Witam weekendowo
po pierwsze bardzo dziękuję za życzenia
częstujcie się;-)
wczoraj mimo włączonego kompa nie zajrzałam,bo się zaczytałam
;-)
u nas bez zmian większych...no może katary nieco mniejsze ale tfu tfu żeby nie zapeszyć
dla odmiany u Stasia chyba znowu jakiś skok rozwojowy,bo dziś cały dzień na mnie wisiał i wstał wcześniej niż zwykle bo o 6.20
chciałam go oszukać smoczkiem ale nie chciał współpracować, więc wygląda,że i drugie dziecko będzie bezsmoczkowe
w każdym razie na wszelki wypadek jak usnęli to obejrzałam wczorajsze Kuchenne Rewolucje i obiad na jutro zrobiłam;-)
madzienka,mandziula super,że na usg wszystko w porządku!!!!
karlita przesyłka wysłana dziś!!!daj znać,czy dotarła
uuuunie zazdroszczę
zbuntuj się!
Kobieta wraca po ciężkim dniu pracy, zmęczona, podenerwowana, jej synek czeka przy drzwiach.
Synek: Mamusiu, mogę zadać Ci pytanie?
Mama: Jasne, o co chodzi?
Syn: Mamusiu, ile zarabiasz na godzinę?
Mama: To nie twoja sprawa, dlaczego w ogóle pytasz o takie rzeczy?
Syn: Ja po prostu chcę wiedzieć. Proszę powiedz mi, ile zarabiasz na
godzinę.
Mama: Jeżeli chcesz tak bardzo wiedzieć, to proszę bardzo: 10 zł/h.
Syn ze spuszczoną głową: aha. Mamusiu, pożyczysz mi 3 zł?
Matka się wściekła. Jeśli jedyny powód, dla którego zapytałeś ile zarabiam
jest to, że chciałeś kupić sobie jakąś zabawkę albo jakąś inną bzdurę, to
idź natychmiast do swojego pokoju i kładź się spać.
Pomyśl, jaki jesteś samolubny.
Mały chłopiec poszedł cichutko do swojego pokoju i zamknął drzwi.
Kobieta usiadła i była coraz bardziej wściekła na syna. Jak on śmiał zadać
jej takie pytanie żeby dostać trochę pieniędzy?
Po jakiejś godzinie kobieta uspokoiła się i zaczęła myśleć:
Może rzeczywiście jest coś, co bardzo chce kupić za te 3 zł, i w sumie rzadko prosi o pieniądze.
Kobieta weszła do pokoju synka.
Śpisz synku? Zapytała. Nie mamusiu, nie śpię. Odpowiedział chłopiec.
Pomyślałam, że może byłam za ostra dla Ciebie. To był ciężki dzień i skupiło się na tobie. Proszę, oto 3 zł, o które prosiłeś. Mały chłopiec natychmiast się podniósł: O, dziękuję mamusiu! I spod poduszki wyciągnął parę monet..
Kobieta zobaczyła, że chłopiec ma już jakieś pieniądze, znów się zdenerwowała.
Chłopiec przeliczył je i spojrzał na matkę.
Dlaczego prosisz o pieniądze, jeśli już je masz? Zaczęła matka. Bo miałem za mało. Ale teraz już mam wystarczająco. Odpowiedział chłopiec.
Mamusiu, mam teraz 10 zł. Czy mogę kupić godzinę twojego czasu?
Proszę przyjdź jutro godzinę wcześniej. Chciałbym się z tobą pobawić..
Matka się rozczuliła. Przytuliła mocno synka i nie wiedziała, jak prosić go o przebaczenie. To takie krótkie przypomnienie dla Was wszystkich ciężko pracujących.
Nie powinniśmy pozwolić, aby czas przelatywał nam przez palce bez spędzania go z tymi, którzy się naprawdę dla nas liczą, bliskimi sercu. Pamiętajmy, aby spędzić ten wart 10 zł czas z tymi, których kochamy.
