reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czy są tu jakieś mamy z Lublina?

reklama
mritula - ojoj, ilu Ty obowiązkowych informacji nie podałaś! Wzrost, waga, itp, itd :-). Oczywiście żatruję, nie ma żadnego bowiązku, po prostu witaj :tak:.
Basia, Dita - nie wiem, czy widziałyście jakiś rok temu w TVN Turbo był z Lublina reportaż. W programi ale dziura, czy jakoś tak pokazywali jak "sprawnie" robią rondo na skrzyżowaniu Lipowej i Narutowicza. Wstyd!!! :zawstydzona/y: To jest miasto - sezam do rozkopania, brakuje tylko Alibaby i 40 robotników;-).

Ale mimo wszystko ja polubiłam Lublin, nie jest najgorszy. Ale jeśli chodzi o pracę to faktycznie Polska B albo i C. Poza uczelniami zostaje jeszcze handel - szukają albo sprzedwców, albo przedstawicieli handlowych. I to w zasadzie chyba tyle.
 
Jeju ja lublina też nie lubię.Jest szary i nijaki.Dobrze że ktoś mądry wpadł na pomysł i malują osiedlowe bloki na kolorowo bo byłoby wogóle do d......
Kurcze pogoda taka się zrobiła ,że nic się nie chce,ale my tam pogodą się nie stresujemy.Moja Nikolka wciąż ćwiczy uśmieszki i śmieszne minki,więc mam ubaw niesamowity
icon_biggrin.gif
icon_biggrin.gif
.Do tego bawimy się w papużkę.Ja mówię gu,a malutka z przejęciem się przygląda,a pózniej po mnie powtarza.To niesamowite jak szybko maleńkie dzieci uczą się świata.
No i bardzo się cieszę,że mam gdzie i komu napisać jak rozwija się moje maleństwo,jak radzimy sobie z różnymi sprawami, jak nam mija dzionek..
Chętnie sama poczytałabym takie rewelacje a tu ciszzzaaa.
Buzka
icon_biggrin.gif


glitter-candy_10_17_2007_08_04_35_13090.gif

glitter-bubble-gum_10_17_2007_08_09_26_52943.gif

 
Ja nie mogę powiedziec że Lublina nie lubię...
Mam wielki sentyment do całej Lubelszczyzny - wiem,że przyjezdni np zachwycają się naszymi pagorkami w Lublinie - pagórkami, dolinami, hehe...
Niedaleko przecież mamy piękne Roztocze - moje miejsce prawie cotygodniowych wypadów, czyste jeziora, bardzo dobrą wodę....
Lublin za to miałby naprawdę piękną starówkę gdyby ją odnowić, odrestaurować, odchamić,hehe... podobno jedna z ładniejszych;-)
Mam żal do Lublina tylko o brak perspektyw...
choojowo zarabiam, nie moge nic innego znaleźć, a przecież z wyższym wykształceniem 3 latami doświadczenia w każdym innym mieście znalazłabym pracę o jakiej marzę.....:-(

ech się rozpisałam...:-D

A propos - niezla awaria dziś na Kruczkowskiego, hehe, ulice plywają;-):-D
 
mieszkałam 20 lat na Kruka

MRITULA to ja się już nie mogę doczekać aż moje będzie mi gruchało
bo narazie to śpioch z niego ogromny
ale tez nie narzekam :-)

dzis ma byc podobno piękna pogoda ?
ciekawe gdzie ona narazie mam 9 stopni na termometrze a juz prawie 13.00
a myślałam o spacerze :sorry:
 
Co do Lublina, to niestety musze sie zgodzić z Ditą, bo brak perspektyw dobija a ludzi wykształcony tuataj az nadmiar, więc pracodawcy mają w czym przebierać. Myślę, że to powoli sie zmienia, bo tyle osób wyjechało, że znaleźć naprawde dobrą osobę nie jest łatwo i to powinno wymusić wyższe stawki. Przynajmniej taka mam nadzieję.
A co do dzieciaczków, to faktycznie codziennie nowa fascynacja. Ola niedawno nauczyła się takich niskich dźwieków, więc czasem mruczy jak niedźwiadek. Słodko to wygląda :tak:. Miała juz też fazę marszczenia nosa i posapytania oraz pokasływania (nauczyła sie jak moja mam była u nas lekko przeziębiona) :happy:. W tym okresie to naprawde widac jak się zmienia z dania na dzień.
Podzielę się z Wami jeszcze jedną moją refleksją. Oli nabrzmiały dziąsła i lekarz potwierdził, że to juz ząbek idzie. A ja sobie pomyślała, że tak oto moje Dzieciątko zaczyna robić się dorosłe ;-). Nawet sie niespodziewałam, że to własnie ten moment wywoła u mnie takie odczucie, ale chodzi chyba o to, że do tej pory jeszcze karmię ją piersią i ten ząbek to taki dowód, że ona juz coraz mniej tego potrzebuje i niedługo poradzi sobie SAMA! Na marginesie dodam, że nie jestem jakąś straszliwą fanką karmienia przez lata i w zasadzie i tak miałam ja odstawić, tylko jak się zaczęły te problemy z kupami po wprwadzeniu sztucznego mleka, to postanowiłam poczekać aż się to unormuje i tak się przeciągnęło aż do teraz. No i tym bardziej się dziwę temu odczuciu:szok:. No nic, tak to już jest. Nasze ciągle małe dzieci nagle kończą 18 lat ;-). Co bedzie jak zechce iść na randke, wolę nie myśleć:confused:.
 
reklama
Do góry