reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czy są tu jakieś mamy z Lublina?

O już nie śpicie... :-) widać ile pisałam poprzedniego posta :-D

Emilia zaciskam kciuki oby dało się naprawić samochód... ach te pieniądze - czemu od nich tyle zależy :baffled::zawstydzona/y::baffled:

Sunday ja też mam dość... jakąś chandrę już łapię... dlatego muszę gdzieś wyjść w weekend! Na początek - chyba na sobotę zaplanuję sobie wypad do plazy a M. zostawię z dziećmi... ;-)

A co do zimy... :oo::growl::angry::crazy::baffled::no: to są ikonki które mogą pokazać jak ją ostatnio kocham... ja też chcę słonka, ciepła i spacerków w normalnych ubraniach!!!!!! Ja chcę wiosny!!! :-D
 
reklama
A ja się zastanawiam czy wychodzić na dwór. Justysię mogę zakryć folią, a Natalka pobiegałaby troszkę. Bo normalnie ona to w domku nie wytrzyma i będzie bardzo upierdliwa ;-).

Tylko ten śnieg taki mokry jest i już sama nie wiem czy to dobry pomysł :sorry2:
 
Emilia ale chyba nie teraz?bo teraz to tak gesto sypie, wiec jak tu spacerowac....
u mnie na osiedlu juz jezdzi pług- bo jak tak dalej pojdzie to bałwana mozna bedzie zrobic:baffled:
 
Nie no jednak nigdzie nie idziemy. Poczekamy może później będzie ładniej. Teraz Justyś idzie spać, a my z Natalką będziemy układać klocki :-)
 
Cześć!

Emilko kiepsko macie z tym autem, a co konkretnego popsuło się? Może spróbujcie u innego mechanika
Anaconda jak tam nocka?:-)
Marz super przejażdżkę miałaś z mężem:tak:
Sunday fajny jest twój synek, uśmiałam się z godziny "dwunasta pięć godzina":-D:-D
U nas nocka kiepska. O trzeciej wstałam zrobić sobie mleka z miodem bo nie mogłam już ślinę połykać tak gardło boli:no:. Jak poprawiałam małego w łóżeczku to zbudził się i nie chciał spać więc z godzinę cycusiował się. My dzisiaj nie ruszamy się z domu, nie dam rady wszystko mnie boli. Wieczorem jedziemy do Włodawy:happy:. Lecę teraz dać Michałkowi mleczka:tak:
 
Witam, witam i o zdrowie pytam :-D:-D:-D
Nocka spokojna, pospałam sobie do godz.9 - och jak przyjemnie :-p:-p;-);-)
A dzisiaj chyba do reala się wybiorę chociaż ta pogoda mnie dobiła :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: tym bardziej że jutro planowałyśmy sobie z teściową babski wypad do Łęcznej i jak ja w taki śnieg autem sama pojadę :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Madziarka sposób na to by w piersiach mleczko sie skończyło - sposób stary babciny ale skuteczny - ciasno obwiązywać się bandażami. Moja mama jak urodziła w 6-7 m-cu (niestety dzieciątka nie miały wtedy szans na przeżycie bo to sto lat temu było) a pokarm w piersiach miała to tak właśnie robiła i zawsze pomagało :tak::tak::tak:
Marz oby Mateuszka nie rozebrało na dobre no i fajną randkę miałaś ;-);-)
Justyna tobie też zdrówka podsyłam :tak::tak:
Madzienka śliczny przedszkolaczek z Julci i maseczka urocza :tak::tak:
 
Witajcie

Nosz :wściekła/y: znowu mnie denerwuje ta pogoda, raz wiosna raz zima przynajmniej mogło by popruszyć solidnie żeby można było się w śniegu powygłupiać a nie tak posypie posypie lekko



talia
ale Gabi ma zabawę super:tak:
anaconda babski wypad z teściową:-p
anet no ja też czasami nie wiem o co H chodzi wczoraj np. był u mnie brat ze swoim małym i trzymałam go na rękach a H na mnie właził i że mam go wziąć
madzienka aaa jaka fajna maska.ps ja to nie wiem czym ty się przejmujesz ja też się nie zastanawiałam nad tym czy Jula sobie poradzi jeszcze będzie mówiła co tak krótko
marz nie ma to jak nocne wypady:-);-);-);-) zdrówka dla Mateuszka
misia no coś wiem o tej statystyce twojej:angry: i numerkach:sorry2:
madziara oby Julo szybko wyzdrowiał ps nie pomogę z laktacją bo ja nie miałam problemu po prostu po odstawieniu nawet nie musiałam odciągać:sorry2:
emilia a co się stało z autkiem?
justyna zdrówka
 
Justynka a właśnie nie wiadomo co się popsuło :wściekła/y:. M wjechał w wielkie błoto. Odstawił na chwile samochód, a zaraz już nie odpalił. Mechanik dał mu części, żeby próbował podłączać i sprawdzać co się zepsuło. Ale i tak nic nie działa. Więc scholował samochód w końcu do niego. I na razie nic nie działa. Ja pocieszam M i mówię, że to może jakiś kabelek się odłączył i będzie dobrze. Bo co mam mówić, jak on i tak zdołowany. Bo zapieprza cały miesiąc w dwóch pracach i w tej gdzie pracuje na etacie znowu mało zapłacili :wściekła/y:. A on się bardzo stara i honorowy jest.

Już pisałam wcześniej że nie bardzo może zmienić, bo ma chore oko.

Dlatego tak bardzo chcę iść do pracy. Zawsze we dwójkę łatwiej. On nie bardzo chce. Chciał żebym się dziećmi zajęła do momentu aż będą we dwie mogły iść do przedszkola.

Bo jak ja bym znalazła lepszą robotę, to chciałam żeby on zrezygnował ze swojej i powoli szukał czegoś konkretnego. Ale on ma duży uraz z dzieciństwa i uważa że to facet powinien zarabiać.

Oj dużo by pisać


A mi Justyś już śpi, Natalka czyta książeczkę a ja myślę co by tu Justysi ugotować :dry:

I znowu pranie trzeba wstawić....

edit:


anaconda zazdroszczę spania. Też bym tak sobie do 9 pospała
 
Ostatnia edycja:
Emilia a jaki macie samochód, bo jak Volkswagen-a to one w podłodze mają całą elektronikę czy coś takiego i często tam się wilgoć zakrada i wtedy auto przestaje reagować a jak jeszcze w błoto twój mąż wjechał, przynajmniej tak mój mąż mówi bo on się trochę na tym zna (a kiedyś taki przypadek mieli), albo poczekaj do popołudnia jak mój wróci z pracy to się go podpytam i może coś wam pomoże :sorry2::sorry2:
 
reklama
Do góry