reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czy można zajść w ciąże mając endometriozę???

Gieniek...na zdjeciu mam kilka maluchow ale jeszcze kilka fotka nie ujela...no i czesc z nich mam metoda IVF czesc ICSI z czego kilka sie podzielilo, kilka sie dzielilo wlasnie wtedy no i kilka dojrzalych..zarodka 5 dniowe mam...powiedzieli, ze 2och nie dostane, bo blastocysty lubia sie wewnetrznie dzielic i istnieje ryzyko ciazy blizniaczej jednojajowej, jak moj to uslyszal to nie chce sie teraz zgodzic na 2... wiec pewnie przyjme jednego maluszka...:tak:
a to co, nie chcesz mowic dziecku,ze z IVF jest? ja mieszkam teraz w nieduzym miescie i nie chce zeby ktokolwiek wiedzial...wiec moje dziecko tez pewnie nie bedzie wiedzialo, tak chce tez moj M. ale ja uwazam, ze dziecko powinno poznac prawde...no nic, o tym bede myslala jak juz sie urodzi...
twoja maluchy sa zdrowe i silne, nic sie nie martw! brzuszek juz jak w 5 mcu? fiu fiu...no to rosniesz kobieto! no i dobrze...a poka sam brzuszek!! plisssss:tak:

tere fere...odganiam straszne mysli!!! siooooo
 
reklama
Miliaa, fenks.

Nie dziwię się, że nie chcesz żeby ktoś wiedział prawdę. Ludzie potrafią być potworni. Sama byłam świadkiem rozmowy na ten temat i zapaliłam się ze złości na zacofanych w dupę pobożnych ludzi, ale tylko na pozór oczywiście, bo grzeszą gorzej niż my IVF.
A w sumie dziecko może wiedzieć, że mama leczyła się na niepłodność i dzięki temu jest na świecie. Raczej dzieciom nie mówi się w jaki sposób powstały... czy w łóżku, czy na pralce, czy w samochodzie na tylnym siedzeniu, to tutaj też można ominąć pewne szczegóły...hihihihihihihihihi:-)
 
tere fere ja też tak czasem miałam,że tylko jedna pierś mnie bolała tak z boku ale życzę ci żeby u ciebie to był objaw ciąży.

Ja nikomu nie mówię już o tym, że się staramy- leczymy, kiedyś powiedziałam,że podchodzimy do iui i zostałam obgadana oczywiście za moimi plecami i to była moja nauczka i od tamtej pory rozmawiam i tym tylko z dwiema zaufanymi koleżankami. Uważam, że niektórzy jeśli ich by dotyczyło to nieszczęście bez mrugnięcia okiem zdecydowaliby się na in vitro ale drugiego by krytykowali. Miałam taką katolicką koleżankę, która przez rok się starała zajść i się nie udawało ale podjęła się ani iui ani in vitro bo to nie zgodne z ich sumieniem. W końcu lekarze powiedzieli, że nie będą mięć dzieci po czym po miesiącu okazało się, że zaszła, urodziła ślicznego synka wszyscy mówili,że to cud oni oczywiście się nie zabezpieczali jak znowu okazało się, że jest w ciąży z córeczką i wiecie co, ona wcale się z tego nie cieszyła i jak ją urodziła to od razu założyła sobie spiralę i co najgorsze powiedziała, że jakby zaszła w jeszcze jedną ciążę to by ją usunęła. Zmroziło to mnie bo cały czas pamiętałam jaj słowa odnośnie jej przekonań. Niektórzy wybierają z religii tylko to co im jest wygodne.
 
hej
kachna niestety tacy są ludzie , ja jestem wierząca i do kościoła chodzę co niedziele i w święta ale uważam że najważniejsze jest po prostu być dobrym człowiekiem bo w większości przykazań o to w tym chodzi , nie wyobrażam sobie jak można chcieć usunąć dziecko :szok: , nie mieści mi się to w głowie po prostu , powiem szczerze że nie wyobrażam sobie teraz kolejnego dziecka ,psychicznie bym się chyba załamała ale to pewnie dlatego że te moje bąble takie małe , śmieje się do mojego że może na 40-te urodziny sobie machniemy jeszcze jednego szkraba o ile zdrowie i finanse nam pozwolą :-D
milaa no cóż nie dziwię się że nie chcesz żeby ktokolwiek wiedział o in vitro , ludzie są podli , pamiętam jak przyjaciel mojego D nie wiedział jak się przy nas zachować bo im sie udało z maluchem a u nas ciągle był problem ( u nich to był już drugi a my dalej nic a zaczynaliśmy w tym samym czasie) ,ja rozważałam ten sposób chociaż niechętnie (pewnie jak większość) ,
no i coś jeszcze miałam i nie pamiętam
 
Dzięki Kachna.

A co do tych przekonań religijnych to masz rację. Mnie to wkurza. Ksiądz na ambonie pieprzy trzy po trzy o In Vitro, ludzie nie wiedzą co to jest, a są przeciwko. Jak powiedziałam tej babie z którą rozmawiałam o IVF, że jakby jej córka nie mogła mieć dzieci (a dla niej wnuki są całym życiem, świata po za nimi nie widzi) to by sama ją wysłała do kliniki, to ona na to,
"moja droga nie każdy może mieć mercedesa i nie każdy może mieć dzieci i z tym trzeba się pogodzić" No szlag mnie jasny trafił. Szczękę zbierałam z podłogi, że są tak popaprani ludzie jak ona!
 
AniaSm masz rację, masz jakieś przekonania, niechętna jesteś do In Vitro, ale w ostateczności tego byś nie wykluczyła. Mądra dziewczyna jesteś, bo nie piętnujesz nikogo jeśli to robi, trzeba być tolerancyjnym, ale tamta kobita co pisałam to mnie osłabiła.
 
terefere bo są rzeczy ważne i ważniejsze , a ta kobieta jakaś walnięta była bo mercedesa też możesz mieć jak chcesz ;-) , poza tym uważam na 1000000% że zupełnie inaczej by mówiła jakby jej to naprawde dotyczyło , ja też wiele razy mówiłam że czegoś bym nie zrobiła ale jak wyszła sytuacja to poszłam i zrobiłam i tyle
moja teściowa jest bardzo ale to bardzo religijna (może nawet o tym pisałam) , nie raz zdarzyła się awantura jak nie poszliśmy do kościoła (w PL mieszkaliśmy w jednym domu) ale powiem wam że jak wyszła ta moja endo i problemy z zajściem i słowa lekarza który mówi żeby spróbować inseminacji to przyszła i powiedziała żeby jakbyśmy potrzebowali to ona nam kase dołoży , bo doskonale zdaje sobie sprawe jak to jest posiadać dzieci , widziała też jak cierpimy z ich braku
oj takie dyskusje to najlepiej by było siąść przy stole i na żywo :tak:
 
hej dziewczynki, no objawy, wlasnie....hmmm.....troche ciagnie mnie brzuch i to wszystko. Cycki nic, choc moj maz twierdzi, ze jakies wieksze, ale ja nie zauwazylam specjalnie nic.
 
reklama
Do góry