poczytałam o chciałam odpisać, a tu maruda się obudziła
witam i ja z rana
ale mieliśmy noc, Mikołaj chyba na dobre rzucił cyca:-
-
-(
od kilku dni nie chciał już w dzień, jak przychodziłąm z pracy to go jeszcze dokarmiałam, a dzis w nocy to tak mnie pogryzł ze szok, a butle wypił
, zobaczymy jak bedzie dziś
madziara udanej jazdy życzę
anacondapowodzenia z dzwonieniem do lekarza
ja zbieram się do pracy
miłego dnia życzę kobity
oj, może to chwilowy bunt...a może już tak dorósł
jasne, że zmywarki;-);-);-)
taaaaak DUKAN ;-)
ostatnio się koleżanka śmiała, bo powiedziałam ze po karmieniu brzdąca pewnie wrócę na Dukana a Ona do mnie "i będzie 3 dzidzia??" ;-)
no to może niedługo i ja spróbuje tego Dukana
dobra dobra nie taki oN złoty bo się wycwanił ;-)
ostatnio wściekałam się na niego bo w domu palcem nie kiwnął .... że przynajmniej naczynia mógłby pozmywać ... i co ???? pojawiła się zmywarka .... ;-) mi to tam rybka czy będzie zmywał On czy zmywarka ;-)
wiesz....to teraz mu tylko zasugerować, że są takie odkurzacze, co same odkurzają;-);-);-)
biedny maluszek, trzymam mocno kciuki, aby obyło się bez szpitala
Tyle się opisałam i mi wszystko wcięło
Witajcie babeczki wieczornie.
Anaconda mam nadzieje ze jurto sie dostaniesz do lekarza, i superowy miałaś weekend tylko pozazdrościć i niezłą odwaga ze wsiadłaś za kółka brawo.
Mandziula to fajnie ze wypoczełaś, czasami człowiek musi się odstresować. A jak Mikołaj juz teraz to trzeba mieć oczy wszędzie
Maltankie to fajnie ze udało sie weselicho a jak tam dzień bez chłopów zawsze to troche czasu dla siebie.
Madzienka jak Juleczka a to teraz kobitki rządzą w domku, mam nadzieje ze ból glowy minie
Karlita ale niespodzianka superowy ten chłop, a jak dzieciątka twoje się mają.
Fogia gratulacje zdanego egzaminu i zdróweczka dla Filipka
Sunday może to przez tę pogode ja tez sie nie czuje dobrze ale mniejmy nadzieje ze jutro bedzie już dużo lepiej i rzeczywiście Maksio jest kochany i powiem Ci ze rzeczywiście miałaś racje ze mieszkanie u mamy jest cholernie uciążliwe bo nie jestem u siebie tylko muszę się jej podporządkować więc są niezłe kłótnie czasami.
Misia jak tam powrót do pracy i jak sie ma Natalka bo ja mam problem przyzwyczaić Nikosia do butelki
Sienio zdróweczka dla Juleczki
Martyna ty sie dziewczyno oszczędzaj i juz jest coraz bliżej do rozwiązania najważniejsze ze u Was wszystko ok i Borysek rożnie zdrowo
Madziarka jak jazdy mam nadzieje ze ok a jak dzieciątka
Talia jak sie ma twoja królewna i jak idzą sprawy z mieszkaniem mam już dla Was projekt ale jeszcze muszę zrobić kilka poprawek i w środę Wam wyśle przepraszam ze tak długo ale miała trochę problemów osobistych.
A u mnie dużo spraw na głowie jestem już przy końcu pisania konspektu do szkoły jestem jeszcze na macierzyńskim ale już od poniedziału ide do pracy i powiem wam ze mam diabelnego stresa a w rzeszowie jestem ostatnio dośc rzadki jakoś nie mam ochoty na duże miasto.
ja też miałam ogromnego stresa
ale początek okazał się całkiem znośny...dziś trochę więcej Natalka dała babci popalić, ale podejrzewam, że to może iść kolejny ząbek
do butli w zasadzie jej nie przyzwyczajałam
pije wciąż moje mleko ściągnięte w pracy
;-)a po powrocie dostaje cysia
poza tym wcina kaszkę i zupkę i jabłuszko, więc jakoś daje radę
czasem zje więcej czasem mniej, ale to chyba zależy od dnia i jej apetytu
najgorzej tylko tęskni się za małą....za to jak szybko wraca się do domu
nawet pod górę przez małpi gaj;-)