reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czy można i jak zaplanować płec dziecka?? chłopiec/dziewczynka?:)

Cześć dziewczyny:happy:

Ja jak zwykle dopiero po południu. Przyszły mi dziś pocztą wyniki ostatnich badań z krwi, no i mam anemię:nerd: W dwóch poprzednich ciążach mi się to nie zdarzało, ale widać synuś bardziej wymagający:happy: Troszkę by to wyjaśniało moje kiepskie samopoczucie ostatnimi czasy. Ten brak apetytu, ogólne rozbicie, niechęć do wszystkiego....Wizytka dopiero za dwa tygodnie, więc póki co muszę troszkę dietę zmodyfikować. Byle uporać się z tym do porodu, bo przy cc ubytek krwi ogromny, więc przy anemii mogłoby to nie ciekawie wyglądać PO:confused2:


Mama też mi się wydaje, że pewne zachowania Nikusi wynikają z nieumiejętności radzenia sobie z emocjami. Chwilami czuję się bezradna, bo tu chcę być stanowcza, a z drugiej strony chciałabym jej jakoś pomóc. Z Nelą miałam inaczej. Pytałam nawet w szkole, czy Nika jest grzeczna, ale oni twierdzą, że tak. Ja myślałam, że ze szkoły pewne zachowania przyniosła, bo problemy tego rodzaju są od kiedy zaczęła tam chodzić. Wychodzi jednak na to, że nie...hmmmm....damy radę, jak ze wszystkim. Zawsze to kolejne doświadczenie dla mnie:sorry:


Kamea
witaj na forum:-) Ja mogę powiedzieć, że mi się udało zaplanować płeć, choć tak do końca nigdy się nie dowiem, na ile był to przypadek losu,a na ile moje starania. Tyle,że ja chłopczykowa, bo po 2 babeczkach marzył nam się oczywiście synuś. Stosowałam jednak zalecenia dziewczyn z tego forum, no i dziś oczekuję narodzin Marcelka:happy: No i tak, jak dziewczyny piszą, nie myśl za dużo czy to odpowiedni czas, bo nigdy go nie znajdziesz:-p Poza tym, trzeba jeszcze wziąć pod uwagę, że jeśli chcesz na prawdę pomóc szczęściu, to trzeba troszkę najpierw się przygotować no i nigdy nie masz gwarancji, że uda się od razu. Ja w sumie pół roku się przygotowywałam do starań, a udało się w 7 cyklu, więc dopiero po roku od podjęcia decyzji o kolejnym maluszku:nerd:
Mi się teraz trafiła ciężka ciąża i to zupełnie niespodziewanie. Siedząco/leżąca. Kiedy się dowiedziałam, co mnie czeka do końca, to się załamałam, bo przy moich dziewczynkach nie wyobrażałam sobie tego. Poratowała mnie moja mama i mąż i niemożliwe stało się jednak możliwe, czyli skoro muszę, to na prawdę dużo odpoczywam. Nie myśl już teraz, że sobie z czymś nie poradzisz, bo masz małego szkraba u boku. Dzieci w takich sytuacjach rozumieją więcej, niż nam się wydaje. Widzę to po moich dziewczynkach, które szybko zrozumiały, że mamusia musi dużo leżeć:-)


Ann szkoda, że jednak @ ubiegła II krechy....tulę i zaciskam kciuki za kolejny cykl. Dobry pomysł masz na nie myślenie o staraniach:-D Może mało zdrowy, ale na pewno skuteczny:-) Ja jak starałam się 3 lata o pierwsze dziecko, to od depresji uratowała mnie nowa praca. Tak się na niej skupiłam, że nim się obejrzałam, byłam w ciąży:happy:
Co do buntu, to nie koniecznie wszystko przed Wami. Ja z Nelą nie miałam większych problemów. Próbowała czasem coś wymuszać płaczem, była może troszkę przekorna, ale takich akcji jak z Niką nie było. Na pewno wynika to też z charakterów, bo Nela jest zupełnie inna niż Nika. Wrażliwa, subtelna, spokojna. Nika jednak jest dominującą osóbką, ma dużą siłę przebicia. Z Niką nie ma problemu próby wymuszania czegoś płaczem, ale są inne kłopoty. Miejmy nadzieję, że Was ominie wszystko, co najgorsze:tak:


