reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czy można zajść w ciąże mając endometriozę???

sony u Tima wyszedł pierwszy ząb w połowie pazdziernika, to miał 7,5 miesiąca. Nawet nie wiem dokładnie kiedy, bo po prostu sprzątałam u mamy na cmentarzu, a ten ze mnie się śmiał, no i wylukałam coś białego, w domu łyżeczką a tu stuka. Szok, bo nie płakał, nie ślinił się, jadł normalnie, spał normalnie, nic, a nic. Żadnego sygnału, że ząb w drodze. No może z perspektywy czasu mogę te dziwne wymioty przypisać ząbkowaniu. Nic mu nie było innego tylko raz, dwa razy dziennie przez tydzień zwymiotował, tfu raczej wyrzygał całe mleko lub zupkę od razu po ostatnim przełknięciu. To było tak z tydzień, dwa przed zębem, więc nie wiem, czy to ma związek.
Życzę Ci tak samo lekkiego ząbkowania, bez płaczu, nieprzespanych nocy. A to że pcha piąstki i grzebie w ogóle w buzi to spoko. Mój tak samo, a niech grzebie, byle nie płakał.
 
reklama
hej
sony wyślę ci na pw ;) Lenka w przedszkolu sporo mówi do innych tylko nikt jej nie rozumie tzn prawie nikt bo jest u niej w grupie jedna Polka
tere fere no powiem ci że rosną te dzieciaki strasznie szybko i takie mądralińskie się robią że szok :)
jeśli chodzi o ząbkowanie to jedynki zwłaszcza dolne wychodzą chyba bezboleśnie bo ja też u moich nie zauważyłam jak się wykluły za to potem z każdym kolejnym zębem było coraz gorzej , zwłaszcza górne trójki dały nam ostro w kość i u Kuby i u Leny ,chociaż zdarzają się dzieciaki że rodzice nawet nie zauważają kiedy pojawia się kolejny ząbek
aha tere Kuba na 2-3 tygodnie przed pojawieniem się nowego zęba robił mi przez jeden dzień 5/6 kupek , więc te wymioty mogą mieć coś wspólnego z ząbkami
 
A no widzisz. Moze masz racje. U nas idzie kolejny,a Ti 6 razy w ciągu dnia na grubo robi. Fakt ze zaczął jesc wiecej,więc coś z tym musi robic,ale moze to i to razem... daje gorną jedynke. He he.
Łoj to boje sie nastepnych kurde. Zakupie zapas nurofenu.
 
AniaSM hej :)
Jak fajnie poczytać Wasze rozmowy o dzieciaczkach... u nas znów wszystko się odwleka i znów coś nie tak... Wczoraj lekarz zobaczył na usg wodniaka lewego jajowodu. Czeka mnie 3cia laparoskopia i usunięcie lub podwiązanie jajowodu/-ów, zależy co znajdą w środku. Stwierdził też, że to mogło być przyczyną nie udanego ostatniego transferu. Z jednej strony dobrze, że wyszło to teraz na usg, a z drugiej....czemu po raz kolejny coś ze mną nie tak ;( :hmm:
 
liju czekałam na Twój wpis, no i kurczę czemu ciągle coś musi stać na drodze do dzieciaczka....
A czemu przy laparoskopii chcą Ci podwiązać lub usunąć jajowód? Czy on się tam znajduje? Czy wtedy będziesz jakby wyłączona z jednej strony?
 
z wodniaka wydostaje się do macicy toksyczny dla zarodka płyn. Lekarz podejrzewa, że wodniak był przy ostatnim transferze ale niewidoczyny na usg (przez moje zrosty) i ten płyn mógł zabić moją kropkę... W sumie nie wiadomo ile on tam siedzi... Tak będę wyłączona z 1 lub 2 stron... albo usunięte, choć u mnie to może być trudne przez zrosty z macicą i sąsiedztwo jelit. nie wiadomo co się tam jeszcze kryje... Więc zostaje mi tylko ifv. jajniki zostaną, będą produkować jajeczka ale tylko przy ifv mogę mieć dziecko...
mam totalnie dość, nie mam siły na nic. nie wierze, że kiedykolwiek będę mogła cieszyć się swoim cudem, jakim jest dzieko...
 
liju no to trzymam kciuki nadal. Jak jajo będzie produkowało mimo podwiązanego jajowodu, masz szansę przez IVF. Kurna co kobiety muszą przechodzić, żeby mieć maleństwo.

Czemu jakieś nieroby niespełna rozumu, sadyści mają dzieci ot tak, a Ci którzy tego pragną mają takie problemy??? No i gdzie tu jest sprawiedliwość? Po co być dobrym i uczciwym? Może lepiej chlać, ćpać? Wtedy ma się większą płodność, albo mniejszą podatność na choroby?
 
Liju- kurcze, że też zawsze musi być coś... :-( Mogę się tylko domyślać co czujesz, ja to jestem słabeusz taki i wciąż miałam takie myśli, że nie zostanę nigdy mamą, że wszystkim się uda tylko nie mi ... I wiesz co? W momencie kiedy przegadałam z M w końcu temat adopcji i umówiliśmy spotkanie w ośrodku okazało się że zafasolkowałam. A że byłam przypadkiem z gatunku tych beznadziejnych (swoją drogą wodniaka w ciąży też miałam ) lekarz ciążę skwitował : Normalnie niemożliwe staje się możliwe :-) Bo kto da radę jak nie my, kobietki;-) ??
P.S. Nie wiedziałam, że wodniak jajowodu może być tak groźny dla fasolinki :-( Mój ujawnił się koło 30 tyg i lekarz jakoś zbytnio nie poświęcił mu uwagi . Na ostatnim USG nie było go widać ale u mnie podobnie zrost na zroście więc pewnie dziad gdzieś się ukrywa :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
 
Estee29 nie jestem pewna czy jest groźny, ale na pewno płyny przedostające się do macicy mogą być toksyczne dla zarodka i przez to może się nie zagnieździć. U mnie nic nie znika samo, zawsze kończy się albo końską dawką leków albo zabiegiem :(
tere właśnie licze teraz tylko na IFV, nie mam nawet cienia nadziei na naturalny cud. a o patologi i gówniarach myślałam nie raz, zwłaszcza jak się słyszy w telewizjii lub radiu o kolejnej śmierci/wypadku maluszka z winy durnych rodziców...
 
reklama
Do góry