reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czy są tu jakieś mamy z Lublina?

Maltanka Wszystkiego najlepszego!!! ojoj ostatni rok z 2 z przodu:-D
Madziara trzymamy mocno kciuki żeby juz wszystko było ok:tak:
madzienka Ty to bezczynnie nie podrafisz usiedziec ani jednego dnia:-D:-D zdrówka dla Juli :tak: a kupiłas moze mi ten bilet? bo to miejsce jest nadal wolne:unsure:
justyna hihih murarz?:-D mam nadzieję , ze sobie poradził:tak:
antuanet dzieki za pogaduchy na placyku:-):tak:

Nie wiem czy pisałam, ale mój przeszkolak zupełnie zmienił swoje podejście do przedszkola i przez cały tydzień chętnie wstawał a i kolejnego dnia nie mogł sie doczekac, jak przyszedl weekend to był zal, ze do przedszkola sie nie idzie. Nie wiem czy to zasługa tego, ze ja ja odbieram czy tej nowej Pani przedszkolanki. Pewnie i to i to sie przyczyniło, ale fajnie wiedzieć, ze dziecko jest zadowolone:-):-)
 
reklama
wiem że się powtarzam....ale jak ja nie lubię poniedziałków....za to kocham piątki....czekam na najbliższy z utęsknieniem...
my weekend spędziliśmy różnie....sobota jako tako zleciała w domku...spacerkowo... a wczoraj byliśmy na wsi....
w pracy spokojnie... do nas dyr zapisała swoją córkę...dlatego mało u nas bywa żeby mała nie płakała że chce do mamy ha ha ha
maltanka wszystkiego najlepszego...spóźnione ale najszczersze życzenia....
madzienka a Ty kupiłaś sobie coś w lidlu...ja przed pracą byłam na dziewanny w lidlu i jeszcze nie było takich tłumów....
jak tam po aerobiku....fajnie że są takie zajęcia....
Czarek też dzisiaj wstał z jakimś zatkanym nosem.....
madziara kurcze ale Cię wzięło....trzymam kciuki...oby już wszystko wróciło do normy....ciekawe co jest powodem tego wysokiego ciśnienia...
marzenka niestety kryzys nadal trwa.... dzisiaj go odprowadzałam do przedszkola....to szedł jak na ścięcie....wymyślał milion różnych problemów żeby tylko odwlec wyjście z domu...nie płakał ale ja za to tak....
justynka:-D:-D:-D i jak tam murarz odetkał rurę?????
mirosia widzisz już z każdym dniem jest lepiej....a będzie jeszcze fajniej...każde dziecko jest inne i okres adaptacji jest różny....
sienio super że Juli się tak podoba w przedszkolu...


o właśnie moje dziecko zaczęło jęczeć że nie chce do przedszkola...a nie było żadnej mowy o przedszkolu.......oh jutro będzie bunt coś czuje....
 
Witajcie,
ja pomiędzy robieniem kanapek tylko na chwilkę wpadam naipsać że d-dimery nadal trzymają się wysoko... gin mnie uspokaja i każe czekać kolejny tydz w spokoju a zastrzyki mam robić przynajmniej przez kolejny miesiąc :szok::-:)zawstydzona/y:
Nie mam pojęcia co się dzieje... od czego to się narobiło ale coś czuję że szybko się ta historia nie zakończy :-:)sorry:

No nic, zajrzę do was później po kolacji... bo dzieciaki wołają o kolejne kanapki :-D
 
ja już w domu...aerobik bardzo fajny, stateczny większości z piłkami, na razie jest nas tylko 3....az jestem zdziwiona ze taka małą frekwencją...


No nic lecę pracować:-)

pracuś....oj pracuś....

madzienka Ty to bezczynnie nie podrafisz usiedziec ani jednego dnia:-D:-D zdrówka dla Juli :tak: a kupiłas moze mi ten bilet? bo to miejsce jest nadal wolne:unsure:

pewnie że kupiłam;-):tak:

brawo dla dzielnego przedszkolaka....

madzienka a Ty kupiłaś sobie coś w lidlu...ja przed pracą byłam na dziewanny w lidlu i jeszcze nie było takich tłumów....
jak tam po aerobiku....fajnie że są takie zajęcia....
Czarek też dzisiaj wstał z jakimś zatkanym nosem.....

sobie nic ale Julci parasol a teraz dokupiłam kalosze...

