sony u Tima wyszedł pierwszy ząb w połowie pazdziernika, to miał 7,5 miesiąca. Nawet nie wiem dokładnie kiedy, bo po prostu sprzątałam u mamy na cmentarzu, a ten ze mnie się śmiał, no i wylukałam coś białego, w domu łyżeczką a tu stuka. Szok, bo nie płakał, nie ślinił się, jadł normalnie, spał normalnie, nic, a nic. Żadnego sygnału, że ząb w drodze. No może z perspektywy czasu mogę te dziwne wymioty przypisać ząbkowaniu. Nic mu nie było innego tylko raz, dwa razy dziennie przez tydzień zwymiotował, tfu raczej wyrzygał całe mleko lub zupkę od razu po ostatnim przełknięciu. To było tak z tydzień, dwa przed zębem, więc nie wiem, czy to ma związek.
Życzę Ci tak samo lekkiego ząbkowania, bez płaczu, nieprzespanych nocy. A to że pcha piąstki i grzebie w ogóle w buzi to spoko. Mój tak samo, a niech grzebie, byle nie płakał.
Życzę Ci tak samo lekkiego ząbkowania, bez płaczu, nieprzespanych nocy. A to że pcha piąstki i grzebie w ogóle w buzi to spoko. Mój tak samo, a niech grzebie, byle nie płakał.