reklama
F
fogia
Gość
Filip raczej ma rytm dnia. Budzi się codziennie ok 6, po 19 jest kąpany i zasypia ok 20. W dzień to jest z tym różnie ale za to pory posiłków są dosyć regularne. Ja już zrezygnowałam z przekonywanie mojego synka do samodzielnego zasypiania w łóżeczku. Było fajnie jak to robił ale już nie chce. Teraz albo kładę się z nim na naszym dużym łóżku i on się kotłuje tak długo aż zaśnie albo przytulam go do siebie w pozycji pionowej i kołyszę się w przód i tył. Nie wiem czy jest mu wygodnie w tej pozycji bo nóżki ma podkulone ale skoro sam sobie to wymyślił to niech ma. Mi to jest cudnie bo tak się słodko wtula buźką w moją szyję. Z taką ufnością jak to tylko dzieciaczki potrafią swoim mamusiom. No i się znowu poryczałam. Od wczoraj tak sobie popłakuję po kątach bo nie chcę zostawiać mojego synusia i wracać do pracy. Mówię Wam trauma aż się sama sobie dziwię.
Witaj balbion.
Ja mieszkam na Czubach i też chodzę do pediatry na Jutrzenki, do Vita- Med-u, ale nie mam dobrego zdania na temat pediatrów tamtejszych. Chodzę tam tylko z przeziębieniami na szczepienia, a jak mi potrzeba konkretnej porady czy leczenia to chodzę do dr. Partyki. Jam masz ochotę to możemy sięjakoś umówić i pogadać, bo z tego co widzę to mieszkamy niedaleko siebie.
A Bartek dochodzi powolutku do siebie po zabiegu i już zaczął dzisiaj nawet biegać troszkę. Mam nadzieję że tym razem już będzie dobrze i nie będziemy musieli wracać do chirurga :-).
Ja mieszkam na Czubach i też chodzę do pediatry na Jutrzenki, do Vita- Med-u, ale nie mam dobrego zdania na temat pediatrów tamtejszych. Chodzę tam tylko z przeziębieniami na szczepienia, a jak mi potrzeba konkretnej porady czy leczenia to chodzę do dr. Partyki. Jam masz ochotę to możemy sięjakoś umówić i pogadać, bo z tego co widzę to mieszkamy niedaleko siebie.
A Bartek dochodzi powolutku do siebie po zabiegu i już zaczął dzisiaj nawet biegać troszkę. Mam nadzieję że tym razem już będzie dobrze i nie będziemy musieli wracać do chirurga :-).
elahar
mama Madzi
- Dołączył(a)
- 26 Czerwiec 2007
- Postów
- 1 875
Mi to jest cudnie bo tak się słodko wtula buźką w moją szyję. Z taką ufnością jak to tylko dzieciaczki potrafią swoim mamusiom. No i się znowu poryczałam. Od wczoraj tak sobie popłakuję po kątach bo nie chcę zostawiać mojego synusia i wracać do pracy. Mówię Wam trauma aż się sama sobie dziwię.
Fogia ja też uwielbiam jak się moja niunia przytula do mnie:-)
Gdybym musiała wrócić teraz do pracy też bym się popłakała. Dobrze, że jeszcze troszkę mogę zostać w domu. A ty się trzymaj. Wszystko się unormuje.
Pozdrawiam
Witam,
widzę, że trochę na forum sie dzieje, a ja teraz nie bardzo mam jak zaglądać tutaj, bo moja Ola sypia teraz max godzinę, potem sie budzi i oczywiście jest zmęczona, Dzisiaj udało mi sie ją uspać na dłużej, ale tylko dlatego, że spała na mnie :-), niestety ja nie bardzo mogłam spać, bo pilnowałam, żeby jej nie zbudził remont naszych sąsiadów z góry :-(.
No i tak rytm dnia to u nas podobnie jak u Fogii - zasypia ok. 21.00, budzi się ok 7.00. A poza tym wolna amerykanka. Robie tabelę w której zaznaczam kiedy śpi i je, to może jakoś ja potem "wyreguluję". A miesiąc temu było tak fajnie! Miała w miarę przewidywalny rytm i się zespsuło, nie wiem czemu .
Elahar - napisz co sądzisz o tej książce - jest pomocna czy nie?
Fogia - trzymaj się, w końcu się jakoś ułoży.
Dita - witaj po wywczasach ;-)
Olena - ciesze się, że synek tak szybko wraca do formy, ma chłopak krzepę!
Balbion - witam ponownie, ja do ortopedy chodze do dr Michała Latalskiego. Przyjmuje na Chodźki w dziecięcym i w Luxmedzie.
widzę, że trochę na forum sie dzieje, a ja teraz nie bardzo mam jak zaglądać tutaj, bo moja Ola sypia teraz max godzinę, potem sie budzi i oczywiście jest zmęczona, Dzisiaj udało mi sie ją uspać na dłużej, ale tylko dlatego, że spała na mnie :-), niestety ja nie bardzo mogłam spać, bo pilnowałam, żeby jej nie zbudził remont naszych sąsiadów z góry :-(.
