Ja nie słyszałam wczesniej o tej książce, ale recenzje, tych, którzy czytali sa raczej pozytywne, więc może to dobry pomysł. Łudzę się, że może to przejściowe, ale z drugiej strony nie ma co utrwalać "złych" nawyków . Wczoraj niunia spała w końcu prawie 3 godz. z dwiema przewami - jadna na karmienie, a druga na wypuszczenie bąków;-). Może powoli wrócimy do mormy?? A jak nie to chyba też kupię jakąś książkę. Bo w nocy była pobudka o 3 i 6 i o 7.30. A tak juz ładnie spała!!
reklama
Co do książki to ja podchodze sceptycznie...
jakos raczej zdaję się na swój własny instynkt macierzyński;-)
Moja mala marudzi w nocy (dziś tez wyjątkowo długo, musiałam ją przełożyć do naszego łóżka i głaskać po główce,żeby spala)
Ja winię też ząbkowanie, Natka ma 7,5 miesiąca i ani jednego zeba, więc może to...?
Ale w sumie to faktycznie dziwne,że nagle wszystkie dzieci zaczynają marudzić w nocy. Hmm..
jakos raczej zdaję się na swój własny instynkt macierzyński;-)
Moja mala marudzi w nocy (dziś tez wyjątkowo długo, musiałam ją przełożyć do naszego łóżka i głaskać po główce,żeby spala)
Ja winię też ząbkowanie, Natka ma 7,5 miesiąca i ani jednego zeba, więc może to...?
Ale w sumie to faktycznie dziwne,że nagle wszystkie dzieci zaczynają marudzić w nocy. Hmm..
Dawno mnie tutaj nie było, zaglądam i co widzę?! Dzieciaczki się buntują i spać nie chcą. Ja na szczęście mam problem snu dawno z głowy - Bartuś ma prawie 4 latka i przesypia całą noc od dawna, a właściwie od czasu jak skończył 2 miesiące- wtedy przestałam karmić Niunia cycem i skończył się problem spania, nawet jak ząbkował to spał- jest uodporniony na ból.
no to OLENA szczęściara z Ciebie !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
a ja jeszcze nie kupiłam tego łózka KAcprowi i jestem coraz bardziej przerażona
co noc jest gorzej , bo ja nie moge spać a jak on tylko poczuje że mnie koło niego nie ma to się budzi i mnie szuka
nie wiem co to będzie jak się maleństwo urodzi
a ja jeszcze nie kupiłam tego łózka KAcprowi i jestem coraz bardziej przerażona
co noc jest gorzej , bo ja nie moge spać a jak on tylko poczuje że mnie koło niego nie ma to się budzi i mnie szuka
nie wiem co to będzie jak się maleństwo urodzi
a najgorsze jest to że jeszcze nie mam nic upatrzonego bo nawet w żadnym sklepie nie byłam bo albo pada albo ja sie źle czuje
a jak pomysle że jeszcze musze z Kacprem z wózkiem autobusami się wozić po tych sklepach to wogóle mi się nie chce z domu wychodzić
a jak pomysle że jeszcze musze z Kacprem z wózkiem autobusami się wozić po tych sklepach to wogóle mi się nie chce z domu wychodzić
Może i jestem szczęściarą- bo Bartek śpi całą noc, ale za to łapie chyba wszystkie choróbska jakie tylko może i jeszcze przyplątała mu się przepuklina:-( - jutro mamy zabieg. I tak w kóło prawie ca rok choruje na zapalenie oskrzeli- w lecie tylko mamy z tym spokój. Także wydaje mi się że mamy trochę szczęścia ale i nieszczęścia też. To chyba dlatego żeby mi nie było tak lekko jak bym sobie chciała. A jak by tego było mało, to Mały jest rozrabiaką za czterech albo i pięciu czterolatków.
reklama
oj to ja juz wolę nie spać po nocach niz by mi miało dziecko chorować
OLENA trzymamy kciuki za zabieg !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
BARTKI to dzielne chłopaki i szybko do zdrowia wracają , mój miał wodniaczka i migdałki wycinane
bedzie dobrze !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OLENA trzymamy kciuki za zabieg !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
BARTKI to dzielne chłopaki i szybko do zdrowia wracają , mój miał wodniaczka i migdałki wycinane
bedzie dobrze !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 27
- Wyświetleń
- 6 tys
Podziel się: