała z szyb i zamarzła na parapecie :szok:

biedne jesteście z tymi autkami, nasze naszczęście odpala i mam nadzieje że się nie rozmysli :no:

anet super że choinka się udała, szkoda tylko że się choróbsko przypałętałło, ale oby szybko sobie poszło

aluśka widzę że jany wieczór ci się trafił;-), a męża to trzba krótko;-);-)

w piątek to myślałam że mój małż też ścierrą zarobi :tak:

, wysprzątałam chałupkę bo mama się zapowiedziałą na sobotę, podłoga na błyski, kurze pościerane, a mój ukochany o odzinie 20 stwierdza że nie będzie tak bezczynnie siedział i że przerobi włacznik do światła z łazienki na korytarz(było niewygodnie bo światło się zapalało po wejsciu do łazienki), no żesz.... przytargał jakieś wiertarki i zaczął kuć, syfu mi narobił że masakra, skończył sprzątać o 23 bo stwierdziłam że ja się za to nie wezmę :tak:

a sobotę wybrałam się z mamą do Reala, normalnie 2 godziny łażenia, zrobiłam zakupy, pogapiłam się na ludzi, ech..., tego mi było trzeba :tak:

misia2010 · 24 Styczeń 2010

mandziula pisze:
witam się niedzielnie

nawet nie chce wiedzieć jaka była w nocy temperatura, normalnie mieliśmy pozamarzane okna, woda ściakała z szyb i zamarzła na parapecie

biedne jesteście z tymi autkami, nasze naszczęście odpala i mam nadzieje że się nie rozmysli

anet super że choinka się udała, szkoda tylko że się choróbsko przypałętałło, ale oby szybko sobie poszło

aluśka widzę że jany wieczór ci się trafił;-), a męża to trzba krótko;-);-)

w piątek to myślałam że mój małż też ścierrą zarobi, wysprzątałam chałupkę bo mama się zapowiedziałą na sobotę, podłoga na błyski, kurze pościerane, a mój ukochany o odzinie 20 stwierdza że nie będzie tak bezczynnie siedział i że przerobi włacznik do światła z łazienki na korytarz(było niewygodnie bo światło się zapalało po wejsciu do łazienki), no żesz.... przytargał jakieś wiertarki i zaczął kuć, syfu mi narobił że masakra, skończył sprzątać o 23 bo stwierdziłam że ja się za to nie wezmę

a sobotę wybrałam się z mamą do Reala, normalnie 2 godziny łażenia, zrobiłam zakupy, pogapiłam się na ludzi, ech..., tego mi było trzeba

Witam się niedzielnie
Jak zwykle w weekend ja na chwilkę, bo objazd rodziny robimy :baffled:

, jak zwykle zresztą. Mój mąż też wczoraj śmigał z wiertarką, ale sam sobie sprzątał :tak:

Do usłyszenia w poniedziałek, trzymajcie się cieplutko w te mrozy :szok:

anaconda27 · 24 Styczeń 2010

Witam i ja w niedzielne przedpołudnie:-):-)
Pewnie prostownikiem da się ten akumulator naładować co właśnie teraz się robi żebyśmy mogli popołudniu na zakupy ruszyć ale mój M jest z tych co muszą mieć od razu nową część bez względu na to czy stać nas na to czy nie