Witajcie,
ja pomiędzy robieniem kanapek tylko na chwilkę wpadam naipsać że d-dimery nadal trzymają się wysoko... gin mnie uspokaja i każe czekać kolejny tydz w spokoju a zastrzyki mam robić przynajmniej przez kolejny miesiąc :szok::-:)zawstydzona/y:
Nie mam pojęcia co się dzieje... od czego to się narobiło ale coś czuję że szybko się ta historia nie zakończy :-:)sorry:

No nic, zajrzę do was później po kolacji... bo dzieciaki wołają o kolejne kanapki :-D

trzymam kciuki żeby w końcu spadły i dały ci już spokój...

Justyna jak murarz, pomógł z rurami???czytałaś o obowiązkowych czepkach na zajęciach na basenie...
my jutro nie pójdziemy:blink: bo mam wizytę u ginki

Marzenka, Misia
odebraliście fotki...

spokojnego wieczorku
 
Hej dziewczynki:) Ja również po weselichu, tak się wyszalałam, za wszytstkie czasy
:-D ostatnia z parkietu zeszłam:-)
Dzieciaki w domku opiekę miały :)
No ale mam też nieciekawe wiadomości - Tymek chory i siedzimy do piątku w domu, zobaczymy czy wyzdrowieje, żeby pójść w kolejnym tygodniu i na sobotnie ognisko integracyjne.... Niby mamy pozwolenie na spacery, no ale jak będzie kiepsko ze zdrowiem, to zostajemy w domu :(((((

Mirosia, powiedz choć troszeczkę co mówiła;) A jak dziś było lepiej, to super, bo przeważnie po weekendzie dzieciaczkom trudniej w p-lu;) wiec chyba idzie ku dobremu;)


ufff, uratowałam część posta przez auto-saved....

Maltanka, wszystkiego najlepszego!!!!

Madziarka, trzymam mocno kciuki! ależ się Ciebie czepiły te choróbska, najpierw cukrzyca, a teraz to... zdrówka życzę!

Misiu, i dla was zdrówka!!!

Eliza, własnie się zastanawiałam jak Czaruś... ojjj przezywają dzieciaczki.... Kolezanka miała teraz do mnie przyjśc, a dzwoniła, że jej synus wymiotuje - tez sie przedszkolem biedaczek przejmuje....

Madzienka, ale super z aerobikiem:) Jak pazurki??


Cos jeszcze mialam pisac,ale mi umknęło....


Dziś chyba wczesniej spac pojde, bo przez chorobe Tymka to miałam wyrwę w spaniu od 1-4.30.... a przed 7 pobudka była:cool: Juz nie wspomnę, że położyłam się spac o 24:zawstydzona/y::dry: Dziś już tego błędu nie popełnie:sorry:
 
Witwjcie. Ja znowu z tel wiec sie nie odniose, poza tym oczy mi sie lleją. Po podaniu smoczka mam teraz pobudke o 3 w nocy, ale przynajmniej spokój w dzień. Jak ją nakarmię porządnie i sama nie zaśnie albo ppłacze i tylko trzzyma pierś w buzi to daję jej smoczka i mam spokój ponad godzinę. A na noc na szczęście nie potrzebuje. Więc ulga jest ogromna. Dzisiaj jeszcze Ola była u moich rodziców, ale od jutra juz zostajemy same, więc zobaczymy jak będzie. Miłej nocki.
 
Dobry wieczór:-)

Niestety ja nadal bez użytkowania zlewu:no:ten h... nie przyszedł:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:, tylko czas zmarnowałam czekając na niego:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:. Rano J spróbuje coś zadziałać.

Madzienka czytałam, ale pójdę bez czepka;-)może nie wygonią...powodzenia na jutrzejszej wizycie u lekarza:tak:

Eliza zdrówka dla Czarka, może powietrze w pokoiku było za suche że nosek zatkany...
Madziara szkoda że wyniki wyszły niezbyt dobre:-(. Może trzeba czasu żeby leki zadziałały. Nadal trzymam kciuki za poprawę zdróweczka:tak:.
 
