Gosia aha czyli nie kazdy musi mieć te przepowiadające... co do śledzi to na pewno nie od nich mnie brzucho boli bo to taki specyficzny ból, już mnie tak wczesniej bolał, tak ciążowo, na dole, albo cały tak męczy 
Kinga ja już własnie kilka razy czułam się jakbym miała za chwilę dostac okresu, ale potem przechodziło i nie zauważyłam żeby to bylo jakoś regularnie..
a co do tych prawdziwych skurczy, to nie strasz Kinguś....po mojej dzisiejszej nocy i snach o szpitalu i porodzie...boję się! 
boję się bólu, help!
Patrysia czyli tak : rybkę kupuję albo mintaj, albo panga, ale panga mi ostatnio śmierdziała mułem i juz zleciłam M żeby tym razem mintaja kupił
I robię tak że albo filety smażę normalnie w jajku i bułce tak jak się rybkę smaży, albo w specjalnej panierce.
Jak Ci się nie chce za długo w kuchni siedzieć to usmaż w jajku i bułce - też będzie dobre, a jak masz więcej czasu to zrób taką panierkę do ryby:
4 jajka całe
2-3 łyzki mąki pszennej
2-3 łyżki mąki ziemniaczanej
1 łyżeczka soli (około)
2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
Te składniki mieszasz mikserem, bierzesz 1-1,5 kg filetów z ryby, kroisz na kawałeczki i te kawałeczki solidnie maczasz w tej panierce i smażysz na oleju.
Uwaga! - ryby nie trzeba juz przyprawiać bo do panierki dodaliśmy sól i to zdecydowanie wystarczy!
Farsz do ryby:
ok. 1 kg marchwi a nawet więcej
ok. 4 pory
keczup
sól, pieprz, vegeta do smaku
Marchew zetrzeć na tarce jarzynowej o grubych oczkach, a pora pokroić na drobne talarki i posolić żeby zmiękł. Najpierw na oleju smażę tego pora, zaraz puści sok i zmniejszy się objętościowo - wtedy dodaję marchew i smażę razem, mieszam, dolewam trochę wody żeby marchew szybciej zmiękła, co jakis czas oleju. Potem dodaję keczup - sporo, może być koncentrat pomidorowy, ale keczup ma lepszy smak, no i soli, pieprzu, vegety. Trzeba to wszystko raczej długo smażyć żeby było mięciutkie i pyszne.
Na koniec przekładam rybę tym farszem i zostawiam do "przegryzienia" najlepiej na noc. Podaję albo na zimno, albo gdy chcę na ciepło od razu układam w naczyniu żaroodpornym i na drugi dzień podgrzewam w piekarniku
Trochę nieskładnie napisałam, ale polecam i życzę Smacznego!
Kinga ja już własnie kilka razy czułam się jakbym miała za chwilę dostac okresu, ale potem przechodziło i nie zauważyłam żeby to bylo jakoś regularnie..
a co do tych prawdziwych skurczy, to nie strasz Kinguś....po mojej dzisiejszej nocy i snach o szpitalu i porodzie...boję się! boję się bólu, help! Patrysia czyli tak : rybkę kupuję albo mintaj, albo panga, ale panga mi ostatnio śmierdziała mułem i juz zleciłam M żeby tym razem mintaja kupił
I robię tak że albo filety smażę normalnie w jajku i bułce tak jak się rybkę smaży, albo w specjalnej panierce.
Jak Ci się nie chce za długo w kuchni siedzieć to usmaż w jajku i bułce - też będzie dobre, a jak masz więcej czasu to zrób taką panierkę do ryby:
4 jajka całe
2-3 łyzki mąki pszennej
2-3 łyżki mąki ziemniaczanej
1 łyżeczka soli (około)
2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
Te składniki mieszasz mikserem, bierzesz 1-1,5 kg filetów z ryby, kroisz na kawałeczki i te kawałeczki solidnie maczasz w tej panierce i smażysz na oleju.
Uwaga! - ryby nie trzeba juz przyprawiać bo do panierki dodaliśmy sól i to zdecydowanie wystarczy!
Farsz do ryby:
ok. 1 kg marchwi a nawet więcej
ok. 4 pory
keczup
sól, pieprz, vegeta do smaku
Marchew zetrzeć na tarce jarzynowej o grubych oczkach, a pora pokroić na drobne talarki i posolić żeby zmiękł. Najpierw na oleju smażę tego pora, zaraz puści sok i zmniejszy się objętościowo - wtedy dodaję marchew i smażę razem, mieszam, dolewam trochę wody żeby marchew szybciej zmiękła, co jakis czas oleju. Potem dodaję keczup - sporo, może być koncentrat pomidorowy, ale keczup ma lepszy smak, no i soli, pieprzu, vegety. Trzeba to wszystko raczej długo smażyć żeby było mięciutkie i pyszne.
Na koniec przekładam rybę tym farszem i zostawiam do "przegryzienia" najlepiej na noc. Podaję albo na zimno, albo gdy chcę na ciepło od razu układam w naczyniu żaroodpornym i na drugi dzień podgrzewam w piekarniku
Trochę nieskładnie napisałam, ale polecam i życzę Smacznego!
albo może pozniej nie wiem... :-( 
tulę mocno Wiesz każda z nas inaczej wszystko przechodzi..
jednej kobitce na styczniówkach cały czas mówiono że synek nawet na 100% w szpitalu a okazało się jednak że bedzie dziewczynka 
dobre co:-)ale ja jednak wiem że będzie synek bo siusiaczek ładniutko pokazywał:-);-)
