reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czy można zajść w ciąże mając endometriozę???

Witajcie drogie dziewczyny

Pisałam tutaj pierwszy raz 31.03.2014. Przypomnę tylko,że mam 28 lat, laparoskopia w styczniu, stwierdzona endometrioza III st. a operujący lekarz stwierdził,że będzie to cud Boski jeśli uda mi się zajść w ciąże, w marcu kolejna torbiel.
W maju poinformowałam panią doktor,że to na razie ostatnia próba,bo muszę spasować na jakiś czas i wtedy...udało się! JESTEM W CIĄŻY!
Po pierwszym teście nie wierzyłam,po drugim wciąż to do mnie nie docierało...Przecież wg lekarza nie mogłam mieć dzieci! Wtedy w maju wprowadzałam się w dobry nastrój,dużo się relaksowałam,a po decyzji o odpuszczeniu sobie czułam wewnętrzny spokój.W zasadzie czekałam na okres ale się go nie doczekałam :)
W tej chwili kończę 4mc ciąży i piszę do Was żeby tak jak koleżanka wyżej dać nadzieję,której nie można tracić! Z tą paskudną chorobą to jest możliwe! Chcę abyście w to wierzyły i napisały później,że Wam także się udało zajść w upragnioną ciąże!

Trzymam za Was wszystkie kciuki! :-)

Kochana napisz coś więcej o swojej endometriozie, czy miałaś jakieś zrosty, niedrożne jajodowy itd???? to dość istotne informacje dla nas starających się...no i oczywiście gratulacje!! cudowne wieści, dajesz mi nadzieję, że cuda jednak się zdażają :)
 
reklama
Lekarz powiedzial,ze byla to dosc ciezka operacja jak na laparoskopie (trwala 2h!). Mialam mase zrostow na jajnikach z licznymi ogniskami endometriozy.Jajniki zrosniete z macica i jelitami.Ogniska endo na pecherzu. Ale jajowody oba drozne.
Podjelismy sie z mezem kolejnych stymulowanych lekami prob jednak nie pekaly pecherzyki. Trafilam do endokrynologa i problem tkwil chyba w zbyt wysokim TSH (3,8) zeby zajsc w ciaze,bo w miesiacu w ktorym sie udalo mialam sporo nizszy wynik (1,8) po euthyroxie.
 
aaa no to TSH zdecydowanie mialas za wysokie, starając się o dziecko powinno mieć poniżej 2
ja też niby mam endometriozę, masę zrostów, jajniki pozrastane gdzieś z jelitami itd, no ale niestety ma tylko jeden jajowód i to niedrożny, więc niestety...teraz będzie moje 3 podejście do in vitro, może zdaży się cud...bo niestety nie wierzę, że n agle jajowod mi się sam udrożni :(
 
Hej ,

Ja miałam endo stwierdzona tylko w wywiadzie hsg co prawda wyszło dość dobrze, ale mimo to umówiona byłam na laparo na wrzesień październik 2013, po 2 latach starań sama zapytałam lekarza czy to nie endo bo cos wiecznie jest na tym jajniku , i jak okazało sie ze wszystko wskazuje ze to wlasnie to , przerazilam sie ze jie bede mogła miec dzieci i odpuściłam,stwierdziłam ze zacznę inwestować w siebie i na siebie wydawać pieniadze skoro nie ma perspektyw na dzidzie ... I słuchajcie wystarczył 1 mc odpuszczenia sobie na dobre , bez badania owu No bo po co... Zreszta obstawiam ze to stało sie w ostatni weekend wakacji / urlopu w sensie , ostatni wspólny weekend jeszcze wyedy z narzeczonym , bo wlasnie przeprowadzał sie na slask ... Wiec stał sie cud :) niestety nie udało sie donosić tej ciazy , ale juz światełko w tunelu :) moge zajść w ciaze ! ;) to połowa sukcesu btw z jajnika na ktorym jest torbiel endo :) i w październiku poronienie a w grudniu zapłodnienie i teraz czekam na szczęśliwy finał ;))
Mam nadzieje ze moja histora Wam troszkę pomoze uwierzyc ze mozna ;)
 
