reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Czy są tu jakieś mamy z Lublina?

Witam
My również przyłączymy się do życzeń dla Filipka, niech mu zdrówko dopisuje i szczęście:-):-)
Zima znowu powróciła nad Lublin, rano jak zobaczyłam to -15st.C to się trochę przeraziłam, dobrze chociaż że mąż Maję do przedszkola zaprowadził bo jakoś nie uśmiechało mi się wychodzić na ten mróz.
Mąż dziś jedzie na rozmowę w sprawie pracy bo w końcu trzeba coś działać bo kasa się kończy:-:)-:)-( a perspektywa powrotu na wieś do teściowej jakoś pozytywnie nie nastraja, zresztą tak sobie pomyślałam że jak tylko to nam pozostanie to ja chyba wrócę do mamy do Radomia, dosyć mojego poświęcania się dla związku
 
reklama
Witam. Nie zaglądałam jeszcze na to forum a widzę, że tu dość ruchliwie. Chciałam Was poczytać ale wymiękam , za dużo tego. Jestem z okolic Lublina . Dziewczyny mam termin na marzec , chodzę do d. Michalak w Luxmed i chciałabym rodzić na Jaczewskiego . Wiem , że ona tam pracuję. Wiecie coś więcej na temat tego szpitala, mi poleciły go koleżanki .
Ale jestem zielona, czy płaci się za poród rodzinny i czy jest w ogóle możliwy?
Może macie spis tego co mam wziąść ze sobą do szpitala, no i trochę boję się że mogę się tam nie dostać .W sumie to interesuje mnie wszystko dotyczące tego szpitala.
 
Witajcie poniedziałkowo.

no to mamy powrót do rzeczywistości. M w pracy, a my z Hubertem urzędujemy w domu. wczoraj byliśmy na sankach (babcia kupiła), krótko, bo zimno było, ale młodemu się podobało. potem jak mi się uda (bo młody mi zrzucił aparat na podłogę i kabel usb się schrzanił) wstawię zdjęcia.

kilka dni temu zaczęłam dziergać ubranko dla mojego synia:) jak skończe to sie pochwalę...

mandziula no to czekamy, pochwal się:tak:

misia z tą pogodą to tak ciężko stwierdzić. ja miałam kombinezon dla małego, ale u nas to luty był. Ja bym zaopatrzyła się w jeden na Twoim miejscu tak w razie w. najlepiej to jak byś miała od kogo pożyczyć. ja miałam jeden swój taki większy i jeden pożyczony.:tak:

anaconda głowa do góry, będzie dobrze, a może Ty czegoś poszukasz?
 
Witam moje pszczółki:-).
M naprawił program i mogę normalnie pisać:huh::huh::tak:.
U nas -13 na termometrze:tak:,M zawiózł Olka do przedszkola a ja z Julem w domu:tak::nerd:.
Misia,ja Oka na początku marca rodziłam to jak wychodziliśmy to śnieg leżał :tak: i Olek był ubrany w body z długim rękawem, śpiochy, kaftanik, pajacyk, skarpetki, pajac z polaru wyjściowy,rożek i kocyk.Samochód był nagrzany i z koca go wyjęliśmy do fotelika a pod blokiem fotelik kocem nakryłam i tak do domu go zanieśliśmy
:tak:.Tylko ja jak czubek wyglądałam :sorry2::wściekła/y:bo M zapomniał przywieść mi kurtki i w jego skórzanej wracałam:sorry2::tak:.Więc naszykuj swojemu co ma Ci do ubrania na wyjście przywieść,bo położna co ubierałam małego powiedziała,że tatusiowie to bez butów czy rajstop po matki przyjeżdżają;-):-p:tak::-D:-D
 
Maltanka ja cały czas szukam pracy :tak::tak::tak:
Ja rodziłam 10 stycznia i jak wychodziłam ze szpitala to był niezły mróz, ubrałam małą w pajacyka, na to polarkowy pajacyk i na to kombinezon, buzi nie miała wcale przykrytej bo tylko do taksówki ją nieśliśmy, a podjechała pod same drzwi szpitala i potem pod klatkę bloku więc na tym mrozie długo nie była:no::no::no:
 
Witam kochane....
fogia-sto latek dla Filipka,mam nadzieje ze imprezka sie udala,no i torcik tez!!!

marela,ja ci nie pomoge,bo rodzilam na Lubartowskiej,tam za porod z mezem nic sie nie placilo...a co do ubranek potrzebnych to chyba w kazdym szpitalu pisze co trzeba miec na wyjscie ze szpitala ,ja mialam body,kaftanik,spioszki,czapeczke i kocyk,no i rozek i pieluszke tetrowa,ale jak ty o innej porze roku rodzisz to trzeba pewnie jeszcze cos cieplejszego wziasc dla dzidzi)

Wreszcie jestem,wczoraj bylam na urodzinkach u chrzesniaka meza,wrocilismy ok,18, a o 19 przyjechala jeszcze Karolinki chrzestna ze spoznionym prezentem mikolajkowym,posiedziala do 21....potem na szybko dzieciaki usypialam,bo dzis Gosia do szkoly....i juz nie chcialo mi sie kompa wlaczac wczoraj.....
A dzis mroz niezly u nas byl bo-20 stopni:szok:

Co do ubioru dzieciakow ze szpitala to ja nie rodzilam w zime,bo Gosie w polowie maja,juz cieplo bylo...a Karolinke w lecie,koniec sierpnia i upal byl wtedy straszny....

Z dobrych wiadomosci,to pogodzilam sie wreszcie z mezem :happy2:
 
Ostatnia edycja:
Anetko,przynajmniej u Ciebie w relacjach z M nareszcie dobrze.
No i dzięki za przypomnienie o czapeczkach :tak::-)- Olek miał jedną cienką,drugą grubszą i kapturek z pajaca polarowego i pieluszka tetrowa na buzi:tak:.
 
Witam. Nie zaglądałam jeszcze na to forum a widzę, że tu dość ruchliwie. Chciałam Was poczytać ale wymiękam , za dużo tego. Jestem z okolic Lublina . Dziewczyny mam termin na marzec , chodzę do d. Michalak w Luxmed i chciałabym rodzić na Jaczewskiego . Wiem , że ona tam pracuję. Wiecie coś więcej na temat tego szpitala, mi poleciły go koleżanki .
Ale jestem zielona, czy płaci się za poród rodzinny i czy jest w ogóle możliwy?
Może macie spis tego co mam wziąść ze sobą do szpitala, no i trochę boję się że mogę się tam nie dostać .W sumie to interesuje mnie wszystko dotyczące tego szpitala.

Witam poniedziałkowo i mroźnie. U mnie lepiej, choć potwornie niewyspana - nawał myśli i mała szalała w nocy, a teraz jak mam od 9 zacząć liczyć jej ruchy to sobie grzeczniutko śpi - spryciula jedna:-D:-D
Ja też mam termin na marzec (22 marca) i chodzę do dr, która pracuje na Jaczewskiego. Z tego, co czytałam kiedyś na forach (ale to były też fora z 2006 roku) to w tym szpitalu nie przyjmą Cię, jeśli Twój lekarz tam nie pracuje, tak więc masz już plusa. Oczywiście trzeba ich wcześniej uprzedzić:tak::tak: Jak zapisywałam się do szkoły rodzenia, to pytali się o nazwisko lekarza prowadzącego:tak::tak:Co ze sobą zabrać zerknij https://www.babyboom.pl/forum/zlota-lista-f51/porod-w-lublinie-na-jaczewskiego-2009-a-34482/
Poza tym dziś o 17 zaczynam zajęcia w ich szkole rodzenia, więc liczę, że coś jeszcze się dowiem. Dam znać, jakby coś;-);-)

Witajcie poniedziałkowo.

no to mamy powrót do rzeczywistości. M w pracy, a my z Hubertem urzędujemy w domu. wczoraj byliśmy na sankach (babcia kupiła), krótko, bo zimno było, ale młodemu się podobało. potem jak mi się uda (bo młody mi zrzucił aparat na podłogę i kabel usb się schrzanił) wstawię zdjęcia.



mandziula no to czekamy, pochwal się:tak:

misia z tą pogodą to tak ciężko stwierdzić. ja miałam kombinezon dla małego, ale u nas to luty był. Ja bym zaopatrzyła się w jeden na Twoim miejscu tak w razie w. najlepiej to jak byś miała od kogo pożyczyć. ja miałam jeden swój taki większy i jeden pożyczony.:tak:

anaconda głowa do góry, będzie dobrze, a może Ty czegoś poszukasz?


To czekamy na fotki i mam nadzieję, że kabel usb zaskoczy:tak::tak:
Dzięki, tak właśnie myślałam, żeby jednak kupić większy a spróbować gdzieś pożyczyć malutki:tak:


Witam moje pszczółki:-).
M naprawił program i mogę normalnie pisać:huh::huh::tak:.
U nas -13 na termometrze:tak:,M zawiózł Olka do przedszkola a ja z Julem w domu:tak::nerd:.
Misia,ja Oka na początku marca rodziłam to jak wychodziliśmy to śnieg leżał :tak: i Olek był ubrany w body z długim rękawem, śpiochy, kaftanik, pajacyk, skarpetki, pajac z polaru wyjściowy,rożek i kocyk.Samochód był nagrzany i z koca go wyjęliśmy do fotelika a pod blokiem fotelik kocem nakryłam i tak do domu go zanieśliśmy
:tak:.Tylko ja jak czubek wyglądałam :sorry2::wściekła/y:bo M zapomniał przywieść mi kurtki i w jego skórzanej wracałam:sorry2::tak:.Więc naszykuj swojemu co ma Ci do ubrania na wyjście przywieść,bo położna co ubierałam małego powiedziała,że tatusiowie to bez butów czy rajstop po matki przyjeżdżają;-):-p:tak::-D:-D

No tak, myśli się o dziecku a o sobie już zapomina;-), faktycznie trzeba wszystko przewidzieć i naszykować. No chyba lepiej zaopatrzyć się w więcej warstw ubranka dla dziecka niż zabrać za mało.

Z dobrych wiadomosci,to pogodzilam sie wreszcie z mezem :happy2:

Super, dobra wiadomość na początek roku:-):-):-)
 
Misia,jak mąż chrzestnej odbierał mnie ze szpitala po operacji wyrostka(grudzień był) to wszystko mi wziął oprócz spodni:-p:tak: i w szlafroku pod kurtką wracałam do domu - niby 50 m od samochodu :tak:ale kto chciał to zobaczył i miał polewkę:tak::-D:-D.
 
reklama
Misia,jak mąż chrzestnej odbierał mnie ze szpitala po operacji wyrostka(grudzień był) to wszystko mi wziął oprócz spodni:-p:tak: i w szlafroku pod kurtką wracałam do domu - niby 50 m od samochodu :tak:ale kto chciał to zobaczył i miał polewkę:tak::-D:-D.

No wyobrażam sobie taki widok - postronna osoba miała pewnie ubaw, ale Ty zapewne czułaś wtedy fatalnie:dry:
 
Do góry