reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czy można zajść w ciąże mając endometriozę???

Cześć dziewczyny. Byłam już u Was kiedyś na forum ale przeniosłam sie na inseminacyjny a póżniej na invitrowy.
W ramach przypomnienia o mnie, 4 lata temu operacja usunięcia torbieli i znacznej cześci lewego jajnika. Dwa lata temu dowiedziałam się że mam endometriozę, a w tym roku że jest to stopień zaawansowany.
Po za tą jedną torbielą nie mam żadnych objawów, bóli itp tylko niepłodność.
Dziś byłam na wizycie kontrolnej bo miałam ostatnio długi cykl 45 dniowy i dwa razy po rzad plamienie między okresowe. USG wyszło bardzo dobrze, 7 dc mam dwa dominujące pęcherzyki 11 i 13 mm i 3 mniejsze.
Dr zaproponował mi lek visanne, jest refundowany i kosztuje około 3 zł, kuracja trwa 3 miesiace i jesli sa jakieś jakies ogniska endometriozy to ulegną one zwłóknieniu. Słyszałyście o tym leku? a moze któraś z Was go uzywała.
Pytam, bo na pierwszej wizycie w tym roku w łódzkiej Gamecie prof. R powiedział wlasnie że mam zaawansowaną endo i pytal się czy ją leczyłam, powiedziałam że nie a on to że bardzo dobrze:confused:więc nie rozumiem:confused:leczyć czy nie
 
reklama
Giza z tego co kojarze to przy visanne nie mozna sie starac o dziecko, trzeba uwazac bardzo bo ma jakis fatalny wplyw na plod gdyby przypadkowo do tego zaplodnienia doszlo. Ja akurat nigdy sie nie leczylam.

Tere fere ja sie lenie :-D:-D

Bylam dzis rano zrobic zakupy, potem pojechalam obejrzec lozeczka dla Gattinki i kupilam nozyczki z okraglymi czubkami i termometr do ucha (jaki drogi:szok:)
 
Gatto po co takie nożyczki, bo zielona jestem?:confused: Termometr mam już, w zeszłym roku kupiłam taki jak w szpitalach mają co strzela z odległości. Wcześniej kupiłam w aptece taki do ucha właśnie i zwróciłam, bo trafił mi się z usterką, co chwilę mierzył inaczej. Ponoć te uszne często tak mają (tzn takie usterki), więc sprawdź dokładnie też swój.:baffled:

Giza kurczę, pokręcona sprawa i wiele niewiadomych.:-p A skąd wiesz o zaawansowanej endo i dlaczego nie miałaś z tego powodu laparoskopii? Ja jestem z Łodzi i akurat:-) jeśli chodzi o endo to nikt tutaj nie poleca Gamety i doktora R. Z resztą sama byłam tam na początku i zrezygnowałam, później zaczęłam szukać konkretnych lekarzy, jeśli chodzi o to, to są tutaj lepsi specjaliści... Opowiadaj:confused::-):-):-)
Visanne nie brałam, choć często przewija się na forach o endo. Ale przede wszystkim robi się laparo, aby usunąć ogniska.



Szafy mi jeszcze nie skończyli.:-( Jutro będą dalej składać. Ja już idę do pracki i zostaje mój małż z nimi:sorry2:
Oglądałam film "I że Cię nie opuszczę...", jakaś ckliwa się zrobiłam, z resztą w ogóle emocje przeze mnie przemawiają:szok: Jak się śmieję, to całą gębą, jak złoszczę, to sąsiedzi mnie słyszą, a dziewczyny w pracy uciekają przede mną, jak widzę reklamy w TV to czasem płaczę. Kurna, jakbym miała jakąś schizofrenie paranoidalną:szok: Jakaś masakra! Normalnie można ze sobą zgłupieć:baffled::baffled::baffled:
 
No Tere fere te nozyczki do obcinania paznokietkow bejbikowi:tak:
A termometr faktycznie sprawdze w takim ukladzie...ale czytalam, ze wlasnie te sa polecane dla maluchow. Zobaczymy.