Cześć dziewczyny! dawno mnie nie było, myślałam, że po hsg (na początku czerwca było) zajdę w ciąże ale jednak znów nic. Smutno mi coraz bardziej. Jestem na razie po leczeniu niezliczoną ilością tabletek, laparoskopi i hsg, jak dotąd wszystko jest czyste ale lekarz twierdzi że stan zapalny uniemożliwia mi posiadanie dzidziusia :( Zastanawiałam się nad inseminacją i in vitro... lekarka też poleciła analogi gonadoliberyny na 6mies. Juz sama nie wiem co począć (o dzidziusia staramy się już 3 rok). Może mi doradzicie co powinnam zrobić (znacie jakieś dobre ośrodki/lekarzy w Warszawie do inseminacji/ in vitro. Proszę pomóżcie, bo sił już brak :(
 
hej ludziki wieeeeeki mnie nie bylo!!

U nas wszystko ok, mloda smiga, wszedzie jej pelno, gada jak najeta i ogolnie jest przekochana :-D

Liju ooo ty juz na ostatnim zakrecie:tak: jak tam zakupy i impra?? pogubilam sie czy juz byla czy bedzie?

Fighter z tego co pamietam to Gieniek leczyla sie w Warszawie i jej sie udalo za pierwszym razem i to podwojnie hihi, sprobuj znalezc jej posty i cos sie dowiedziec.

Dancingqueen gratuluje!!

Limonka tobie tez wielkie gratulacje coreczki!

Staraczkom zycze wytrwalosci, cierpliwosci i duzo szczescia!!
 
Fighter,....
ja przyznam, że choć ogromnie cieszą mnie wieści o "cudach" ...to ja nie za bardzo ...chcę na nie czekać...Może dlatego, ze jestem troche umysłem "ścisłym", a co za tym idzie, muszę wszystko zrozumieć, zaplanować. A skoro sie staram i nie wychodzi, tzn że jest przyczyna..jeśli jest przyczyna to trzeba działać inną drogą itp...
u mnie sprawa wygląda tak, że w listopadzie 2012 miałam wycinaną torbiel z lewego jajnika. Okazało się, że była endometrialna. Od stycznia 2013 staramy się o dziecko. Jednak po paru miesiącach zaczęło mnie martwić, że rezultatów nie widać. Chodziłam na monitoring, mierzyłam temp itp. W końcu dostałam skierowanie na laparoskopie- sprawdzenie drożności. Zabieg miałam w styczniu tego roku (2014). Stwierdzono niedrożność lewego jajowodu. Prawy jednak powinien działać:) słyszałam, że 6 mcy po laparo to najlepszy okres- największe szanse...ale .. mi nadal się nie udało. Nie chcę dłużej czekać. A zazdroszę tym dziewczyną, które mówią, że to psychika i potrafią sie wyłączyć i o tym nie mysleć...bo jak tu nie myśleć?? Chodzę już do kliniki i przeszłam kilka małych stymulacji, aby mieć pewność , że jajeczkowanie będę mieć i z tej prawej drożnej strony.....stwierdzono endometriozę IV stopnia. lekarz zasugerował, żeby pomyśleć o invitro, bo możliwe, że i z prawym jajowodem nie do końca jest dobrze skoro nadal się nie udaje.. więc tak jest u mnie. Moim zdaniem inseminacja na początek to dobre rozwiązanie..tym bardziej, że masz drożne jajowody!!!rewelacja!!!
także powodzenia! trzymam kciuki za wszystkie Staraczki!
 
reklama
Iwu a myślałaś w ogóle o inseminacji?
My z mezem wlasnie zanim odpuściłam ustaliliśmy ze jesli sie nie uda do konca roku to próbujemy inseminacji, i wlasnie przy tej okazji wyczytałam o endometriozie. Mój lekarz prowadzący zwalal jeszcze sprawę na stres i tez cos w tym moze byc bo w pierwsza ciaze zaszłam będąc na urlopie, a w druga czekając na laparo, będąc na zwolnieniu, a prace miałam bardzo stresująca
Co lekarz wiedział ale ja sie wypiwralam ze przeciez pracuje tak od zawsze ... Wiec moze u Ciebie to tez kilka czynników ?
 
Do góry