Witam,
rano odwiedziliśmy lekarza...obejrzał nas wszystkich...i tak....Natalka i ja wirusówka...u Natalki spory katar, ale gardło jeszcze nie jest złe...do końca tygodnia w domu(jutro więc jedziemy na wieś wywietrzyć wirusy;-))...dostaje krople do nosa,inhalacje z Olbas,wapno,wit C czyli standard;-)u mnie gardło dużo gorsze...ale mam nadzieję,że tymi dawkami czosnku co jadłam przez weekend wybroniłam się przed antybiotykiem...na razie leczenia jak u Natalki:-DStaś na wizycie nie wykazywał jeszcze oznak choroby, więc profilaktycznie wit.C;-)wieczorem katar się nieco nasilił...więc wit.C juz nie taka profilaktyczna:-(

madzienka kochana dziekuję za troskę, czuje sie już całkiem dobrze, nie licząc bolacego barku i karku, maleństwo kopie, wiec jest ok, samopoczucie też mam już lepsze:tak::tak: a na USG miałam iśc 18 ale może uda mi isę w sobotę albo w niedzielę załapac na te badania profilaktyczne to przełożę i wybiorę się po wyjezdzie (bo czytałam że USG to najczęsciej można co 2 tygodnie) a ty kiedy idziesz???
super,że samopoczucie po tym wypadku jest w porządku i że maleństwo dokazuje jak należy:tak:


Jula w przedszkolu, a ja zakupki zrobiłam...w lidlu szaleństwo...u nas były takie tłumy przy kaloszach i tych kombinezonach przeciwdeszczowych...:szok:że podejść się nie dało:shocked2::-D
ludzie jesień poczuli:-D

u nas Jula też coś wstała w podetkanym noskiem więc zobaczymy jak się sytuacja rozwinie...:sorry:
jak Julka?
PS.w grupie przedszkolnej Natalki było dziś 3 dzieci:szok:reszta chora....wirus:wściekła/y:albo gardło albo uszy:no:znajomi w niedzielę wylądowali z dzieckiem w szpitalu bo po tygodniu w przedszkolu dostało takiego zapalenia gardła,że aż sie dusiło:no::-(


Misia i dla was zdróweczka!!!! a co do zapaleń - jak by coś to pisz - jak będę mogła to pomogę... ja też z każdą ciążą mam nawały wiec już trochę ich przechodziłam :-p
nie omieszkam skorzystać:tak:;-)tym razem to trudno powiedzieć,co i kiedy u mnie sie pojawiło...na początku na bank nawał,bo piersi bolały...ale drugiego dnia już nie bolały a gorączka była...podejrzewam,że gorączka z nawału mnie osłabiła i złapałam wirusa:wściekła/y:


u mnie też dwójka poprzedników smoka nie chciała a Hanuli wciskam bo wiem że to dużo łatwiej... a odzwyczaić odzwyczaimy - zobacz ile dzieciaków było smoczkowych i jakoś wszystkie kiedyś ze smoków zrezygnowały ;-):tak: to i nasze dziewuchy kiedyś zrezygnują nie? :-D
u nas na razie jedno i drugie bez smoka...choć czasem ciężko...ale skoro babcie wciaż chętne do pomocy,to na razie dajemy radę bez smoka;-)

Jejku wiecie co a ja ciągle głodna chodzę... ciapię non stop... jak nie paluszka to bułkę z wędliną jak nie bułkę to ciasteczko... nie wiem co się ze mną dzieje :zawstydzona/y::dry::sorry2::zawstydzona/y:
jesień sie zbliża i czujesz,że potrzeba zapasów na zimę;-)jedz,jedz...w ciąży musiałaś uważać,to teraz korzysaj na ile Hania nie protestuje;-)

Wkoncu poniedzialekale:-) jestem padnieta kregoslup az pobolewa:zawstydzona/y:ale najwaznijsze ze imprezka sie udala przygotowalam 14 na kryc ale i tak goscie wczoraj jakos przychodzili na raty jedni byli troche wczesnie i musieli wczesniej wyjechac a innisie troche spoznili a siostra wohgole przyjechala na wieczor wiec nie potrzebne bylo mi tyle krzesel:-)no i jeszcze dzisiaj mam ostatnich gosci...