A ty juz robisz jakies zakupy dla mlodego czy nic??
 
Tere fere tak jak pisałam z moją endometriozą to jest dziwna sprawa:baffled: Jedyny jej znak to torbiel endometrialna 7 cm prawie 4 lata temu. Ale wtedy po badaniu histopatologicznym nikt nie wspomniał że to endometrioza, a już wtedy starałam się o dziecko. Miałam póżniej przerwę po zabiegu bo byłam normalnie cięta, później HSG a następnie wzięlismy się za męża. Na początku ubiegłego roku wizyta w katowickiej Provicie u dr G który mnie spytał czy lecze endometriozę a ja wtedy :szok: bo nawet nie wiedziałam że ją mam, 2 IUI, przerwa rok. Teraz lipiec wizyta w łódzkiej Gamecie u prof R a on że to zaawansowana endometrioza, niskie AMH i morfologia M 4% czyli tylko in vitro.
Sama teraz wypatrzylam podwyższone TSH-mam 2,86 od wczoraj biorę na zbicie. Nikt nie zaproponował laparoskopii, histeoskopii i żadnych innych badan odnośnie endometriozy, nikt nie zaproponował leczenia bo podobno nie da się wyleczyć a tak jak pisałam ja po za ta jedną torbielą tyle lat temu nie mam zadnych objawów w związku z tą chorobą, żadnych bóli , dyskomfortu, tylko nie mogę zajść w ciaże, ale ogromną przyczyną są tez lekarze którzy bagatelizują wiele spraw, nie powinnam miec wogóle IUI, bo już wtedy mój wskażniś LH/FSH był skrajnie niski, prf R zlekceważył TSH. Sama teraz załatwiłam badanie genetyczne kariotypy, wyniki mam w tym tygodniu, za tarczycę tez sie sama wzięłam. Wkurza mnie to naciągactwo klinik, oni nawet nie chcą leczyć tylko doić kasę za IUI i ivf:-(
Tere Fere a Ty zaszłaś naturalnie? I jak to wogóle z Wami dziewczyny jest, staracie się naturalnie czy tylko IUI lub ivf?

Ja ogolnie owulacje mam chyba zawsze, endometrium w porządku, w tym cyklu mam nawet dwa dominujące pęcherzyki a nie brałam żadnych hormonów, tylko suplemetowałam się po raz pierwszy i chyba to tego efekty.
Nad tym lekiem Visanne się zastanawiam bo nie wiem czy nie zaszkodze sobie jemu.
A macie lekarza godnego polecenia jeśli chodzi o endo ze śląska?
 
Gizas witaj, widziałam że na in vitro się pytałaś kto się leczy w Gyncentrum.
No więc ja tam przeszłam na IVF bo dostałam dofinansowanie z fundacji i tylko tam wykonują. Wcześniej byłam w Provicie u dr Ch. Co do Gyn to dużo nie mogę powiedzieć bo się tam nie leczyłam, tylko przyszłam z zamiarem wykonania IVF. Zapisałam się do dr M. Porównując te dwie kliniki to mogę powiedzieć, że Gyn to maluśki ośrodek, co nie znaczy gorszy. Podoba mi się że nie ma tłumów. Dr M to lekarz ginekolog-endokrynolog, chyba bardziej zabiegowy. Nie wiem jak leczy. Wykonuje IVF więc chciałam u niego.
Czytałam też że pisałaś o tych reklamach. Ja jakoś na to nie zwróciłam uwagi, a nawet nie widziałam ich. No cóż chcą przyciągnąć do siebie pacjentów. Powiem ci jeszcze że dopłata 3 tys do zabiegu to dla mnie dużo. Pytałam czemu Provita tego nie ma, okazało się że fundacja z nimi rozmawiałam na ten temat, jednak szef się nie zgodził. Nie wiem czemu, przecież pomógłby wielu osobom.

