reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czy można zajść w ciąże mając endometriozę???

Rogowka widzisz kazdy organizm ma inaczej. Mam kolezanke, wloszke, ktora zaszla w ciaze z torbielka endo przy macicy dwuroznej!!! Byla pod stala opieka lekarska i Marco urodzil sie caly i zdrowy przez cc. Jak ona mi powiedziala, ze jest w ciazy z torbielka to mi sie wlos na glowie zjezyl....jest jednak ryzyko, ze peknie cholerstwo i moze byc baaardzo niebezpiecznie. No coz..kazdy decyduje o sobie. Ja bym nie lekcewazyla.
 
reklama
Gatto, no wlasnie ja tez sie boje zajsc w ciaze przed usunieciem, (bo chce usunac, choc slyszalam ze i usuniecie moze miec jakies tam nieoczekiwane zle skutki) chociaz slyszalam, ze ciaza to najlepsze 'lekarstwo' na endo. Ja najchetniej teraz w tym momencie poszla na wyciecie, ale musze czekac, a czekanie tez wiaze sie ze stresem, bo moze przeciez peknac... czytalam ze moze peknac sama z siebie.. eh. co robic?
 
rogowka dobrze ujęła to gatto, ciąża to nie lekarstwo na endo, tylko tyle, że się nie rozprzestrzenia dalej, czyli jest uśpiona.;-)
 
Liju gratulacje!!!!! Ja zaraz po teście poszłam do fryzjera na balejaż. Nic się nie martw i farbuj. Stare babcie tylko takie opinie rozpowszechniają.
 
Hej kobitki:)
Rogówka wiem co przezywasz:/ Ja tez nie mieszkam w PL. W kwietniu bylam w Polsce bo musialam pare rzeczy pozalatwiac i przy okazji poszlam do gin bo zle sie czulam a na dodatek zaczelam wyczuwac jakies zgrubienie na brzuchu:/ No i okazalo sie ze mam torbiel endometrialną 8 cm (przed operacją miala juz ponad 9):szok: bylam przerazona i lekarka powiedziala zebym to usunela w ciagu miesiąca. Wiec jak tylko wrocilam do Angli odrazu do lekarza z wynikami przetlumaczonymi itd. A ona sie popatrzyla tylko i powiedziala ze mam czekac na wizyte u gin. Dostalam list ze wizyte mam wyznaczona na za ponad 2 miesiace przerazilam sie bo coraz gorzej sie czulam no i juz wiedzialam co w sobie nosze i balam sie ze to peknie. Zrobilam mala symulacje i pojechalam z mezem na ostry dyzur a tam??? 6 godzin czekania i nawet gin mnie nie widzial zadnego usg itd. Powiedzieli mi ze nie peklo i nie zagraza zyciu i kazali czekac na wizyte u gin:/:/ Bylam zalamana. No i koszty finansowe poszly na bok pojechalam do Polski zrobilam wszystko prywatnie. Fakt nie byly to male pieniadze. Ale byly komplikacje musialam miec normalna operacje i powiem ci szczerze ze ciesze sie ze zdecydowalam sie zrobic to w PL. Dlatego bardzo dobrze rozumiem twoj stres. Zastanow sie co jest dla ciebie najlepsze a pieniadze to rzecz nabyta. Zawsze mozna wszystko odrobic a zdrowie jest najwazniejsze:):) Sory ze sie tak rozpisalam:)
Gatto i tere fere jak tam wasze dzieciaczki?

A ja dziewczyny mam od dwoch dni jakiegos dola sama nie wiem czemu... chyba przez meza i jego podejscie do sprawy:/:/ Wczoraj ogladalam stary polski film "Cesarskie cięcie" i piosenka z tego filmu mnie przybila doszczetnie a ja jezcze glupia non stop jej slucham. Piosenka pt"tam bylo ci najlepiej" Ehhhhh
 
limonka dziękuję, Timek spoko. Kochany dzieciaczek. Fajnie obserwować jego rozwój. Najpierw same samogłoski mówił, potem wkradły się spółgłoski i sylaby. Na razie guuuuu i jego ulubiona giiiiiiiii. Śmieje się jak to mówię i powtarza. A jak się pluje przy tym?! Całe bodziaki mokre jak zaczyna gadać. :-D:szok: Teraz zaczynają pracować rączki. Powoli kombinuje jak tu chwycić coś rączką. Prawą próbuje. Ale słabo mu wychodzi celność tego łapania. W powietrzu zaciska rączkę zamiast na zabawce. Myślę, że jeszcze tydzień, dwa i mu się uda:tak::-) Cudowne uczucie, patrzeć na takiego kombinatora. Życzę Ci tego z całego serca.:-)

A ja Cię rozumiem, jeśli chodzi o te smuty, piosenki. Ja też muszę się wypłakać, wysmucić, wyżalić, żeby po jakimś czasie było mi lepiej. Nawet czasem specjalnie włączam sobie smutny film, piosenkę i płaczę. Potem się oczyszczam chyba.:eek::-) Ostatnio oczywiście nie mam powodów, bo jak mały wstanie to śmieje mu się tylko paszcza od ucha do ucha, no to ja też się śmieję.
 
