Witam wieczorkiem
dotarłam w końcu,choć czytam w wolnych chwilach cały dzień;-)u nas wygląda wszystko lepiej...to znaczy zdrowotnie;-)karaty mniejsze i już nie ropne
w poniedziałek chyba przejdziemy się na kontrolę i mam nadzieję,że wszystko będzie ok
Natalka dziś była nieznośna i nerwa mi tak ruszyła,że
moje kremowe firanki i ich lamówka mają teraz fioletowe mazaje
poza tym babci z torebki wyciągnęła kiziu miziu (czyt.pomadkę ochronną) i wymazała nią siebie,moją szczotkę do włosów,lustro
aaa....i pytanie,kto się wybiera na warsztaty w przyszły czwartek????
;-)
dzięki...wziełam o 6 apap bo jeszcze bolała i do 8 ze Stasiem poleżałam i w końcu odpuściław poniedziałek jeszcze pójdziemy do pediatry i jak będzie ok to we wtorek wracamy do przedszkola
Natalka chodzi do przedszkola. Na razie tylko 2 dni jej nie było, bo w zeszłą środę Justysia dostała jelitówki, a na wieczór już i Natalcia wymiotowała. Dobrze, że to tylko jeden dzień. Ale mnie też nie ominęło i cały poniedziałek nad kibelkiem spędziłam :-(.My już prawie po remoncie :-), jeszcze ja mam kuchnię pomalować, ale to tylko przy oknach i sufit, bo na połowie są szafki, a na drugiej tapeta.
super,że już po remoncie
będziesz mogła częściej tu zaglądać;-)
Hej!!
Ja tak wpadam przy kawce, ale weny mi brak:-( Jakaś chandra jesienna mnie już dopadła, poza tym kilka spraw mnie przytłoczyło, m.in. finansowe, niestety musimy wyłożyć kilka tysięcy złotych dla pewnego f&^)@!!!!!
No ale cóż.. nic sie na to nie poradzi..
sorki, ze się nie odniosę, ale humor mam do bani i całkiem pisać mi się odechciało
tulaski na problemy...obyś szybko mogła o nich zapomnieć
więc chyba pójdę na łatwiznę i spróbujemy jak nam wyszedł sosik Sylwi;-)
i jak sosik?PS.z czym go robisz?
ciekawe tylko jak z wagą
no i jak?
Po pierwsze -
Hanulka dziękuje pięknie wszystkim ciociom.... jesteście kochane a prezent sprawuje się wyśmienicie - obiecuję że jak tylko będę miała swój komp. to wstawię zdjęcie jak Hania pięknie w kombinezoniku wygląda
czekam,czekam na fotki
no i chciałabym kiedyś zobaczyć Hanię live;-)
Po drugie - przepraszam za moją nieoecność... nie dość że komp mi padł to jeszcze ciągle coś się dzieje- nadal nie doszłam do siebie bo i ciśnienie nadal wariuje i już dwa razy chorowałam z gorączką ponad 38,7 i do tego Hanulka niestety codziennie wieczorem daje do wiwatu tak że o 21 padamy obydwie z płaczu i wycieńczenia... nic nie działają na nas leki na kolkę
:-( więc męczymy się... i zostało jeszcze z półtorej miesiąca płaczu...
zdrówka dla Ciebie i dzieciaków
no i oby kolki Wam już dały spokój
no właśnie...Vindi próbowałaś?
Jak widzicie - dużo się działo i powoli zaczęłam tracić nadzieję że mogę sobie sama dać z tym wszystkim radę... do tego M. pojechal na tydz do uk więc byliśmy sami - mama z siostrą mnie wspomogły bo inaczej bym już w wariatkowie wylądowała
podziwiam Cię...dobrze,że masz pomoc
Dziś na głodnego siedzę w pracy bo właśnie sobie uświadomiłam że nie spakowałam kanapek
no nic może do 19.00 z głodu nie padnę....
oooo...to nie dziwię się,że masz taką figure
dziewczyny jest akcja
Firma zaproponowała umeblowanie pokoju chorym chłopcom, braciom z hospicjum - trzeba tylko uzbierać 3000 fanów akcji na FB pomożecie ???
https://www.facebook.com/BaggiDesig
już;-)
Emilka cały ten tydzień nie chodzi do przedszkola i już jej się nudzi w domu także od poniedziałku idzie znowu, może nie przyniesie do domu jakiegoś choróbska...
Mam prośbę, doradźcie mi jakiegoś dobrego ortopedę dziecięcego.... Z Emilką chodziłam na Hipoteczną, teraz chciałam do Sanusa bo prawie na miejscu ( teściowa mieszka na górze więc nie musiałam bym nigdzie jeździć:-)) ale podobno nie ma tam już ortopedy dziecięcego....
my chodzimy do Intermedu
Teraz mnie coś głowa rozbolała i przestać nie chce :-
-(
jak głowa?
A co do czarowania to skoro tak to potrafię to czemu nie umiem zaczarować Mai żeby przestała mnie w nocy wołać i przesypiała całe noce
własnego się chyba nie da zaczarowaća może moją zaczarujesz,co?bo właśnie zaliczyła nocną wpadkę...w dzień wszystko ok a noce wciąż więcej wpadek niż sukcesów
:-(
tulaski na problemy...postaraj sie nie denerwować...bo za szybko wylądujesz na porodówce
każe mi więcej leżeć bo wtedy maluszek szybciej i lepiej rośnie...a nasz bąbelek podobno ciut za mały na ten wiek ciąży...ale z Julą było podobnie więc chyba taka nasza natura....;-)
pewnie taka natura ale jak pani dr każe odpoczywać to odpoczywaj
No i mam labę jutro rano bo J ma drugą zmianę i to on Maję odprowadzi do przedszkola- haha jestem ocalona
ale masz dobrze
]No i już po zebraniu, trwało 1,5 godziny. Na szczęście J przyjechał, i jak mówi nie żałuje:-), ta szurnięta sąsiadka odstawiła taką komedię że żałuję że nie mam kamery
, nie dała nikomu dojść do słowa, ona ma najważniejsze problemy
niezły ubaw na takim zebraniu
Natalka moje dzieciaki sa nierozłączne naprawdę trzymają sie razem i w przedszkolu są nierozłączni a w domu sie leją ale świata poza soba nie widzą. Gabi jest dumna że Norberta uczy wszystkiego, pomaga mu bardzo. A Norb robi imponujące postępy :-)
super rodzeństwo z Twoich dzieciaków