reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czy można zajść w ciąże mając endometriozę???

A co tu taka cisza? :-)
Ja w stresie, w pon już się kładę do szpitala, wiem, pisałyście, że nie ma się czego bać i pewnie tak jest, ale jakoś ciągle o tym myślę, chodzę po kątach i płaczę. Ja generalnie taka jestem, że nie lubię zmian w swoim życiu, płacz na wierzchu, trudno jest mi nawiązać nowy kontakt, wstydzę się itd, więc 3-dniowy pobyt w szpitalu to dla mnie nie lada wyzwanie... Chociaż jak już się przyzwyczaję i "zadomowię" w nowym miejscu to potem jest ok. Zawsze mam problem jak gdzieś muszę wyjechać na kilka dni :( Chyba, że z mężem na wakacje to nie :D
Pozdrawiam ciepło :*
 
reklama
u mnie znowu porażka, przyszedł okres :-( i znowu wszystko od nowa :-( ale trzeba się podnieść i walczyć dalej za 14 dni znowu będzie szansa:tak:

marysieńka23 a w gdzie w szpitalu będziesz operowana?
 
kachna84 w Białymstoku
głowa do góry, na pewno się uda Ci zafasolić :) Musisz wyluzować, nie myśleć o tym i samo przyjdzie, pewnie w najmniej odpowiednim momencie :) Trzymam kciuki!!!!
 
Kachna tak bym chciała, żeby Ci się udało. Bardzo Ci kibicuję. Jak Tobie się uda to jakoś będę bardziej pozytywnie podchodzić do moich starań jak już będę mogła zacząć. Jakoś inaczej jest przeżywać w jakiś sposób z kimś te starania i czytać, że się udaje albo nie. To albo napawa smutkiem albo podbudowuje. Bardzo bym chciała, żeby Ci się udało. Bardzo. Też trzymam kciuki Kochana.
 
Dziewczyny mam pytanie. Czy miałyście (przy endometriozie) kiedyś sytuację, że nie było okresu a test ciążowy wychodził negatywny? Już prawie półtora tygodnia mi się spóźnia, a 2 testy pokazały tylko 1 kreskę :-( (a już miałąm nadzieję że będzie upragniony maluszek). Boje się zrobić teścik po raz 3 :-:)-:)-( Jutro idę do mojej gin(strasznie się boję co powie), ale chciałąm się dowiedzieć czy któraś z Was miałą taką sytuację??
 
Witaj!
Ja miałam takie coś... Przy dość silnym stresie. A raczej przy długotrwałym totalnym dole.:-(
Ginka dała mi skierowanie na różne badania i wyszło mi, że silny stres spowodował u mnie zachwiania w przysadce mózgowej a co za tym idzie ogromne podwyższenie prolaktyny, a bardzo wysoka prolaktyna zatrzymuje miesiączkę. Dostałam Luteine na wywołanie, potem Bromka i coś jeszcze.
Nie twierdzę, że u Ciebie tak jest, tylko opisuję swój przypadek...
Daj znać co u Ciebie było po wizycie u ginki.
 
hej
u mnie ciągły brak czasu , mam nadzieje że wkrótce się już ułoży nam plan dnia i będzie łatwiej :tak: , mała jest słodka i wszyscy się w niej zakochaliśmy :tak: a Kubuś jest jeszcze zazdrosny ale jest coraz lepiej ;-)
 
reklama
hej. co u was słychać? bo mi wizyta u gin nic nie pomogła, tzn muszę czekać. doktorka po usg powiedziała że na 50% wygląda to na wczesną ciążę a 50% na nietypową torbiel :( jutro idę na badanie z krwi, jak nie będzie fasolki to mam brać duphaston i w grudniu sprawdzić tą niby torbiel. jestem niepocieszona, bo znów niepewność, czekanie :( mam nadzieje że wy miałyście lepszy dzień
 
Do góry