tylko mnie okropnie jajniki bolą!:-(
sundey to nie dobrze, że tak boli, oby szybko minęło, mnie tak jajnik bolał na początku ciąży, niby na @, a małpy brak, ale tak dość mocno i tylko z jednej strony, wiedziałam, że coś mnie ten brzuch nie tak na tą @ boli...nawet testów nie robiłam, no ale piszesz, że tabsy bierzesz...daj znać co gin powiedział, i gdzie w końcu idziesz?
misia no mi się wydaje, że nie powinna sobie nic zrobić kocykiem, ale jak śpi to co jakiś czas zagladaj do niej i sprawdzaj czy wszystko ok... miłego opalania
hej hej jestem
dziekuję za troskę
chwal się brzuszkiem tutaj nam, dobrze, że wszystko ok.
karlita a kiedy nas na placu odwiedzisz???
Ja mam dzisiaj wolne i zaraz na plażę się wybieram
łooo sie powodzi, ja też chce
Sundey szoruj podłogi szoruj bo przy raczkującej niuni nic się nie ukryje
sundey szoruj, szoruj tylko nie pod dywan, bo raczkujące to i tam zajrzy
A ja coraz częściej zastanawiam się czy nie przeprowadzić się tu na stałe i spróbować od nowa życia tutaj, wiadomo że początki będą bardzo trudne bo mąż nie zna języka i zbyt cierpliwy nie jest ale co za przyszłość czeka nas w Polsce - żadna
skąd ja to znam i jak dobrze rozumiem, :-(
Wczoraj na spotkanku chełmianek Filipek bawił się rewelacyjnie ale pod sam koniec miał mały wypadek.
ojej biedny Filipek
Witajcie
A mnie wnerwił dzisiaj M, bo mi nie zostawił fotelika dla Kubusia
A bez fotelika boję się jeździć nawet taxi więc dlatego nie pojechaliśmy do Bugi...Tak mi szkoda, bo się wyszykowałam, ja do garażu a tam zonk...
Z tej złości posprzątałam całe mieszkanie, wyszorowałam łazienkę a teraz pakuję walizkę
Kuba na szczęście od 9:40 śpi więc pewnie zaraz będzie się budził...Miłego dzionka.:-)
Anetka ten Twój Kubuś pobija wszystko ze swoim spaniem:-), ja też bez fotelika nie ryzykuje... udanych zakupów...
talia fajnie, że wesele się udało, a co do mieszkania to przynajmniej masz już świadomość, że własne się już buduje, a tak poza tym to ja bym chyba wolała już wybudowane, moi znajomi w Krakowie kupili mieszkanie, budowało się i będzie już 5 lat temu i jeszcze mieszkania nie mają
sundey fajny
dobra to teraz się witam
kurczę zupa mi się już gotuje godzinę, a ja na bb siedzę
my z rana na placu zawitaliśmy, później byliśmy u lekarza, jak na razie wszystko ok, próbujemy wprowadzać z powrotem warzywa i owoce i zobaczymy jaka reakcja brzuszkowa będzie...
ale mi narobiłyście smaka na szynkę taką domową,
też miałam ochotę na to wasze spotkanie dzisiejsze, ale na 17 mają przyjść intenete nam podłączyć już na stałe to nie zostawię Huberta z P żeby sięim plątał pod nogami, a jak go wezmę ze sobą to nic nie skorzystam
marta, madzienka dzięki;-)