reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czy można zajść w ciąże mając endometriozę???

Gatto ja już miałam raz HSG ale pod kontrolą usg i sprawdzali mi drozność, laparoskopię też miałam i znów mi sprawdzali drożność. Potem miałam iui i dupa, więc teraz to hsg pod kontrolą rtg też mi nie pomoże, a tylko potwierdzi moją wadę macicy, ewentualnie czy te jajowody są drożne. Jak dotąd wszystkie badania wskazywały że drożne, dlatego jestem w szoku.
 
reklama
ja niestety znowu dostałam @ a więc wszystko od nowa. Mam do was pytanie czy któraś z was słyszała może gdzie w Poznaniu warto zrobić in vitro bo ostatnio bardzo intensywnie o tym myślimy.
 
Gatto oj biedna ty z tymi zastrzykami,ale czego się nie robi dla dziecka. Ja, Miliaa i dziewczyny, które przechodziły procedury wiemy,co to znaczy zastrzyki, spuchnięty brzuchol i zoobolały,że już nie masz się gdzie wbić,ale jesteśmy w stanie zrobić wszystko, byle by osiągnąć swój cel! Co do progesteronu to u nas dostaje się zazwyczaj wersję podjęzykową lub dowcipną, może ta Twoja w zastrzyku ma większą dawkę. Mnie osobiście już wnerwia luteina, ta pod język kiepsko się rozpuszcza i mdli po niej, ta dowcipna wypływa i upierdliwe jest aplikowanie jej sobie 3 razy dziennie...Super,że masz już zwolnienie-leż z nóżkami do góry:tak:
Miliaa głupia ja zapomniałam,że ty miałaś laparoskopię i stąd wiesz o swojej niedrożności. Nie ma sensu robić HSG i narażać kogokolwiek na ból skoro i tak wiadomo,że tam jest zapchane. Z tą pokręconą macicą nic się nie przejmuj...u mnie też już były róże diagnozy, na pewno wiem,że mam bardzo silne tyłozgięcie i ,że o dzidziusia mogłam starać się w jednej pozycji,żeby osiągnąć cel;-)jak widać pozycja i tak nie pomogła-pan dr z Novum mi nawet narysował jak wygląda moja macica-nieźle mi to zilustrował i zastanawiałam się,jak plemniki mogą w oógle tam sie dostać...
Kachna84 bardzo mi przykro, który to cykl starań? Pamiętaj,że zaczęłaś nowy cykl a nowy cykl to nowe szanse! Jeśli chodzi o dobre kliniki w Poznaniu to ja znam tylko Invimed, sama jestem z Warszawy, więc nie pomogę;(
 
Gieniek mnie robia na szczescie te zastrzyki w tylek i co 2gi dzien to przezyje!! Napisz cos co u was, jak sie czujesz, kiedy jakies usg, co z krwiakiem, masz plamienia czy juz nie...nic nie wiem:eek:
 
Gatto ja też nic nie wiem:-( jutro mam wizytę,żeby sprawdzić,co z krwiakiem i jak moje łożysko-nie wiem ,czy pisałam,że mam ubytek przez krwiaka...w środę za to mam USG prenetalne i trzęsę się jak galareta! U jednej z dziewczyn na innym wątku wyszła nieuleczalna wada u dziecka i musiała się z nim pożegnać :zawstydzona/y: Czuję się znacznie lepiej, plamień już nie mam, pobolewanie w brzuchu od czasu do czasu, gorzej z kręgosłupem-kość ogonowa mnie kłuje i czasami krzyż. Trzymaj za nas jutro i pojutrze mocno kciuki!!
 
reklama
hej.
Zdaje relację.
Byłam w poradni i zabrałam ze sobą cały segregator moich badań jakie miałam przeprowadzane. Po prostu wszystko zabrałam. Dałam lekarce je i po kolei komentowałam, a ona zadawała pytania. Nigdy w życiu bym nie przypuszczała, że jeszcze mi dojdą inne badania do mojego i tak pokaźnego archiwum:))
No więc mam zrobić KOLONOSKOPIĘ
shocked.gif
z wycinkami na Colihis, Leśniewskiego i Celiakia. Bo ponoć one w głównej mierze powoduję niepłodność!!! A ja mam problemy, że jak coś zjem to łapią mnie czasami biegunki. No i badania krwi żeby sprawdzić lipazę i amylazę trzustkową. Potem jak to wszystko zrobię to jakieś przeciwciala przeciwko transglutaminazie tkankowej i p/ciała EMA,AGA,ARA to jest na tą celiakię. No i kwas w dawce 5mg to dla mnie mało. Co do kariotypów to termin na nowy rok. Mają jeszcze do mnie zadzwonić czy może coś się nie zmieniło. Sprawa in vitro zostaje odroczona. No chyba że M zadecyduje, że jednak spróbujemy bez tych badań a kariotypy zrobię prywatnie. To z nim ustalę jak przyjedzie 14 lipca.
 
Ostatnia edycja:
Do góry