Witam,
u nas intensywny weekend...w sobotę Smyki (obawiałam się o Stasia bo wcześnie wstał i był już marudny, ale jak zaczęły dwie panie Ewy śpiewać to zapomniał, że jest śpiący
), wczoraj, jak już wiecie, Kopciuszek....przedstawienie super, bardzo się nam podobało
choć o mało co nie doszło do dramatu, bo Natalki nie wzięli do sceny tańca
odbiła sobie to w przerwie, tańcząc na scenie przed kurtyną
a jak już Pani Nutka puściła jej oczko ze sceny to pełnia szczęścia była
:-)no i oczywiście, spektakl był za krótki
maltanka no późno glukoza, ale wcale mi sie do niej nie śpieszy
idziesz jutro?ja też się wybieram, więc będę się z Tobą łączyć w bólu;-)ooo...i
aluśka, dzięki,bo bym zapomniała o cytrynie;-)czarne getry
my też takich nie mamy
a tablety to u nas też szał...dziadek kupił, ale staramy się je chować przed dziećmi;-)choć nie powiem w drodze nad morze w obie strony skorzystaliśmy;-)no i Angry Birds to numer jeden u Stasia
madzienka fajne te Ogrody...musimy się kiedyś też wybrać
a na sesję jestem chętna
tylko może poczekajmy na poprawę pogody;-)dzięki, samopoczucie póki co całkiem znośne;-)
kainkas Ślicznego masz synka
Sienio miłego i spokojnego lotu i samego pobytu również...aż zazdroszczę