Cos tam wybiore ze zdjec ale to moze pozniej.......moze juz i sesje bede miala to przy okazji zrobie to za jednym razem......
super,że imprezka udana:tak:czekam na fotki....jedne i drugie;-)


Hej! Mój komputer nadal zawirusowany, więc podczytuję was z tel. Muszę gdzieś do jakichś informatyków go dać. W piątek rozmawiałam z dyr żłobka, ale nie będę zdradzać szczegółów na forum, bo wiecie świat jest mały i różnie to bywa:) w każdym razie Olek dzisiaj nie płakał jak go odbierałam i powiedział że pójdzie jutro do żłobka. Pani powiedziała że jest trochę lepiej. Wiadomo jeszcze potrzeba mu czasu ale małe postępy są. Dobrze że chociaż nie ma problemu z jedzeniem bo inny chłopczyk to nic nie je cały dzień. Przepraszam że się do was nie odniose ale przez tel. to ciężko pisać i na raty was czytam. Może wieczorem uda mi się jeszcze coś napisać.
super,że Olek się adaptuje w żłobku:tak:

Nie wiem czy pisałam, ale mój przeszkolak zupełnie zmienił swoje podejście do przedszkola i przez cały tydzień chętnie wstawał a i kolejnego dnia nie mogł sie doczekac, jak przyszedl weekend to był zal, ze do przedszkola sie nie idzie. Nie wiem czy to zasługa tego, ze ja ja odbieram czy tej nowej Pani przedszkolanki. Pewnie i to i to sie przyczyniło, ale fajnie wiedzieć, ze dziecko jest zadowolone:-):-)
brawa dla dzielnego przedszkolaka:tak:
.
Czarek też dzisiaj wstał z jakimś zatkanym nosem.....
marzenka niestety kryzys nadal trwa.... dzisiaj go odprowadzałam do przedszkola....to szedł jak na ścięcie....wymyślał milion różnych problemów żeby tylko odwlec wyjście z domu...nie płakał ale ja za to tak....
o właśnie moje dziecko zaczęło jęczeć że nie chce do przedszkola...a nie było żadnej mowy o przedszkolu.......oh jutro będzie bunt coś czuje....
zdrówka dla Czarka:tak:oby kryzys minął:tak:Natalka dziś też przed przedszkolem(jak wracałyśmy z przychodni przedszkolalki wychodziły na plac zabaw i zatrzymałam się by powiedzieć,że chorujemy) się rozpłakała i nie dała pogadać ciągnąc mnie za ręke w drugą stronę:-(
Witajcie,
ja pomiędzy robieniem kanapek tylko na chwilkę wpadam naipsać że d-dimery nadal trzymają się wysoko... gin mnie uspokaja i każe czekać kolejny tydz w spokoju a zastrzyki mam robić przynajmniej przez kolejny miesiąc :szok::-:)zawstydzona/y:
Nie mam pojęcia co się dzieje... od czego to się narobiło ale coś czuję że szybko się ta historia nie zakończy :-:)sorry:
:-(trzymam kciuki,by d-dimery szybko spadły:tak:moze leki potrzebują nieco czasu by zadziałać...;-)
ja już w domu...aerobik bardzo fajny, stateczny większości z piłkami, na razie jest nas tylko 3....az jestem zdziwiona ze taka małą frekwencją...

fajny pomysł z aerobikiem....szkoda,że ja na to nie wpadłam w czasie ciąży:-(mniej miałabym do zrzucania:zawstydzona/y:


Marzenka, Misia
odebraliście fotki...


:ninja2:]
Ja również po weselichu, tak się wyszalałam, za wszytstkie czasy
:-D ostatnia z parkietu zeszłam:-)
super!!!należy Ci sie:tak:

No ale mam też nieciekawe wiadomości - Tymek chory i siedzimy do piątku w domu, zobaczymy czy wyzdrowieje, żeby pójść w kolejnym tygodniu i na sobotnie ognisko integracyjne.... Niby mamy pozwolenie na spacery, no ale jak będzie kiepsko ze zdrowiem, to zostajemy w domu :(((((
zdrówka dla Tymka:tak:


