reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czy są tu jakieś mamy z Lublina?

Witam,:tak:
Nikt się jakoś nie odzywa więc może ja coś napiszę.
Kilka dni temu pisałam wam jak to moja córcia spadła z łóżka. 2 dni temu byłam u mojej lekarki i powiedziałam jej o tym fakcie więc ją zbadała i stwierdziła, że wyczuwa zgrubienie na obojczyku i to pewnie jest złamanie. No to ja myślałam, że zawału dostane:szok:
Wysłała nas do szpitala na Chodźki i tam lekarz od razu zlecił USG obojczyka ale też głowy i dodatkowo prześwietlenie głowy czego nie zrobiliśmy bo osoby, które to wykonują ostrzegły nas, że ma to negatywny wpływ na dziecko. Więc zrezygnowaliśmy zwłaszcza, że nie było objawów (wymioty, senność), które by świadczyły, że coś się niedobrego dzieje.
Okazało się całe szczęście, że żadnego złamania nie ma ale strachu się znowu trochę najadłam. :-(
A co do tych prześwietleń głowy to lekarze kierują od razu bo podobno ścigają ich prokuratorzy więc rodzice sami powinni decydować czy chcą te badania czy nie. Czyli lepiej się we wszystkim orientować albo trafić na właściwe osoby :dry:
 
reklama
ojej - elahar - ale miałaś przeżycie...
Dobrze,że wszystko w porządku.
Moja córcia spadła z kanapy jak miała 4 tygodnie, Boże, jaka ja byłam przerażona - też od razu pobiegłam do lekarki, ale wszystko było ok.
Chociaż od upadku naruszyła jej się kość w główce- wystawała i wyglądała jak guz - tak maleńkie dzieci mają bardzo elastyczne kości i dlatego. Po kilku dniach wróciła na swoje miejsce, ale Boże, co ja przeżywałam - nigdy tego nie zapomnę. i najbardziej obwiniałam sibie że jej nie dopilnowałam.:-(
 
elahar no to mieliście niezłe przeżycie. Współczuję Ci nerwów, a małej badań. Trzymajcie się dziewczyny ciepło i oby nigdy więcej takich wypadków.
 
Elahar, ja po tej kolizji samochodowej też nie robiłam prześwitleń, bo lekarz powiedział mi, że on by swojemu dziecku w tej sytuacji nie robił. Nie było żadnych niepokojących objawów i stwierdził, że nie warta skórka za wyprawkę. Myślę, że u Oli wszystko ok, więc pewnie i u Twojej Małej będzie dobrze. Gdyby coś było nie tak, to już byś widziała jakies zmiany.
Fogia, trzymaj się, jutro pierwszy dzień w pracy. Mam nadzieję, że wszystko się ułoży.
Szczerze mówiąc ja dzisiaj miałam tak dość ryczącej Oli, że pomyślałam o powrocie do pracy jak o całkiem atrakcyjnej alternatywie ;-). A ponieważ niedługo ja też wracam, to powoli będę wprowadzać Oli jeden posiłek zamiast mleka. Zobaczymy jak pójdzie.
Uff i już wrzesień, ale ten czas pędzi.
 
Fogia współczuje stresu ale już masz pierwszy dzień za sobą ;-) Tak już niestety my kobietki mamy, wiele musimy znieść :-( :tak: Ja pewnie też bym się popłakała.
Na razie załatwiam zasiłek na wychowawczy, biegam po urzędach.I może na pół roku pójdę na wychowawczy, chociaż wiem, że kierownik wolałby mnie widzieć w pracy wcześniej.
Dita myśliszo zmianie pracy?Coś nie tak?
 
Tak - moje zarobki od 3 lat to 1100 brutto - nawet nie stać mnie na dojazd, dobrze,że maż mnie wozi.
Poza tym atmosfera - kierowniczka siadła na mnie, szuka dziury w całym, ciągle coś nie tak, ile można????
Lubię tę pracę - ale chyba nie mam wyjścia ...:-(


Na poprawienie humoru byliśmy wczoraj z meżem w Plazi w kinie na ,,U Pana Boga w ogródku" - uśmiałam się do łez:-D

fogia - trzymaj sie - będzie dobrze, zobaczysz - i ty będziesz szczęśliwa i maly;-):tak:
 
Dziewczyny, mojej Oli ida zęby jak nic. Doszłyśmy juz do takiego stanu zmęczenia, przez to, że sie dziecina budziła z palczem srednio po 30-60 min, że w końcu dostała czopek przeciwbólowy i nareszcie się polepszyło. Kiedy ten zabek jej wyjdzie to nie wiem, ale mam nadzieję, że niedlugo :-(. I jeszcze zakleiła sie melkiem z kleikiem ryzowym i musiła dostać znowu czopek, żeby w końcu po ponad dwóch dniach sie odkleić. Ale pomogło raz dwa :-).
Dita - no faktycznie, taka płaca - bez komentarza. Najwiekszy popyt na pracowników to w Lublinie jest teraz chyba w handlu.
Fogia - i jak tam sytuacja? Normuje sie trochę? Zobaczysz, wdrożycie się szybko.
 
reklama
Dziewczyny, mojej Oli ida zęby jak nic. Doszłyśmy juz do takiego stanu zmęczenia, przez to, że sie dziecina budziła z palczem srednio po 30-60 min, że w końcu dostała czopek przeciwbólowy i nareszcie się polepszyło. Kiedy ten zabek jej wyjdzie to nie wiem, ale mam nadzieję, że niedlugo :-(. I jeszcze zakleiła sie melkiem z kleikiem ryzowym i musiła dostać znowu czopek, żeby w końcu po ponad dwóch dniach sie odkleić. Ale pomogło raz dwa :-).
.
Icecoffee ja też czekam u swojej Madzi na ząbki. Ostatnio wkłada wszystko do buzi i jakby bardziej się ślini, ale nie wiem czy to juz ząbki będą szły czy tak po prostu robi.
Jakiego czopka użyłaś? Zaopatrzę się wcześniej.
 
Do góry