Nie chcę cię tu namawiać na zmianę kliniki, ale ja jestem ze zmiany zadowolona.
Spróbuj może wysłać wniosek do fundacji, może się załapiesz na dofinansowanie.
Tu masz linka do wniosku wypełnij i poślij skan.
http://cudinvitro.pl/files/Wniosek_o_wsparcie_procedury_in_vitro.pdf

No i mnie dr kazał powtórzyć badania hormonów i AMH i badanie nasienia. Bo muszą byś świeże, znaczy tak z pół roku są ważne. No i respektuje wyniki z innych labo. No i jeszcze powtórzył mi wymaz z pochwy i na ureoplazmę. Wystraszyłam się że zabulę dużo bo w Prowicie to mnie dużo kosztowało a tu tylko coś 35 zł ta ureoplazma.
 
Ostatnia edycja:
Sony dziękuję za informacje i za link, spróbuje a może się uda. Ja chciałabym skorzystać z programu 2+1. Ale jednak nie będzie mnie na to wszystko stac tak jak planowałm w styczeń/luty może dopiero przełom marca/kwietnia:-(
Nikt mi nigdy nie proponował leczyć endo, ani żadnej laparoskopii. W Provicie nawet o tym nie wspomnieli:no:
I nie wiem co robić, czy zacząć tą 3 miesięczną kuracje Visanne czy może szukać lekarza króty skieruje mnie na laparo, już sama nie wiem:baffled:
 
Mnie jest ciężko powiedzieć co masz zrobić z tym lekiem, bo nic o nim nie słyszałam. Mogę ci tylko powiedzieć, żebyś zapytała lekarza czy po wcześniejszej laparotomi nie mogły się zrobić zrosty, itp. i czy nie lepiej zrobić laparoskopie zobaczyć co i jak i dopiero zacząć leczenie tym lekiem. Jeżeli by ci wyszła endo to by wyczyścili to co mogli a resztę tabsami. Ale to tylko moje takie przemyślenia.
 
reklama
Gatto o kurka rurka, ja chyba będę mu obgryzać:-D:-D:-D Boję się takich zabiegów, mimo że wykonuję to na co dzień.
Jeszcze nie robię. Koniec remontu to dla mnie masakra! Dziś złapałam takiego doła, że szlochałam z godzinę. Zostałam sama, bo wysłałam męża z pomocą do kumpla, a ja wzięłam się za ogarnięcie tematu po pracy, czyli o 15.00. Zaczęłam (głupia) od odkurzenia i umycia podłogi, potem wstawiłam pranie firanek i dywaników,potem prasowanie, potem umycie nowej szafy i... to koniec! Płacz i zgrzytanie zębów. Nie miałam już siły na poukładanie ciuchów z komód i szafy do nowej wielkiej szafy. Nie wiem jak to zrobić, nie mogę się zorganizować, nie mam wieszaków tyle, nie mam półek i już sama nie wiem czego jeszcze. Po godzinie uspokoiłam się trochę i 1/3 szafy już zrobiłam, a na więcej nie mam nawet ochoty. FAKEN!
:crazy::crazy::crazy::crazy:

Giza, widzę że prof R rzucił swój haczyk na Ciebie. Każdą parę łowi w ten sam sposób. Tylko In vitro i koniec, tak od razu na pierwszej wizycie:baffled: bez prób leczenia i badań. Żenada. Trzymaj się z dala od prof.R to taka rada. Ja mieszkam rzut beretem od Gamety i wolałam przejść do innych lekarzy.

Ja miałam jeden cykl po laparo i leczeniu naturka, a drugi nie chciałam czekać, żeby endo się nie rozrosło na nowo i zrobiłam IUI. Zaskoczyłam jak widać:-) Czego i Tobie życzę.
 
Do góry