anaklim ty to wogóle ewenement jestes-porody po 2 h, zabkowanie bezbolesne...jak sie uderzysz w mały palec u nogi to pewnie cie nawet nie boli hahahah;-)
Solange - bez jaj:-) Nie boli, bo ja mam chyba zawyżony próg bólu. U dentysty też nie proszę o znieczulenie, no chyba, że rwiemy
Blubell - ja 12 przy pierwszej i 18 przy drugiej. Dramat jak się ma tyle wzrostu co Prince i Madonna
Najgorsze jest to, że nie udało mi się zgubić wszystkiego a tu bach... trzecia ciąża, no i lekarz powiedział mi, że nie mogę teraz przytyć więcej niż 10 kg.
To po porodach trzeba się będzie wybrać i wrócić do formy. Przed ciążą chodziłam na siłownie, tylko tam do Pałacu Parysów na górę. Niezły wycisk i naprawdę można zrzucić kilka kilogramów. To trochę takie próżne myśleć o wyglądzie jak się jeszcze nie urodziło, ale czasami tęsknie za spaniem na brzuchu i normalnymi spodniami.
))
Panegiryka - Twoje 49 kg wytrąciło mnie z równowagi
Zazdrość przeze mnie przemawia, koszmarna, babska zazdrość! Tyle to ważyłam w 8 klasie podstawówki, chyba:-) Ale 53 to moja waga sprzed ciąż, wyśniona, szczyt marzeń.
Dlaczego prózne? Przeciez każda dziewczyna lubi wygladac ładnie niezaleznie od tego czy jest w ciazy czy nie;-)
Ty juz niebawem bedziesz po rozdwojeniu i bedziesz mogła sie bardziej zając sobą
Poza tym nic tak pozytywnie nie wpływa na psyhike kobiety jak pół godzinki dziennie dla urody hehehe-jak ty masz dobry nastrój to i Twoje dziecko jest zrelaksowane :-)
Solange - podpisuję się pod tym rękami i nogami! Szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko! Ja jestem po woskowaniu i pasemkach. Mam to szczęście, że moja kosmetyczka mieszka w domu obok mojego i ma w tym domu gabinet
))))!!!! A dodatku jest moją kumpelą, więc zawsze taniej mi liczy
Ja chodziłam do Paco - mam po drugiej stronie ulicy i w dodatku moja bossska firma płaciła za mój karnet. Pełny: siłownia, rowery, aerobic i reszta:-)
Hej dziewczyny
Teraz mieszkam w Chełmie wyemigrowałam za chłopem ale z urodzenia jestem dziewczyna z Lublina
W końcu to tylko taka dalsza okolica Lublina
Jestem mamą 5-miesiecznego rozrabiaki Kuby:-)
Tak a jak powiesz ze chcesz wrócić do pracy bo ją lubisz to się patrzą jak na wyrodna matke która robi krzywde dziecku.
Panegiryka ty dywan upierz albo okna umyj a nie na patologie się wybierasz:-) A gdzie bedziesz rodzić?
Anihira - witaj. Ja mam sentyment do Chełma:-) Mój bardzo serdeczny kolega tam mieszka i bardzo często tam bywałam:-) Wybieram się w sierpniu, bo postanowiłam poodwiedzać moje kochane miejsca i pokazać je moim synom. Może jakaś kawusia?
Poza tym... Po urodzeniu Kaja wróciłam do pracy jak młody miał 4 miesiące, jak urodził się Sasha uczyłam w szkole polskiej, a na pierwsze zajęcia poszłam z dwumesięcznym maluchem - spał w foteliku samochodowym;-) I nie mam zamiaru tego zmieniać po urodzeniu trzeciego! Nie potrafię siedzieć w domu cały czas i wcale moje dzieci na tym nie cierpią. Poświęcam im 100% mojego czasu w domu, razem sprzątamy, gotujemy, bawimy się, nawet teraz kiedy piszę posta Sashimi jest u mnie na kolanach i się bawi. Trochę to karkołomne, ale dajemy radę.
Obu moich chłopców karmiłam wyłącznie piersią do prawie do siódmego miesiąca. Da się, to kwestia chęci i organizacji. Mamy dość trudno, bo jesteśmy tu sami: zero babć, dziadków, ciotek, nikogo do pomocy, ale da się:-) Da!
No właśnie - poza tym zbieram na szpilki od Blahnika:-) A wiedziałyście, że on jest rdzennym Kanaryjczykiem? Pochodzi z Teneryfy.
Pogoda do mnie wraca. Zastanawiam się czy na basen dzisiaj nie skoczyć.