reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czy myslicie o powrocie do pracy?

Ja wróciłam do pracy, jak moja córcia skończyła pół roku. Pracuję na pół etatu na razie i planuję drugie dziecko (Mała ma teraz 9 miesięcy). Dobrze mi było z nią w domu, mąż zarabia tyle, że nie muszę pracowac. Ale ja lubię swoją pracę i nie chciałam tak zupełnie rezygnowa z niej.
 
reklama
Fakt, ze wrocilam dla pieniazkow do pracy, ale ja tez lubie swoja prace a w dodatku nie mam etatu, wiec trzeba o nia dbac. Moja kolezanka odeszla na wychowawczy i nie ma do czego wracac,znalezli kogos na jej miejsce!
 
Ja wracam do pracy w listopadzie , moja corka bedzie miala wtedy rok i cztery miesiace- musze sie przyznac , ze nie wyobrazam sobie tego.Najchetniej bylabym z nia w domu przynajmniej do 3 roku zycia.Juz teraz wiem , ze bedzie mi szkoda kazdej chwili bez niej , ale praca tez jest wazna.
 
Sądzę, że poza zajmowaniem się dzieckiem trzeba też mieć swoje hobby, pasję, inne zajęcie. Nie musi to być praca (chociaż akurat dla mnie jest), ale dobrze jest zająć się od czasu do czasu czymś innym co nas bawi i sprawia radość. Potem z większą chęcią wraca się do maluszka, a później będzie mniejsza trauma jak dziecko przestanie potrzebować naszej opieki i nadejdzie czas drugiego odcinania pępowiny :tak: (chociaż wydaje się, że to jeszcze tyyyyyyyyyle czasu). Po prostu zawsze będziemy mieć w zapasie inne zajęcia :-)
 
ja mysle,ze jesli jest tylko taka mozliwosc to dobrze jest siedziec z dzieckiem jak najdluzej,nic i nikt nie zwroci nam tych utraconych wspolnych chwil z maluszkiem! pozdrawiam
 
Witajcie dziewczyny,ja muszę wrócić do pracy we wrześniu,i jest to dla mnie koszmarem:wściekła/y: do tej pory spędzałam z synkiem każdą minutkę a teraz muszę go zostawić.Nie wiem czy sobie z tym poradzę.Ewidentnie należe do "domowych mamusi". Synek będzie miał już wtedy 10 miesięcy ale ja nie chcę stracić jego pierwszego kroczku i jego poczyńań ,bo te chwile są bezcenne.:sick:pozdrawiam mamusie pracujące i też te nie pracujące zawodowo
 
marturia, ania popieram - bezcenne chwile. tez chce chociaz do roku zostac z małym, bo nie wyobrazam sobie zostawic go choc na godzine. mam inne plany życiowe w przyszłosci, ale narazie dzidzia to priorytet
 
Tez tak uwazam. Pierwsze dni byly koszmarem, dzwonilam do domu co 10 minut!!!
Wieszcie mi ja tez olalabym zostac w domku z corcia, ale nie mam wyboru...
 
reklama
Ja niestety tez nie mam wyboru, bo wracam juz od 16.08- wynajmujemy mieszkanie więc z pensji meża wszystkiego nie popłacimy i nie wyzyjemy. Ale wiem że wika bedzie pod dobrą opieką niani, a ja jak wróce z pracy bedę tylko dla niej. Niestety takie jest życie.
 
Do góry