No i tak rytm dnia to u nas podobnie jak u Fogii - zasypia ok. 21.00, budzi się ok 7.00. A poza tym wolna amerykanka. Robie tabelę w której zaznaczam kiedy śpi i je, to może jakoś ja potem "wyreguluję". A miesiąc temu było tak fajnie! Miała w miarę przewidywalny rytm i się zespsuło, nie wiem czemu .
Elahar - napisz co sądzisz o tej książce - jest pomocna czy nie?
Fogia - trzymaj się, w końcu się jakoś ułoży.
Dita - witaj po wywczasach ;-)
Olena - ciesze się, że synek tak szybko wraca do formy, ma chłopak krzepę!
Balbion - witam ponownie, ja do ortopedy chodze do dr Michała Latalskiego. Przyjmuje na Chodźki w dziecięcym i w Luxmedzie.
;-):-)witam wszystkich ,jesteśmy z lublina,a dokładniej od niedawna mieszkamy na tatarach,wreszcie kupiliśmy to mieszkanie,wiem dzielnica nie ciekawa,ale tanio,
OLENA-ja mam 2 synków,jeden malutki a drugi stary koń ,ma 8 lat,i w tym roku czeka nas dużo,2 klasa,a wozimy kajetana do szkoły na świt,więc cały lublin pokonujemy,nie wiem jak dam rade z tym wszystkim.Taka duża przerwa między chłopakami i pozapominałam jak to jest z dzidziusiem ,pozdrawiam:-);-)
OLENA-ja mam 2 synków,jeden malutki a drugi stary koń ,ma 8 lat,i w tym roku czeka nas dużo,2 klasa,a wozimy kajetana do szkoły na świt,więc cały lublin pokonujemy,nie wiem jak dam rade z tym wszystkim.Taka duża przerwa między chłopakami i pozapominałam jak to jest z dzidziusiem ,pozdrawiam:-);-)
Fogia - rozumiem twoje wątpliwości ,ale trzymaj się, nie jest tak źle;-)
Ja pracuję już od 3 miesięcy, moja córcia miała 5 jak poszłam do pracy.
I wiesz co?
Cieszę się z pracy - odpoczywam, wychodzę do ludzi, nie siedzę tylko w pieluchach, a po pracy wracam i Natka rzuca się na mnie z uśmiechem - jest cudownie.
Naprawdę dobra praca nie jest zła;-)
Co prawda moja nie jest taka dobra, bo moje zarobki mnie o podłogę rzucają każdego ostatniego dnia miesiąca... Ale i tak wolę pracować niż siedzieć w domu.
Zobaczysz, będzie dobrze.
Pochwalę się jeszcze że mojej starszej córci wypadły wczoraj 2 ząbki
Ja pracuję już od 3 miesięcy, moja córcia miała 5 jak poszłam do pracy.
I wiesz co?
Cieszę się z pracy - odpoczywam, wychodzę do ludzi, nie siedzę tylko w pieluchach, a po pracy wracam i Natka rzuca się na mnie z uśmiechem - jest cudownie.
Naprawdę dobra praca nie jest zła;-)
Co prawda moja nie jest taka dobra, bo moje zarobki mnie o podłogę rzucają każdego ostatniego dnia miesiąca... Ale i tak wolę pracować niż siedzieć w domu.
Zobaczysz, będzie dobrze.
Pochwalę się jeszcze że mojej starszej córci wypadły wczoraj 2 ząbki
elahar
mama Madzi
- Dołączył(a)
- 26 Czerwiec 2007
- Postów
- 1 875
Witam,
Czasami też bardzo tęsknię za pracą chociaż moje zarobki też nie za rewelacyjne. :--(Ale na razie zostaję na wychowawczym bo nam rodzinka pomoże.
Co do książki to dla mnie jest w porządku. Mam pierwsze dziecko i dzięki tej książce zrozumiałam, że wiele spraw można sobie trochę uprościć jeżeli dziecko ma w miare ustabilizowany ten rytm dnia. Oczywiście nie stosuję się ściśle do tych zaleceń bo nie mam serca dziecka przetrzymywać jak płacze ale np. już nie biegnę do niej od razu jak ją położe w łóżeczku i zaczyna płakać. Właściwie to udaje mi sie ją coraz szybciej uśpić. Jest tam wiele ciekawych rad więc warto ją poczytać i nie jest droga. Ja znalazłam za ok. 16 zł + przesyłka.
Czasami też bardzo tęsknię za pracą chociaż moje zarobki też nie za rewelacyjne. :--(Ale na razie zostaję na wychowawczym bo nam rodzinka pomoże.
Co do książki to dla mnie jest w porządku. Mam pierwsze dziecko i dzięki tej książce zrozumiałam, że wiele spraw można sobie trochę uprościć jeżeli dziecko ma w miare ustabilizowany ten rytm dnia. Oczywiście nie stosuję się ściśle do tych zaleceń bo nie mam serca dziecka przetrzymywać jak płacze ale np. już nie biegnę do niej od razu jak ją położe w łóżeczku i zaczyna płakać. Właściwie to udaje mi sie ją coraz szybciej uśpić. Jest tam wiele ciekawych rad więc warto ją poczytać i nie jest droga. Ja znalazłam za ok. 16 zł + przesyłka.
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 27
- Wyświetleń
- 6 tys
Podziel się: