reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czy są tu jakieś mamy z Lublina?

Dałam jej efferalgan w czopkach dla dzieci. Jak miała pierwsze szczepienie, to mi je poleciła pediatra w razie, gdyby był potrzebny. Nie był do teraz. No ale pomógł. Może u Madzi nie będzie takich przebojów, ale lepiej być przygotowanym.
A ja też kupiłam tę książkę o spaniu, bo żeby Ola zasnęła teraz w łóżeczku, to trzeba się namęczyć, że hej. Obawiam się, że jak się ząbek pojawi, to Ola już nie będzie pamiętać jak to fajnie usypiła bez problemów w łóżeczku i trzeba będzie uczyć ją od początku. Póki co mamy teraz ogólnie mocne ograniczenie snu, bo w dzień spi mało a i w nocy budzi się częściej niż wczesniej.
 
reklama
Moja Madzia śpi w dzień 2-3 godziny i ostatni raz staram się żeby to było przed 17. Ostatnio (nie chcę zapeszać) ale po kąpieli wieczornej i butelce kładę ją do łóżeczka, przykrywam i obowiązkowo dostaje przytulanke i usypia w ciągu 5-10 minut prawie bez marudzenia.:tak: Przyznam się, że wyczytałam o tym w jeszcze innej książce żeby tak właśnie zrobić. Jak się dziecku zostawia np. misia to on zawsze przy nim jest i zastępuje mamę. Chociaż moja w nocy dalej 2 razy się budzi. Raz żeby podać jej smoka a drugi raz ok 5.30 na jedzonko. Na razie jestem zadowolona, że usypia beze mnie i większych protestów:tak:
 
hehe - co u tak pusto???;-)

icecofee - moja Natalka tez ślicznie sama w łóżeczku zasypiała, a jak zaczęły się ząbki to uśpić ją można było tylko w wózku:eek: - i tak już zostało.
Chociaż teraz, jak jej nic nie dolega, to staram sie jej nie lulać - odkładam do łóżeczka, ona trochę pojęczy, wstaje, woła żeby ją wziąć (-e -e -e;-)),ale twardo odkładam, daję buziaka na dobranoc, przykrywam i w końcu usypia.
Tylko jak płacze, to muszę ululać.
 
Witam po przerwie. Ja czytam Wasze posty to cieszę się że my ząbkowanie mamy już za sobą. U nas to przebiegało bezboleśnie- na szczęście, i nie wiem co to znaczy płacz zpowodu wychodzących ząbków, ale mam nadzieję, że szybko Waszym maluszkom wyjdą zębulce i będziecie miały trochę spokoju.
A my cały łeckend spędziliśmy w Ciechocinku i Toruniu na zlocie Mondeo Klub Polska- ale było fajnie. Tylko pogoda nam nie bardzo dopisała, ale dało się żyć. Niunio wrócił troszkę zakatarzony i baaardzo zmęczony długą podróżą, za to przeszczęśliwy. Bartuś uwielbia różne wycieczki.
Pozdrawiam i trzymam kciuki za ząbkujące maluszki i ich mamusie.:-)
 
Olena mój mąż też w tym roku był 2 razy na zjazdach Audi. Chciałam z nim jechać ale Madzia jeszcze za mała. Może za rok...:tak:

Dzisiaj byliśmy u ortopedy , dr Gila . No i okazało się, że Madzia nie musi już nosić pieluchy ortopedycznej:tak:. Kazał uważać z sadzaniem, żeby nie przesadzać i nie obkładać poduszkami do siedzenia. Także muszę uświadomić teściową i poważnie z nią porozmawiać bo ona oczywiście uważa, że dziecko już można sadzać przy poduszkach. Niedoczekanie...:wściekła/y:
 
;-)hej dziewczyny!!!
Wczoraj przyszła książeczka o spaniu i od dzisiaj staram się zapoczątkować prawidłowy sen Oli. Zdeterminowana jestem mocno, bo w nocy karmiłam ją o 24.00, o 4.00 i o 8.00. Normalnie mnie wykończy, jak się to nie zmieni. Jeszcze miesiąc temu przesypiała od 21.00 do 4-5 rano a teraz co? A ja w połowie października tez powoli wracam do pracy.
Niestety pierwsza drzemka zaczęła się niefortunnie podczas jedzenia. Gadłam do niej, ruszałam ja - nic. A normalnie nie można było prawie westchnąć jak zasypiała, bo ją to budziło. Po prostu padła No zobaczymy co dalej.
Elahar - zdaje mi się, że u Was to są widoczne postępy, bo jak czytałam poprzednie posty, to mam wrażenie, że gorzej spała w nocy??? Powiedz, że tak, to będę czekać z nadzieją na poprawę u nas :tak: No i gratuluję Madzi odstawienia pieluchy :-)
Dita - u nas doszło do tego, że w łóżeczku źle, na rączkach źle - wszystko źle. Tylko jedzenie ją usypiało. A jak ją kładłam do łóżeczka to ryczała do upadłego. Mam nadzieję, że to się poprawi.
Fogia - a jak tam powrót do pracy??? Unormowało się? Jak Filip znosi nianię???
Olena - fajnie - normalnie zazdraszczam ;-)
 
;-)hej dziewczyny!!!

Elahar - zdaje mi się, że u Was to są widoczne postępy, bo jak czytałam poprzednie posty, to mam wrażenie, że gorzej spała w nocy??? Powiedz, że tak, to będę czekać z nadzieją na poprawę u nas :tak: No i gratuluję Madzi odstawienia pieluchy :-)
;-)
Rzeczywiście kamień z serca że już nie zakładamy tej pieluchy bo niby się przyzwyczaiła ale rano już ciągnęła za szelki żeby ściągnąć:-(
Co do spania to też na razie w porządku. Nawet w dzień jak ją kładę, zostawiam maskotkę pocałuję w główkę i dobrze przykryje to w miarę szybko usypia. Oczywiście ja wychodzę. W nocy to ją jeszcze karmię raz lub 2 razy bo ciągnie sporo i lekarka mówiła że najwyraźniej potrzebuje. Myślę też o przeniesieniu jej do swojego pokoiku ale to jak już nie będzie tyle jadła ode mnie. Zapomniałam dodać, że zasypia ze smokiem a po jakimś czasie wypluwa albo sama jej wyciągam.
 
Cześć :)
Mam do Was takie pytanie, warto chodzić do szkoły rodzenia na Jaczewskiego? Bo chyba będę tam chciała rodzić i jak na razie chodzę do lekarza stamtąd... Właśnie mi się 22 tydzień zaczyna i myślę, że to dobry czas, żeby zacząć się nad tym zastanawiać... :p Któraś z dziewczyn ma doświadczenia z tą szkołą? :)
 
reklama
Do góry