Witwjcie. Ja znowu z tel wiec sie nie odniose, poza tym oczy mi sie lleją. Po podaniu smoczka mam teraz pobudke o 3 w nocy, ale przynajmniej spokój w dzień. Jak ją nakarmię porządnie i sama nie zaśnie albo ppłacze i tylko trzzyma pierś w buzi to daję jej smoczka i mam spokój ponad godzinę. A na noc na szczęście nie potrzebuje. Więc ulga jest ogromna. Dzisiaj jeszcze Ola była u moich rodziców, ale od jutra juz zostajemy same, więc zobaczymy jak będzie. Miłej nocki.
super,że smoczek zaakceptowany a Ty możesz odsapnąć:tak:pokaż swoje dziewczynki:tak:
madziarka pochwal się jak Hania rosnie...pokaż jakieś fotki:tak:
 
Hejka,

Justyna i jak - mąż zadziałał czy jednak murarz dziś będzie potrzebny? :-D też bym się wkurzyła jak bym cały dzień czekała a ten by olał :baffled::wściekła/y:

Marz super że imprezka się udała.. czekamy na fotki :-)

Madzieńka super musi być ten aerobic... szkoda że ja wcześniej się nie obejrzałam... albo że ty wcześniej w ciąży nie byłaś :-D:-D:-D:-D

Misia zdróweczka dla Was wszystkich!!!! wirusiska przeganiamy!!!! a siooo

co do zdjęć - pokazę pokażę tylko muszę się za nie w końcu zabrać :baffled::zawstydzona/y: i je zgrać ;-)

Aneta najważniejsze żeby i mama się wysypiała i odpoczywała to i dziecko będzie szczęśliwsze ;-)

Atali super że wesele się udało i poszalałaś... z dla Tymka podsyłamy zdróweczka!!!!

Mandziula jak u ciebie? jak się czujesz? nie przemęczasz się?

Karlitka jak u was w przedszkolu? dzieciaki dają radę?

Maltanka a Hubert już zdrowy? chodzi do przedszkola?

Madzieńka Julci katar odpuścił?

Ja wczoraj miałam rozmowę z ginem, dziś czeka mnie konsultacja z lekarzem ogólnym - musi się przyjrzeć i badaniom i tym moim skokom ciśnienia... :baffled::baffled: ciekawe co ciekawego mi podpowie... pewnie jeszcze raz kardiolog będzie mnie czekał :zawstydzona/y::dry::sorry2:
 
reklama
Dzień dobry...ale mamy dzisiaj piękny dzionek za oknem...szkoda że podobno już ostatni taki ciepły...
Jula już w przedszkolu, ja zaliczyłam luxmed i zakupy w Tesco...i powiem Wam że jestem w szoku jak szybko reagują na kobiety w ciąży, nie wiem czy to ja mam takie szczęście czy to tam norma...ale z Jula też miałam bardzo dobre doświadczenia, ledwo stanęłam do kasy, od razu podbiegła do mnie pani i zaprosiła do kasy bez kolejki...

Julci katarek mniejszy, chyba syrop z czosnku nam pomaga....ładnie śpi w nocy wiec mam nadzieje że będzie dobrze...

Madziarka czekamy co powiedział pan doktor...i na fotki Hanulki...
a Ty nadal w ciąży???:-Dpatrz suwaczek

Misia zdróweczka dla Was....chcesz leki homeopatyczne na gardło, podobno rewelacyjne...mam koleżankę w ciąży, ktora non stop coś łapie i homeopatka ją leczy....

co do aerobiku szkoda...jakbyśmy wszystkie razem były w ciąży, to przynajmniej pewne że zawsze grupa utworzyłaby się:-D

Madzia, Martuś ale nic straconego.... tam są również zajęcia klubu aktywnej mamy i można przychodzić z maluszkami na zajęcia

Justyna współczuję czekania na "specjalistę", mam nadzieję że awaria już usunięta....
czekam na relacje z basenu...

Atali zdróweczka i dla Was....pazurki ok, dziękuje

Marzenka jak Bartuś na szczepieniu???

Maltanka, Sunday, Karlita, Antuanet, Gon1a gdzie zaginęłyście??ale z Was pracusie??

ja chyba sobie dzisiaj poleżę...aczkolwiek trzebaby pranie nastawić..i z pogody skorzystać....

miłego dnia
 
Ostatnia edycja:
Do góry