Hejka! Nie zadrobiłam, miałam koszmarne zaległości z PW i mailami i na to dziś poszły resztki czasu :-(
ilaczek, ale masz cudne 3 księżniczki w domu! :-)
Dorcia, raz jeszcze z wielka radością to napiszę, GRATULUJĘ z całych sił i cieszę się przeogromnie! :-)
ola, pik albo był wczoraj rano albo kilka godzin później, owulacja zazwyczaj jest 24-36h po piku więc bazując tylko na testach LH ciężko utrafić (chyba, że wcześniej zaobserwujesz, że mija u Ciebie stały odstęp czasu od piku do pęknięcia pęcherzyka ale by to wyłapać musisz mieć pewność kiedy pęka pęcherzyk, czasem pojawia się wtedy charakterystyczny tępy ból silny przy poruszaniu się i siadaniu a czasem potrzebny jest monitoring). Trzymam kciuki!
kate, jak się czuje synek? Dużo zdrówka dla Was! Jedynym dobrym w smaku antybiotykiem jakim znam jest Ceclor, może on dałby radę?
patka, odstęp od owulacji to wyjątkowo nieskuteczna metoda, przy synku zalecane jest od kilku do 12h PRZED owulką (czyli np. 12-16h po piku LH). PH zwiększasz dietą, suplementami i np. napojem sodowym lub irygacją, szczegóły są w wytycznych, kilka stron wcześniej chyba maran-atha wklejała cały tekst z wytycznymi, poszukaj po słowie "białek" ;-)
Klementynka, usunęłam tą listę bo czasem zapis NIE w rubryce "czy udało się" albo mniejsza ilość czynników mogły być odbierane jako porażka ...a przecież tak nie jest, każde dziecko jest mega sukcesem. Mogę wkleić statystyki dotyczące skuteczności bez wskazywania nicków.
Elle, antybiotyk osłabi plemniki (może też podnieść pH M) co będzie sprzyjające przy staraniach o córkę, może niestety podnieść testosteron a to już niestety nie jest na rękę :-(
zakręcona, dzięki, że pytasz, u mnie problemów ciąg dalszy czyli jeszcze nie dotarłam do szczytu tej góry ...ale co nas nie zabije to nas wzmocni ...podobno ;-) Dobrze, że torba już prawie spakowana, brawa :-)
Kiraa, dzięki kochana, dobrze nie jest ale cały czas sobie powtarzam, że po burzy nadchodzi słońce. A nie możesz teraz spróbować z gonadotropiną?
Wklejam Wam rysunek Kai z tłumaczeniem
(jedna noga i brzuch zostały "pokolorowane", oczy pomalowała w jej ulubionym różowym kolorze ;-)), Najpierw duch, teraz potwór, mam się zacząć bać?
Zobacz załącznik 642029
Gdy pisałam do Was to Kaja sama poszła na łóżko, przykryła się kołderką i bez mamusi sama się "uśpiła" :-)