Tere fere domyslam sie jakie to cudowne uczucie jak z dnia na dzien dziecko uczy sie nowych rzeczy:):) one są takie przecudowne wtedy. Wiem coś o tym bo mam sporo mlodszego brata (aż o 15 lat) wiec jeszcze dobrze pamietam ile radosci wniosl do domu:):) mam nadzieje ze za jakis czas ja tez bede mogla sie z wami dzielic moimi doswiadczeniami z dzidziusiem:):)
Jak narazie zycze mnostwo zdrowka dla calej twojej rodzinki i radości z kazdego dnia z synkiem:):)

A smuty ehh mam nadzieje ze mi przejdzie czasem tak mam ale zwykle szybciej mi przechodzi... No ale cóż może mój wkoncu zrozumie jakie to wszystko jest dla mnie wazne:)
Pozdrawiam cieplo:)
 
Limonka wydaje mi sie, ze kazda babka co jakis czas musi sie wyplakac i basta! To jak pisala Tere fere rodzaj oczyszczenia, wywalenia zlych emocji i pozbierania sie znow do kupy.

Gattinka tez dobrze, jest z niej troche rozdarciuch jak sie budzi i jest glodna, albo jest spiaca to smeci, ale ogolnie fajna i grzeczna. Smieje sie od ucha do ucha, choc nie moge jej rozmieszyc tak, zeby sie smiala w glos. Udalo mi sie tylko 2 razy :( Gada tez sporo:tak: Zabawki lekkie chwyta, ale trzyma bardzo krotko. Za to ma swojego ulubionego krolika i go namietnie slini codzien:-D

Aaa i wsadzilam jedna fotke.
 
reklama
Sony, a jak ty się czujesz?
tere uwielbiam jak opowiadasz o Tymku! Czuje się tak jak bym widziała jego harce na własne oczy :tak:
Gatto, Gattinka jak prawdziwa kobitka musi zaznaczyć swą obecność i pokazać troszkę humorków ;-)

Rogowka dziewczyny dobrze mówią! Zresztą moja rodzinka, mieszkająca za granicą też przyjeżdża do różnych specjalistów do Polski. Pominając stomatologów i ortodontów (oczywiście u nas tańsze wizyty) to są ginekolodzy (właśnie!) i ortopedzy. Ciotka z Włoch opowiadała jak u niej lekarze byli przerażeni, że leczy się w Polsce. "bo materiał do mostka beznadziejny; przestażałe materiały i metody leczenia; rzeźnicy od razu tną". Ale właśnie tu wkońcu zaczeli ją dobrze prowadzić i leczyć na endo. Także trzymam kciuki za Ciebie. I kombinuj, twoje zdrowie jest najważniejsze

Limonka nawet nie wyobrażasz ile miałam dołów!!! Normalnie sinusojda emocjonalna :-D Ja też lubie sobie popłakać dla oczyszczenia atmosfery. Wczoraj też dopadł mnie dół i popłakałam się chłopu do talerza :-p najważniejsze, żebyś umiała wziąść się w garść i iść na przód!

Wiecie, staram się nie myśleć i cierpliwie czekać do testu. Odpoczywam, choć do pracy chodzę, jem zdrowo, mówię do bąbelków ;-) ale wczoraj dopadła mnie na chwilę bezsilność, bo nie dzwonili jeszcze z kliniki czy zamrozili ostatniego blastusia czy nie dotrwał. a jak nie i się nie uda, to wszystko od początku trzeba będzie przechodzić:-(
A z pozytywów, P. wczoraj stwierdził,że nasz psiak zalazł sobie nowe miejsce na tulenie się do nas w nocy: mój brzuch :-) i powiedział, że to dobry znak i że już kocha bąbelki. głupota wiem, ale takie pierdoły z kosmosu teraz mnie straszliwie pocieszają.
Co do farbowania - dzwoniłam wczoraj do mojego lekarza, w sprawie tego uczucia wzdęcia i głupia też zapytałam o włosy.stwierdził, że nie ma głupich pytań, są tylko głupie odpowiedzi. Jutro idę zrobić się na bóstwo ;-)
 
Do góry