reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czy można zajść w ciąże mając endometriozę???

reklama
Gieniek, super że z dzieciaszkami wszystko dobrze! Dawaj brzucha na priv:szok:

Sony, daj mi do niego numer, pogadam sobie z nim do ciężkiej cholery!! Co on nie chce dziecka? Jeśli nie ma innego wyjścia to co? Jakie ma argumenty....? Dorwę łobuza i zrobię harakiri!

A mówiłaś o tym odkurzaczu telewizorze czy coś tam, dlaczego jest ważniejsze od Robala?
 
Ostatnia edycja:
Mówiłam. Argumenty ma takie że to jest nielegalnie i nie jest unormowane prawem. I skąd ja mam wiedzieć co oni później robią z zarodkami itp. Doszło do takiej kłótni że się wyprowadzam.
 
Heheheheh, Sony rzuć go, rozwiedź się i już. Mikołaj zrobi Ci dzieciaka. Nie martw się. :-):-):-)

A tak na boku Ci powiem, że mam bardzo dobrą koleżankę. Była we wspaniałym związku, małżeństwie 11 lat, nie mogli zajść w ciążę. Ciągle wynajdywali jej nowe schorzenia, leczyli, zrobili laparoskopie, żeby zajrzeć w środek, drożność, wspomagali, aż w końcu trafiła do ginki, która zrobiła najpierw przegląd badań i okazało się że wina jest męża, mało sprawnych plemników, zaledwie 5 %. Ginka nie chciała jej zrobić IUI, ale kumpela się uparła i już. Nie wyszło oczywiście i zaczęły się rozmowy o In Vitro, a mąż kategorycznie odmówił, jest chrześcijaninem i takie tam brednie... Zaczęli się o to żreć, potem już przestali na ten temat w ogóle rozmawiać, a jeszcze pózniej nie mieli o czym rozmawiać, trwało to dobre 4-5lat, aż w końcu w zgodzie się rozwiedli ponad pół roku temu. Koleżanka zapoznała fajnego faceta i jest już w 24 tc.
Życie ułożyło jej się tak jak trzeba. Tyle się nadenerwowała, ale jak widać karma w końcu się odwraca.
 
Najlepsze jest to że on nie jest wierzący. Po prostu chodzi o kase, jak to mowi już go na inseminacje namowiłam a co? Cyt" Dałem się zrobić w huja z inseminacjami i więcej kasy już na to nie wydam" Nie muszę się rozwodzić bo nie jesteśmy małżeństwem.
Ja dokladnie wiem na czym polega ivf.
 
Hmmmm... no to jak skąpi kasy teraz, to co będzie jak będziecie małżeństwem, albo po prostu rodzicami...??
Kurde, szkoda że to on ma kasę, a Ty jesteś w stanie odłożyć coś? Pracujesz gdzieś?
U mnie nie ma takich jaj, bo zawsze więcej zarabiałam, więc wydaję ile chcę i na co chcę... Kurde, w takiej sytuacji dopiero dociera do mnie, że nie mogę narzekać.
 
hej dziewczynki!

SonySony, przykro mi..ale tak naprawde musisz sobie odpowiedziec na pytanie czy takie zycie jakie prowadzisz i taki zwiazek ci odpowiadaja i czy jestes szczesliwa?? Bo jak nie, to moze warto po prostu odciac sie...ale to musisz ty zadecydowac. Mysle, ze jesli dwoje ludzi sie kocha i ma ten sam cel (m.inn. zalozenie rodziny) to nic innego nie jest tak wazne.
Moze jednak wy do siebie nie pasujecie i dlatego tak to wszystko wyglada. To tak jak z przypadkiem, ktory przytoczyla Tere fere.
 
No właśnie nie odpowiada. Nie odpowiada mi ta rozłąka. Może gdyby był ze mną to bym tak aż na dziecko nie naciskała. Tzn. bardzo chcę je mieć, ale trzeba się z tym pogodzić. Głownie chodzi o to, że on jest tam, a ja tu i takiego sobie życia nie wyobrażam. Niestety on tylko takie życie zna. Jak mu mówię, że mi jest ciężko tak bez niego żyć to odpowiada mi że jemu też, ale żeby coś zrobić i to zmienić to nie. Nie szuka w Polsce pracy, bo twierdzi że tu to tylko za 1500 zł proponują a czasem i mniej. I taka z nim gadka żadne argumenty do niego nie dochodzą. Szkoda gadać, a poza tym to zboczyłam z forum.

Pojadę jeszcze w środę do tego lekarza na usg 4d zobaczymy co mi powie, czy faktycznie jest ta macica łukowata i czy jest sens coś z tym robić. Mówił, że jest w stanie na tym usg dojrzeć przegrodę w macicy i tą wadę jaką jest macica. Ponoć mam ją jak serduszko:) Jak mój nie chce ivf to na kariotypy mogę poczekać na NFZ. O ile wcześniej się nie rozejdziemy.
 
Ostatnia edycja:
reklama
SonySony, forum jest rowniez od tego, zeby czasem wylac swoje smutki, bo to tez jest potrzebne! Zastanow sie tez, czy chcesz fundowac twojemu dziecku zycie bez ojca...nie jest to wszystko takie proste....przemysl wszystko dobrze.
 
Do góry