Jeżeli jutro umrzemy, to firma, w której pracujemy wymieni nas szybko na kogoś innego. Ale rodzina i przyjaciele będą czuć pustkę przez resztę swojego życia.
poryczałam się
no i siebie tez zobaczyłam....w ogóle mam wrażenie,że nie mam czasu dla Natalki:-
zawstydzona/y:to znaczy nie tak jakby ona chciała,żeby spokojnie się z nią pobawić:-(
motylla gratulacje wygranej
również gratuluję
co wygrałaś?
Wczoraj pobraliśmy krew dzieciom. Olkowi wyszło wszystko w normie, CRP nie podwyższone, reszta wyników ok, tylko monocyty podwyższone, ale to normalne zaraz po infekcji. Marzenka tez wyniki ok, hemoglobina w normie, ale nie ma zapasów żelaza:-( więc pewnie dzisiaj przepisze jej żelazo lekarka, żeby nie doszło do anemii, no i chyba czas zacząć na dobre rozszerzać dietę. Idziemy na 15:15 skonsultować te wyniki. Ogólnie mała już duuużo lepiej, nosek odetkany, Olkowi tez już tak nie siedzi w nosie, mało glutków i już kaszel nie męczy. Tak więc chyba wkońcu po prawie 4 tygodniach
kończymy z tym przeziębieniem..
super,że wyniki bez zastrzeżeń
no i że kończy się przeziębienie
dostaliście żelazo?my bierzemy Actiferol...takie w szaszetkach,co ponoć smaku mleka nie zmienia
Mirosia mąż zadowolony że rośnie zdrowo, a ponieważ córunie są zawsze tatunia wiec niezadowolenia brak...aczkolwiek jakaś nadzieja zawsze jest....;-)
dokładnie
jak córeczka to tatusiowa
a synek jak nie teraz to następnym razem
albo nastrasz męża menu z kapusty czyli kapuśniak i bigos na zmianę, az do wykończenia zapasów
to wyjdzie dieta Kwaśniewskiego
My już po spacerku, przez chwilę było przyjemnie w słoneczku a jak chmury naszły to zimno się zrobiło i rozeszliśmy się do domków. Na szczęście u fryzjera nie było kolejki to przed czasem pani M ostrzygła
. Z miesiąca na miesiąc jest co raz lepiej(tfu tfu), M już nie rzuca się, dzisiaj sam siedział trochę łez wylał ale nie kręcił się
brawa dla dzielnego Michałka
my już po zakupach...spódniczka z tiulu(ta wymarzona) kupiona i puzzle ze świnką peppą i wieczór z głowy...Jula zajęła się;-)więc cisza w domu
oj taknowa zabawka i dziecka nie ma
ojej,biedny Czarek:-(tak jak dziewczyny piszą Fenistil
no i nawilżanie...my stosujemy Cetaphil MD;-)
U nas wsio ok ale bacznie obserwuje dzieciaki bo cos B mam wrazenie jakis chrypiacy troszke a i nosek mokry.....M tez czasem kaszlnie on tygodnia taki na granicy...chyba jutro kupie nalewke i nasmaruje ich na noc...najgorzej ze B nie chce sie inhalowac a przydaloby sie troszke.....
mam nadzieje ze dzielnie beda sie trzymac.....
zdrówka dla dzieciaków powodzenia w zakupie autka
Witam odpowiadam .. odstawianie ciąg dalszy .... i nic Natalia ma w nosie to wszystko i nie daje za wygraną - nie wiem kiedy ale muszę wyjść w końcu z domu i wtedy się okaże czy tak naprawdę nie może się bez cysia obejść... Jak na razie skończyły mi się pomysły...
teraz smacznie śpi więc mam czas dla siebie
...
powodzenia w odysiowaniu
dasz radę,tylko musisz podjąć męską decyzję i się jej konsekwentnie trzymać
PS.ja odstawiałam jak mała miała ponad półtora roczku i to z dnia na dzień,bo nie było wyboru jak się okazało,że rodzeństwo w drodze
Torcik podszykowany - biszkopty przekrojone, masa zrobiona, galaretki też, lalka kupiona - rano przekładam i dekoruję
.
pochwal sie tortem
madzienka wydaje mi sie,że Ąka jest na Skłodowskiej vis a vis wjazdu na parking za szkołą V LO