macy
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Czerwiec 2009
- Postów
- 3 754
Małe liski, malutka jest śliczna. Sama słodycz. Chciałoby się juz przytulić, nie? :-) Super, że migdałki się obkurczyły. Może warto zaczekać. Są leki homeopatyczne, które też obkurczają migdałki. Ziołami chyba też mozna spróbować.
Iweet, nie wiedziałam, ze też macie Filipka. :-)
Aljul, jakie wody smakowe podajesz? Szczerze mówiąc, to najgorsze świństwo. Lepiej samemu wycisnąć cytrynę i dodać miętę do wody. Słodzić nie trzeba. Najlepsza do picia jest zwykła woda. Spróbuj małemu tłumaczyć, że brokuł to drzewko, z marchewki/ogórków/pomidorów rób oczy, buzie, itd. Desery rób owocowe - ja np. bezczelnie oszukuję moje dzieci i robię sama lody. Dzisiaj sorbet melonowy - melon do blendera, w pojemniki i gotowe. Wczoraj robiłam lody bananowo-truskakowe - owoce plus trochę jogurtu - zero cukru. Święta nie jestem, bo popełniam masę błędów żywieniowych, ale co tam. ;-) Moja córka też nie chciała jeść warzyw, ale dzięki takim trikom się dało. Dziękuję za miłe słowa. Niestety, nie czuję, żebym posiadała ogromną wiedzę. Staram się dzieci leczyć naturalnie - jak najmniej inwazyjnymi lekami - olejkami, homeopatią, ziołami, czosnkiem, cebulą. Wiadomo, że każdej dolegliwości nie da się tak wyleczyć, ale kiedyś tylko czosnek i cebula był w obrocie plus ciepła pierzyna i tak się dzieci leczyło. A teraz na każdy ból ucha daje się antybiotyk. Ja jestem od tego daleka. Powtarzam - czasami wyjścia nie ma, ale wydaje mi się, że jeśli działa się dość szybko, często można pomóc. Ja boję się tylko, że ludzkość dojdzie do takiego momentu, że bakterie uodpornią się na antybole i wtedy zaczną się cyrki.
Matik, niestety, nieszczęścia się zdarzają. Ja nie rozumiem oskarżeń typu - miała 37 lat i nikt nie zrobił usg przed porodem. 37 lat to nie jest wiek na menopauzę. Można jeszcze spokojnie rodzić dzieci. W UK robi się dwa usg - 12 i 20 tydzień. Kropka. Nikt przed porodem usg nie robi. Słucha się tętna. Mnie dziwi fakt, że babka przez dwa tygodnie chodziła z martwym płodem - nie czuła ruchów? Nie oskarżam, żeby nie było. Dziwi mnie to. Na tym etapie ciąży nie da się pomylić ruchów dziecka z ruchami jelit... Mój mały też ma dni, że jest wybitnie leniwy - szturam, sprawdzam - ja nie umiem tak na spokojnie. No i Iweet ma rację - martwe ciąże kończy się naturalnie. Nie ma potrzeby robić cesarki. Wtedy kobieta szybciej moze dojść do siebie i zajść w kolejną ciążę. Taka jest normalna procedura. Oczywiście - żeby się nie męczyła, często podaje się leki uspokajające, wyciszające, przeciwbólowe. Ale ma rodzic naturalnie. Przykre to wszystko, ale tak to wygląda. A Ty za dużo o tym nie myśl. I czemu tak się boisz SN. To nie jest takie straszne. ;-)
Iweet, nie wiedziałam, ze też macie Filipka. :-)
Aljul, jakie wody smakowe podajesz? Szczerze mówiąc, to najgorsze świństwo. Lepiej samemu wycisnąć cytrynę i dodać miętę do wody. Słodzić nie trzeba. Najlepsza do picia jest zwykła woda. Spróbuj małemu tłumaczyć, że brokuł to drzewko, z marchewki/ogórków/pomidorów rób oczy, buzie, itd. Desery rób owocowe - ja np. bezczelnie oszukuję moje dzieci i robię sama lody. Dzisiaj sorbet melonowy - melon do blendera, w pojemniki i gotowe. Wczoraj robiłam lody bananowo-truskakowe - owoce plus trochę jogurtu - zero cukru. Święta nie jestem, bo popełniam masę błędów żywieniowych, ale co tam. ;-) Moja córka też nie chciała jeść warzyw, ale dzięki takim trikom się dało. Dziękuję za miłe słowa. Niestety, nie czuję, żebym posiadała ogromną wiedzę. Staram się dzieci leczyć naturalnie - jak najmniej inwazyjnymi lekami - olejkami, homeopatią, ziołami, czosnkiem, cebulą. Wiadomo, że każdej dolegliwości nie da się tak wyleczyć, ale kiedyś tylko czosnek i cebula był w obrocie plus ciepła pierzyna i tak się dzieci leczyło. A teraz na każdy ból ucha daje się antybiotyk. Ja jestem od tego daleka. Powtarzam - czasami wyjścia nie ma, ale wydaje mi się, że jeśli działa się dość szybko, często można pomóc. Ja boję się tylko, że ludzkość dojdzie do takiego momentu, że bakterie uodpornią się na antybole i wtedy zaczną się cyrki.
Matik, niestety, nieszczęścia się zdarzają. Ja nie rozumiem oskarżeń typu - miała 37 lat i nikt nie zrobił usg przed porodem. 37 lat to nie jest wiek na menopauzę. Można jeszcze spokojnie rodzić dzieci. W UK robi się dwa usg - 12 i 20 tydzień. Kropka. Nikt przed porodem usg nie robi. Słucha się tętna. Mnie dziwi fakt, że babka przez dwa tygodnie chodziła z martwym płodem - nie czuła ruchów? Nie oskarżam, żeby nie było. Dziwi mnie to. Na tym etapie ciąży nie da się pomylić ruchów dziecka z ruchami jelit... Mój mały też ma dni, że jest wybitnie leniwy - szturam, sprawdzam - ja nie umiem tak na spokojnie. No i Iweet ma rację - martwe ciąże kończy się naturalnie. Nie ma potrzeby robić cesarki. Wtedy kobieta szybciej moze dojść do siebie i zajść w kolejną ciążę. Taka jest normalna procedura. Oczywiście - żeby się nie męczyła, często podaje się leki uspokajające, wyciszające, przeciwbólowe. Ale ma rodzic naturalnie. Przykre to wszystko, ale tak to wygląda. A Ty za dużo o tym nie myśl. I czemu tak się boisz SN. To nie jest takie straszne. ;-)