reklama
Aga_27 to bierzcie się z mężem do roboty, moja lekarka mi mówiła, że słyszała o zajściu w ciąże przy 6mm endometrium, ja jak mam owulacje to mam dosyć silny ból po stronie jajnika z pęcherzykiem nawet jak obciążam nogę po tej samej stronie to mnie boli. Mojej koleżance się udało zajść zaraz po laparoskopii więc trzymam za ciebie kciuki
Cześć dziewczyny!
Kachna84 dostałam luteinę,estrofem i przez 4 dni mam brać relanium,żeby macica się nie kurczyła. Na swoją rękę po cichaczu biorę też ACARD,bo wyczytałam,że pomaga.
Dziewczyny u mnie drugi dzień po transferze i brak jakichkolwiek objawów,że zarodek się zagnieżdża:-(
Kachna84 dostałam luteinę,estrofem i przez 4 dni mam brać relanium,żeby macica się nie kurczyła. Na swoją rękę po cichaczu biorę też ACARD,bo wyczytałam,że pomaga.
Dziewczyny u mnie drugi dzień po transferze i brak jakichkolwiek objawów,że zarodek się zagnieżdża:-(
Aga_27
Ciężarówka :)
- Dołączył(a)
- 18 Lipiec 2011
- Postów
- 859
Gieniek loozik ;-) Będzie dobrze!
***
Dziewczyny muszę się pochwalić. Pierwszy raz w życiu wyszedł mi dzisiaj pozytywnie test owulacyjny. Linia testowa dużo ciemniejsza od kontrolnej! Jejuuuuu jak ja się cieszę :-) W końcu coś się ruszyło. Wierzę, że w końcu się uda. Może nie w tym cyklu, ale w kolejnych już musi. Bo w końcu mojej jajniki zakończyły urlop i wzięły się do roboty A jutro trzymajcie kciuki - będę próbowała "wbić" się na USG do lekarza, który robił mi laparo. Wiem, że ma komplet pacjentek, ale mam nadzieję, że "po starej znajomości" zgodzi się przyjąć także mnie ;-) Chcę, żeby zobaczył ten pęcherzyk (czy nie jest za duży, bo się martwię) i żeby powiedział co dalej robić. Mam do niego zaufanie i chciałabym poznać jego opinię.
***
Dziewczyny muszę się pochwalić. Pierwszy raz w życiu wyszedł mi dzisiaj pozytywnie test owulacyjny. Linia testowa dużo ciemniejsza od kontrolnej! Jejuuuuu jak ja się cieszę :-) W końcu coś się ruszyło. Wierzę, że w końcu się uda. Może nie w tym cyklu, ale w kolejnych już musi. Bo w końcu mojej jajniki zakończyły urlop i wzięły się do roboty A jutro trzymajcie kciuki - będę próbowała "wbić" się na USG do lekarza, który robił mi laparo. Wiem, że ma komplet pacjentek, ale mam nadzieję, że "po starej znajomości" zgodzi się przyjąć także mnie ;-) Chcę, żeby zobaczył ten pęcherzyk (czy nie jest za duży, bo się martwię) i żeby powiedział co dalej robić. Mam do niego zaufanie i chciałabym poznać jego opinię.
Ostatnia edycja:
Tuszka w 4 dniu też nic się nie zagnieździło, dzisiaj miałam pierwszą weryfikację i beta 0,6 więc moje przeczucia były trafne-nic się nie dzieje:-( Powoli godzę się z myślą,że nawet in vitro nie jest w stanie mi pomóc:-( Co prawda lekarz zwiększył mi dawki leków i kazał poczekać do drugiej weryfikacji,ale wydaje mi się,ze na tym etapie powinnam mieć już sporo więcej...
Aga_27 trzymałam mocno kciuki, wbiłaś się na wizytę?Co mówił lekarz? Super,że masz piękny pęcherzyk teraz to tylko działać!!
Aga_27 trzymałam mocno kciuki, wbiłaś się na wizytę?Co mówił lekarz? Super,że masz piękny pęcherzyk teraz to tylko działać!!
Gieniek, nie miałam nigdy weryfikacji, ale tak na chłopski rozum, skoro zarodek zagnieżdża się miedzy 3 a 7 dniem, to chyba w 4 niewiele można zobaczyc. Tak mi się wydaje, więc na razie nie popadaj w rozpacz, uwierz mi, że NAPRAWDE dobre myśli dobrze robią i sprowadzają na nas dobre wydarzenia :-)
reklama
Podziel się: