hej hej, witajcie,
jakoś spać nie mogę... sama nie wiem czemu ;-)
Co do głosu - wczoraj też się z tego śmiałam a dziś mi już nie do śmiechu - bo nadal nic się ze mną nie dzieje tylko mówić już całkiem nie mogę....(chyba już bym wolała się na dobre rozłożyć - przynajmniej wiedziałabym co leczyć) M. już mi zapowiedział wieczorem że z rana zamawia mi lekarza... więc najpierw lekarz a dopiero później jakiekolwiek wyjścia... a miałam iść na podbój ciuchów....
no nic - sama już myślę że lepiej sprawdzić co się ze mną dzieje... wydaje mi się że albo zatoki zawiało mi po basenie i gdzieś tyłem katar mi poleciał i zawalił struny głosowe albo nie wiem...
mam nadzieję że tak sobie nie straciłam mowy
nos mam suchutki, gardło nie boli więc o jakiejś zwykłej chorobie to raczej nie ma mowy... nie wiem, ale sama się zastanawiam o co chodzi - i chyba dlatego spać nie mogę
boję się żeby mi tak na stale nie zostało
Aluśka super że czujecie się lepiej...
Mirosia nie stresuj się... postaraj się wyłączyć myślenie umiem/ nie umiem i po prostu się baw... udanego weselicha!!!!!
Mandziula super że u ortopedy wszystko ok!!!
Sunday zaciskam kciuki oby dziś poszło szybko i bezbolesnie...
Karlitka my też Neli grzywkę dziś ciachnęliśmy, tak króciutko... ale słodko wygląda :-):-):-) co sobie jeszcze kupiłaś ciekawego??
Madzieńka a ty co upolowałaś???
oo słyszę że Nela coś się kręci i budzi... idę się położę kolo niej - może trochę dłużej pośpi...
;-)
Miłego i słonecznego dnia!!! choć zapowiadają ponoć deszcze... oby im się nie sprawdziło...