Tasha
jasne, że chłopa nie ma co zmuszać i nikt Cie za to linczował nie będzie. Poza tym, są kobiety, które nie chcą nikogo przy sobie w czasie porodu i też mają takie prawo. A jak się chce koniecznie mieć kogoś u boku, to jest zawsze na pewno mama, siostra, czy najlepsza kumpela. Mój przy pierwszym porodzie chciał, ale nie mógł, a że przy drugiej cc miał szanse, to skorzystał i spodobało mu się:happy: Gdyby nie chciał, uszanowałabym to. I dziękuję za to, co napisałaś o porodach sn:-) Ja ciągle słyszę tylko negatywne opinie o cc i wiecznie ktoś krytykuje rodzące w ten sposób, bo przecież poród sn to taka cudowna, naturalna sprawa. W końcu zaczęłam myśleć, że omija mnie coś tak wspaniałego, że pojawiło się takie głupie myślenie:sorry: Nikt nie bierze pod uwagę, że niektóre kobiety takie jak ja, nie mogą rodzić sn, więc ta nagonka na cc jest trochę nie fair:nerd:


Maciurka
witaj wśród nas:happy:


Macy
mój mąż twierdził po cc, że był rozczarowany, bo mu nic nie dali zobaczyć, a on tak bardzo był przygotowany na rzeź:szok::-D


Miłego popołudnia wszystkim życzę i każdą z osobna pozdrawiam!
 
reklama
Madzia - przepraszam, że to napiszę, ale dla mnie poród sn to było najgorsze doświadczenie w życiu, do tego stopnia, że 15 lat nie chciałam nawet słyszeć o 2 dziecku, bo zdawałam sobie sprawę, że będę musiała je jakoś urodzić:eek:; kiedy w 2 ciąży rozlazło mi się spojenie to faktycznie ból koszmarny, ale cieszyłam się, że będę miała cc i własnie ten poród był super, 30 min i tuliłam Sonieczkę do siebie:-), dobrze, że lekarz tak szybko zadziałał i zdążył mi zrobić tę cesarkę, bo mała pchała się nieziemsko:-); nie wyrzucaj sobie, że nie możesz rodzić sn, to nieistotne jak rodzisz, i nie masz czego żałować;-) (to oczywiście moje zdanie i ktoś może się ze mną nie zgodzić, ale gdybym za 1 razem miała cc to nie czekałabym tyle lat na decyzję o 2 dziecku;-))
 
Hejka
ja po wizycie uffffff
wszystko oki, szyjka ładnie się trzyma, nie skróciła się :-) oczywiście musimy ciągle kontrolować sytuację, ale jestem naprawdę dobrej myśli:-)
nawet dostaliśmy pozwolenie na małe co nieco w sypialni:-p nie muszę pisać jaki D szczęśliwy hahaha
wyniki mam oki, mocz elegancki, krew sie poprawiła odkąd biorę żelazo :-) tylko płytki dalej lecą w dół, 124 aktualnie, nie jest źle, ale trzeba też sprawę kontrolować

dostałam skierowanie na nieszczęsne obciążenie glukozą

a jutro...usg połówkowe :)

lece doczytać co u was :)
 
Myślę dziewczynki, że nie ma znaczenia, czy sn czy cc. Najważniejsze jest dziecko prawdziwie kochać codziennie. Żadna matka kochająca nie jest gorsza od innej kochającej. Dla jednych koszmarem jest sn, dla innych cc. Fakt jest taki, że jeśli dla kogoś jest traumą poród naturalny, to po co się męczyć? Najważniejszy jest efekt końcowy, czyli bejbik albo bejbiczka. ;-) Ja podziwiam babki, które mają cc, bo wydaje mi się, że jest im ciężej. Mi sn nie był straszny, ale przed pierwszym porodem sobie myślałam, że nie mam nic przeciwko, gdyby mnie pocięli, bo może wtedy będzie łatwiej. ;-) Powtórzę sn czy cc, karmienie naturalne czy butelka, to wszystko kwestia podejścia do sprawy. Najważniejszą sprawą jest kochać bardzo. Reszta to szczegóły.
Tasha, co Ci poradziła pediatra odnośnie szczepień?
Truskafffka, dobre wieści. :tak: Nie przejmuj się glukozą. Będzie dobrze.
 
Patrysiu u mnie po przebiciu pecherza zaczynały sie skurcze co 5-3 min. I szło szybko.W 3 godz było 10 cm. Tylko potem u mnie jest gorzej. Bo dzieci duze i nie moga zejsc w dół kańałem rodnym. Z kuba przed 20 było 10 ćm i bóle parte. A urodził sie po 21.Tego sie teraz boje.bo jest strach o malucha. Długotrwałe bóle i na siłe wypychaja. Zebym nie miała za dobrze Kuba ma zastrzyki 2 razy dziennie i skierowanie na rentgen płuc
 
Macy - pediatra poradziła mi zaszczepić przeciwko rotawirusom, pneumokokom i jeszcze to szczepienie 3w1, nie pamiętam co to jest, ale jakieś standartowe szczepienie...i za tydzień mamy się zgłosić...
 
wy o porodach ...a ja ,w związku ,że nie staraczka to sobie szukam info o Zmierzchu bo 16 listopada wchodzi ostatnia część do kina. i tak słucham sobie ścieżki dźwiękowej ..

Zmierzch: Przed Świtem cz. 2 - posłuchaj zwiastuna ścieżki dźwiękowej! [AUDIO] – ESKA.pl




Truskafcia
git ,że wsio git i &&& za jutrzejszą wizytację :)))))))))


Tasha
a ja miło wspominam sn choć bolałoooo..syn miał 4100 i 59cm a ja Go rodziłam przy 8 cm bo stanęło i ni w ząb dalej rozwarcie nie chciało iść ..


Patrysia
u mnie nie było dyskusji bo mąż sam chciał iść ze mną do porodu ..ja wolałam sama ,ale potem to On mnie przekonał ,że będzie mi potrzebny;)



coś to jeszcze miałam ..yyyy
 
Magda wiem o co Ci chodzi, ja właśnie z jednej strony się cieszę że być może będzie mi dane rodzić sn ze względu na te emocje i wyjątkowe chwile...ale z drugiej strony mam ochotę zwiać gdzie pieprz rośnie :-p
Mama haha no co fakt to fakt, my wiecznie możemy być tuż przed, po albo w trakcie PMS hahahaha
Kamea witamy :)
Ann dla Ciebie i reszty staraczkowej ekipy
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~``
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
;)
Tasha
no jasne że nic na siłę, mój D chciał być przy porodzie z Matim, sale oglądaliśmy i napalaliśmy się...a wyszło cc, teraz zobaczymy jak będzie, szczerze mówiąc nie gadaliśmy o tym. Jak będzie chciał być, super, jak nie..wezmę mamę haha
Pirania mam nadzieje że słuchu nie straciłaś przez decybele ;)
buziaki dla łobuzów :)
Patrysia dobry ten program :-D
Magda powodzenia w walce z anemią, mi żelazo trochę krew podrasowało ;)
haha rzeź chciał mężulo widzieć? a tu zonk , udany jest:-D
Macy glukozą samą sie nie przejmuję, ale ja miałam już cukrzycę ciążową, więc teraz pewnie też ja powitam...musze się objeść słodkości póki mogę haha
 
Truskafcia
pms to nasza specjalność -->czyż nie ??:-D


Madga z uk
nauczy się córa szarpać z emocjami ..ma czas ....choć Jej teksty niby śmieszne ,ale pewnie Cię bolą :sorry:



Axa...Patrysiak...Pierogatka...Kosmo... i reszta ekipy wychodzić z krzaków !!!!!
 
reklama
ANDZIAK ja nie wiem kiedy mi wody odeszły bo chyba same :D ogólnie patrzę w książeczke i tak jest wpisane hmm :czas trwania I okresu 3godz. 05 min. II okres 0 godz. 05 min...a pekniecia pęcherza płodowego to pisze:w czasie porodu;przed porodem 1 godz.35 minut .

No ja miałam i cc i sn gdzie wole sn...ale tak jak MACY napisała nie ważne jak sie urodziło czy karmi ważne że kochamy!:))


MAMA kurka by sie szło an to do kina a nie bardzo mogę buuu...ty wiesz że ja lubię ten film tak jak ty ;)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Do góry